Zaginiona

1. Anonimowy30 marca 2016 20:27

Kim jestem? Kim tak naprawdę jestem? To pytanie nurtujące ludzkie umysły od wieków. Wielu ludzi próbowało szukać na nie dopowiedzi. Może niektórym się udało. Wszystko zależy od tego, jak ktoś rozpatruje to zdanie.
Lauren, była właśnie jedną z takich osób. Chciała odszukać siebie w tym strasznym wszechświecie. Chciała w końcu znaleźć odpowiedź. I jak musiało ją zaboleć, gdy dowiedziała się, że została adoptowana. Byłam święcie przekonana, że na tym się zakończy. Co więcej, okazało się, że to dopiero początek.
Wszelkie zranienia, bóle, przykrości…wszystko co dotyka człowieka na każdym kroku zostało wspaniale ujęte przez Sophię McKenzie w „Zagubionej”. Historia bardzo zawiła, w której już nie raz się pogubiłam, była dla mnie świetnym zajęciem na ponury wieczór. Groza, lęk, szczęście, radość, miłość. Uczucia bliskie, choć czasem bardzo dalekie. Uczucia, które odpowiednio potrafią rozbawić i zasmucić czytelnika.
//Książniczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz