“Zemsta Czarownicy” - Joseph Delaney
Książkę możemy ocenić dopiero po przeczytaniu jej całej. Prawdy tej nauczyła mnie “Zemsta Czarownicy”, pierwszy tom serii “Kroniki Wardstone”.
Gdy pierwszy raz wziąłem ją do ręki, zrezygnowałem po 2 rozdziałach przekonany, że nie ma nic do zaoferowania. Jednak miesiąc później, idąc do biblioteki oddać ją, otwarłem przypadkowy rozdział i mimo słonecznego dnia zacząłem drżeć ze strachu! Pochłonęłam książkę w 3 godziny, po których z gęsią skórką pobiegłem po następny tom.
Joseph Delaney przeniósł mnie do hrabstwa nawiedzanego przez bestie Mroku i nakazał przedefiniować pojęcia takie jak Światło, odwaga, czy magia.
Tom Ward jako siódmym synem siódmego syna i przyszły strachaż musi nauczyć się walczyć z Mrokiem, aby inni mogli żyć spokojnie. Doprawdy niezwykły jest fakt, że młodziutki chłopak jest w stanie stanąć przeciwko wiedźmie chłeptającej krew niewinnych, bo jak mówi jego mistrz, ktoś to musi robić.
Aby pokochać te historie wystarczy przebrnąć przez pierwsze rozdziały i “nie czytać po zmroku”
Książkę możemy ocenić dopiero po przeczytaniu jej całej. Prawdy tej nauczyła mnie “Zemsta Czarownicy”, pierwszy tom serii “Kroniki Wardstone”.
Gdy pierwszy raz wziąłem ją do ręki, zrezygnowałem po 2 rozdziałach przekonany, że nie ma nic do zaoferowania. Jednak miesiąc później, idąc do biblioteki oddać ją, otwarłem przypadkowy rozdział i mimo słonecznego dnia zacząłem drżeć ze strachu! Pochłonęłam książkę w 3 godziny, po których z gęsią skórką pobiegłem po następny tom.
Joseph Delaney przeniósł mnie do hrabstwa nawiedzanego przez bestie Mroku i nakazał przedefiniować pojęcia takie jak Światło, odwaga, czy magia.
Tom Ward jako siódmym synem siódmego syna i przyszły strachaż musi nauczyć się walczyć z Mrokiem, aby inni mogli żyć spokojnie. Doprawdy niezwykły jest fakt, że młodziutki chłopak jest w stanie stanąć przeciwko wiedźmie chłeptającej krew niewinnych, bo jak mówi jego mistrz, ktoś to musi robić.
Aby pokochać te historie wystarczy przebrnąć przez pierwsze rozdziały i “nie czytać po zmroku”