Zbliża się zima, śnieg pada za oknem, domy zostały udekorowane, skarpety powieszone nad kominkiem, a lampka z sherry i kilka rzep przygotowane na stole. Wszystko jest gotowe na świętowanie nocy Strzeżenia Wiedźm. Teraz trzeba tylko poczekać, aż dzieci pójdą spać, a z komina wyjdzie postać w czerwonym ubraniu, z białą brodą, workiem prezentów i ..... czaszką zamiast twarzy? No i oczywiście nie może zbraknąć świątecznego „HO, HO, HO DRŻYJ ŚMIERTELNIKU”. Ale nie tylko to jest dziwne! Skrytobójcy dostają zlecenie na zabicie tak zwanego „Grubasa”. W Niewidzialnym Uniwersytecie tworzą się niewiarygodne rzeczy, a Susan – wnuczka śmierci, próbuje dowiedzieć się co stało się z Wiedźmikołajem. Tak w wielkim skrócie przedstawia się historia kolejnego tomu z cyklu „Świat Dysku". Jak to w książkach z tej serii bywa, jest tu dużo humoru, parodiowania stereotypów kontaktów międzyludzkich i zdrowej dawki sarkazmu. Powieść godna jest polecenia dla osób, które czytając chcą się pośmiać.
Terry Pratchett „Świat Dysku, Wiedźmikołaj”
Zbliża się zima, śnieg pada za oknem, domy zostały udekorowane, skarpety powieszone nad kominkiem, a lampka z sherry i kilka rzep przygotowane na stole. Wszystko jest gotowe na świętowanie nocy Strzeżenia Wiedźm. Teraz trzeba tylko poczekać, aż dzieci pójdą spać, a z komina wyjdzie postać w czerwonym ubraniu, z białą brodą, workiem prezentów i ..... czaszką zamiast twarzy? No i oczywiście nie może zbraknąć świątecznego „HO, HO, HO DRŻYJ ŚMIERTELNIKU”.
Ale nie tylko to jest dziwne! Skrytobójcy dostają zlecenie na zabicie tak zwanego „Grubasa”. W Niewidzialnym Uniwersytecie tworzą się niewiarygodne rzeczy, a Susan – wnuczka śmierci, próbuje dowiedzieć się co stało się z Wiedźmikołajem.
Tak w wielkim skrócie przedstawia się historia kolejnego tomu z cyklu „Świat Dysku". Jak to w książkach z tej serii bywa, jest tu dużo humoru, parodiowania stereotypów kontaktów międzyludzkich i zdrowej dawki sarkazmu. Powieść godna jest polecenia dla osób, które czytając chcą się pośmiać.