Pies Baskervillów

1. Kamila Mackiewicz11 listopada 2017 14:35
Arthur Conan Doyle - „Pies Baskerville’ów”

Ze wszystkich przygód Sherlock’a Holmes’a - tą postawiłam na pierwszym miejscu. Co o tym zadecydowało? Możliwe, że jest to dokładność względem objętości. Nie jest to krótka historia, jak „Związek Rudowłosych” czy „Skandal w Bohemii”, które są równie dobre, lecz po prostu za krótkie. Nie mamy nawet okazji by się nacieszyć genialnym, nieco aroganckim i sarkastycznym Holmes’em, i rozsądnym, dowcipnym doktorem Watson’em - istną szarą eminencją.

Czytając pogrążamy się w historię XVII - wiecznej Anglii, gdzie odbywa się walka o dziedzictwo tytułu i majątku - sir’a Henry’ego.

Akcja rozwija się zgodnie z wszystkimi zasadami tego gatunku, fabuła sieje grozę, a atmosfera w miarę czytania jest co raz bardziej wyczuwalna. Od początku nie wiemy kto rzeczywiście jest zabójcą, nie do końca zawsze rozumiemy postępowania Sherlock’a i John’a, dokładnie śledzimy dialogi i całą akcję jednocześnie śmiejąc się pod nosem z czystego, angielskiego humoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz