Pierdomenico Baccalario został w 1998 roku nagrodzony przez wydawnictwo Edizioni Piemme za książkę "Droga wojownika" ("La strada dei Guerriero"; niewydana w Polsce) nagrodą Premio Il Batello a Vapore (http://www.edizpiemme.it/blog/premio-battello-a-vapore-2016-mettiti-alla-prova-e-partecipa) ______________________________________________________________
Wydawało się, że wszystkie sekrety zostały już odkryte...
Ale tak naprawdę przygoda dopiero się rozpoczyna.
Przed Jasonem, Julią i Rickiem nowe zagadki. Gdzie zaprowadzi ich księga Morice`a Moreau? Kim są Podpalacze i dlaczego są tak bardzo niebezpieczni? Kto tak naprawdę posiada Pierwszy Klucz?
Wrota Czasu znów są w niebezpieczeństwie...
Siódmy tom serii jest początkiem czegoś zupełnie nowego. Gdy zdawało się już, że historia zmierza ku końcowi, autor powraca z kolejnym, wspaniałym pomysłem. Nowi bohaterowie, nowe miejsca, nowe tajemnice... Pan Baccalario znów mnie zaskoczył - nie myślałam, że ta seria może stać się jeszcze ciekawsza! Akcja jest tu o wiele bardziej skomplikowana, pojawia się też więcej wątków. Rozszerzamy horyzonty, poznajemy historię z nieco innej perspektywy. Bohaterowie wydorośleli, jednak w najmniejszym stopniu nie pozbawiło ich to uroku - autor zadbał o to, by ich charakter pozostał niezmieniony.
"Ulysses Moore" zawsze będzie zajmował w moim sercu honorowe miejsce.
(http://www.edizpiemme.it/blog/premio-battello-a-vapore-2016-mettiti-alla-prova-e-partecipa)
______________________________________________________________
Pierdomenico Baccalario "Ulysses Moore. Ukryte miasto"
Wydawało się, że wszystkie sekrety zostały już odkryte...
Ale tak naprawdę przygoda dopiero się rozpoczyna.
Przed Jasonem, Julią i Rickiem nowe zagadki. Gdzie zaprowadzi ich księga Morice`a Moreau? Kim są Podpalacze i dlaczego są tak bardzo niebezpieczni? Kto tak naprawdę posiada Pierwszy Klucz?
Wrota Czasu znów są w niebezpieczeństwie...
Siódmy tom serii jest początkiem czegoś zupełnie nowego. Gdy zdawało się już, że historia zmierza ku końcowi, autor powraca z kolejnym, wspaniałym pomysłem. Nowi bohaterowie, nowe miejsca, nowe tajemnice... Pan Baccalario znów mnie zaskoczył - nie myślałam, że ta seria może stać się jeszcze ciekawsza! Akcja jest tu o wiele bardziej skomplikowana, pojawia się też więcej wątków. Rozszerzamy horyzonty, poznajemy historię z nieco innej perspektywy. Bohaterowie wydorośleli, jednak w najmniejszym stopniu nie pozbawiło ich to uroku - autor zadbał o to, by ich charakter pozostał niezmieniony.
"Ulysses Moore" zawsze będzie zajmował w moim sercu honorowe miejsce.
//Andeś