Marta Fox ,,Romeo zjawi się potem”
Justyna, z pierwszej klasy liceum, marzyła żeby kiedyś przeżyć tak wielką miłość, by usychać z tęsknoty nawet w czasie kilku minutowego rozstania w czasie lekcji. Miała marzenie, że kiedyś spotka kogoś kto odwzajemni jej mocne uczucie. Niespodziewanie na jej drodze życia stanął Roman. Nie wiadomo dlaczego miał nadzieję, że ona zaczeka na niego po szkole. Dlaczego ON nie potrafił się doczekać, aż dostanie JEJ numer telefonu?
Uważam, że ta historia to dobre rozpoczęcie serii książek pt. ,,Pierwsza miłość”. Historia Justyny i Romana jest krótka, ale przejmująca, lekka, ale dająca nadzieję. Autorka uzyskała bardzo ciekawy efekt łącząc współczesny język ze sztuką Szekspira. Umieszczenie akcji w latach 90. XX wieku dało dobry efekt.
Czytając ,,Romeo…” doszłam do wniosku, że warto czasem odłożyć na bok grube książki z długimi historiami. Może to właśnie te małe, niepozorne wywrą na nas większy wpływ?
OdpowiedzUsuń
Uważam, że ta historia to dobre rozpoczęcie serii książek pt. ,,Pierwsza miłość”. Historia Justyny i Romana jest krótka, ale przejmująca, lekka, ale dająca nadzieję. Autorka uzyskała bardzo ciekawy efekt łącząc współczesny język ze sztuką Szekspira. Umieszczenie akcji w latach 90. XX wieku dało dobry efekt.
Czytając ,,Romeo…” doszłam do wniosku, że warto czasem odłożyć na bok grube książki z długimi historiami. Może to właśnie te małe, niepozorne wywrą na nas większy wpływ?