1. Mateusz Gawel31 marca 2016 21:05
Tom opowiadań Sławomira Mrożka „Słoń”
Opowiadania Mrożka nie tylko pod względem gatunkowym napisane są doskonale. Historie przedstawione są w bardzo lapidarnej formie. Pomimo niewielkiej objętości, wywołują u czytelnika zamierzoną przez twórcę reakcję: bawią (choć to śmiech przez łzy), niosąc ze sobą gorzki obraz społeczeństwa. Mrożek demaskuje liczne wady: niekompetencję, samouwielbienie, zakłamanie, oszukiwanie, brak dystansu do siebie i świata, bezdenną głupotę przede wszystkim; posługuje się niejednokrotnie hiperbolą, ale ukazuje prawdę. Pisarz ośmiesza ludzkie zachowania, przedstawiając brak logiki. Bohaterowie Mrożka przekraczają granice złej woli, arogancji, nieżyczliwości, wreszcie żółci i głupoty. Bardzo wyraźnie ukazany jest prymitywny wizerunek współczesnego człowieka (mogłoby się to wydawać paradoksem, ale niestety nie jest). Poczynione przez autora charaktery, czasem absurdalne, zachowujące się nonsensownie, z którymi jednak w rzeczywistości trzeba się zmierzyć. Nasuwa się taka ogólna refleksja, że w tym świecie można przetrwać dzięki poczuciu humoru, dystansowi, bo bez nich się oszaleje, a Mrożek tak właśnie robi – śmieje się z przywar. Śmieje, choć boleje…
Opowiadania Mrożka nie tylko pod względem gatunkowym napisane są doskonale. Historie przedstawione są w bardzo lapidarnej formie. Pomimo niewielkiej objętości, wywołują u czytelnika zamierzoną przez twórcę reakcję: bawią (choć to śmiech przez łzy), niosąc ze sobą gorzki obraz społeczeństwa. Mrożek demaskuje liczne wady: niekompetencję, samouwielbienie, zakłamanie, oszukiwanie, brak dystansu do siebie i świata, bezdenną głupotę przede wszystkim; posługuje się niejednokrotnie hiperbolą, ale ukazuje prawdę. Pisarz ośmiesza ludzkie zachowania, przedstawiając brak logiki. Bohaterowie Mrożka przekraczają granice złej woli, arogancji, nieżyczliwości, wreszcie żółci i głupoty. Bardzo wyraźnie ukazany jest prymitywny wizerunek współczesnego człowieka (mogłoby się to wydawać paradoksem, ale niestety nie jest). Poczynione przez autora charaktery, czasem absurdalne, zachowujące się nonsensownie, z którymi jednak w rzeczywistości trzeba się zmierzyć. Nasuwa się taka ogólna refleksja, że w tym świecie można przetrwać dzięki poczuciu humoru, dystansowi, bo bez nich się oszaleje, a Mrożek tak właśnie robi – śmieje się z przywar. Śmieje, choć boleje…