Cześć, tego miesiąca przeczytałam "Złoty kompas" Philipa Pullman'a (pierwszy tom serii "Mroczne materie"). Do wyboru tej lektury zachęcił mnie w dużej mierze film, który z całego serca polecam. Książka nie jest może najłatwiejsza w czytaniu, ale wciąga na zabój. Przenieśmy się do świata gdzie rządy zatrute są przez niedorzeczne realia, gdzie każdy człowiek posiada dajmona, duszę poza ciałem przybierającą formę różnorakich zwierząt i gdzie w powietrzu unosi się tajemniczy Pył . Wśród tego wszystkiego poznajemy Lyrę, osierocona dziewczynkę, której świat staje na głowie w chwili, gdy postanawia uratować porwanego przyjaciela . Wyruszając w drogę na daleką Północ bohaterka przeżywa masę wspaniałych jak i przerażających przygód. Za sprawą magicznego kompasu, którego symbole jako jedyna umie odczytać, zna czasami najgorszą i najtrudniejszą do zrozumienia prawdę. Szybkie wejście w dorosłość, poświęcenie, chore ambicje osób dorosłych to nieliczne elementy zawarte w tej opowieści. Warto poświęcić chwile na zagłębienie się w ten mroczny, ale magiczny świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz