„Podarunek” Richard Paul Even
Natan nie spodziewa się, że w trakcie znienawidzonych przez niego Świąt Bożego Narodzenia stanie się coś niezwykłego. A jednak życie nieustannie nas zaskakuje.
Kiedy przedstawiono mi taki obraz tej książki uznałam, że to kolejna przyjemna i lekka lektura na zimny wieczór, opowiadającą jak to szczęście przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach, ale nie wnosi nic nowego do mojego życia – ot przyjemna książeczka. Jednak już po kilku pierwszych stronach zrozumiałam, że to coś zupełnie innego. Wzruszyłam się historią małego Colina i jego rodziny, a na zakończenie uroniłam kilka łez. Polecam ta książkę każdemu bez względu na to czy jest Wigilia czy nie. Nie szkodzi, że książka jest bardzo smutna, choć zakończenie smuci, wszyscy wiemy, że tak właśnie to się miało skończyć.
Polecam
ŻagwiK
Kiedy przedstawiono mi taki obraz tej książki uznałam, że to kolejna przyjemna i lekka lektura na zimny wieczór, opowiadającą jak to szczęście przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach, ale nie wnosi nic nowego do mojego życia – ot przyjemna książeczka. Jednak już po kilku pierwszych stronach zrozumiałam, że to coś zupełnie innego. Wzruszyłam się historią małego Colina i jego rodziny, a na zakończenie uroniłam kilka łez. Polecam ta książkę każdemu bez względu na to czy jest Wigilia czy nie. Nie szkodzi, że książka jest bardzo smutna, choć zakończenie smuci, wszyscy wiemy, że tak właśnie to się miało skończyć.
Polecam
ŻagwiK