Papierowe miasta

Papierowe Miasta
Nie byłam przekonana do „Papierowych miast” Nie zwracałam na nią uwagi, dopóki w „Wyzwaniu czytelniczym” nie musiałam wybrać jakiejś książki. Dałam szansę „Papierowym miastom”.
Quentin Jacobsen, inaczej nazywany „Q” od dzieciństwa podkochuje się w swojej sąsiadce-rówieśniczce Margo Roth Spiegelman. Pewnej nocy Margo budzi Q wchodząc do domu przez jego okno. Od tego wszystko się zaczyna.
Książka mnie zaskoczyła. Okazała się być ciekawa i przyjemna. W momentach kiedy „zwiedzali” opuszczony sklep, a ja siedziałam sama w domu, ciarki przechodziły mi po plecach. Wydaje się, że to nie straszę,a jednak. Bardzo ekscytującym momentem był kiedy bohaterzy musieli dotrzeć do tytułowego „papierowego miasta” Nie mogłam się oderwać, serce biło mi szybciej.
Wiele słyszałam, że końcówka jest rozczarowująca. W pewnym sensie jest, ale nie do końca. Zawsze ma się nadzieję, że może kiedyś zdarzy się coś między Margo, a Q. Może będą razem? Kto wie.
Jak najbardziej polecam.
~~ Volta

2.  Anonymous 24 listopada 2015 07:20
"Papierowe miasta" John Green

Książka spodobała mi się od samego początku. Od pierwszych stron pozwalała na poznanie i zaprzyjaźnienie się z bohaterami, pomimo że główna bohaterka była bardzo tajemniczą postacią. Uwielbiała zagadki, dostrzegała rzeczywistość dojrzalej niż jej rówieśnicy, jednocześnie jej zachowanie było stosowne do jej wieku.
Dlatego właśnie tak bardzo polubiłam Margo. Jej kompanem był Quentin, którego wciągnęła do jej niezwykłego świata. Wszystko jest opowiedziane z perspektywy Quentina, co pozwala nam dostrzec, jak bardzo się zmienił pod wpływem Margo. Wydoroślał, a ja mogłam brać udział w jego podróży.
Właśnie dlatego tak bardzo polubiłam tę książkę, ponieważ zabrała mnie do innej rzeczywistości. Dzięki niej zrozumiałam kruchość i czasem tę sztuczność życia. Zrozumiałam, że powinniśmy znaleźć cel w życiu i najważniejsze, powinniśmy żyć życiem, które daje nam radość i szczęście. Dlatego ta książka zostanie na zawsze w moim sercu.
Sheerie

„Papierowe miasta” to książka dla nastolatek z ciekawym wątkiem miłosnym, pełna logicznych zagadek, nad którymi trzeba się długo zastanawiać. Uzmysławia nam również, że każdy postrzega innych w swój własny, indywidualny sposób. Gdy poznamy kogoś bliżej, okazuje się być zupełnie innym niż wtedy, gdy znaliśmy go tylko z widzenia.
Powieść pokazuje także to, że człowiek nie jest idealny, bo każdy ma swoje wady czy lęki i dlatego też popełnia błędy. Wszyscy są sobie równi.
Książka „Papierowe miasta” uświadamia nam, jak mało ważne są dobra materialne. Wszystko ma swój kres i na wszystko przyjdzie pora. Nikt i nic nie trwa wiecznie. Dlatego właśnie taki tytuł: „Papierowe miasta”. Wszystko, co nas otacza, jest kruche i nietrwałe. Dlatego warto patrzeć na coś więcej niż tylko rzeczy, trzeba korzystać z życia póki się je ma i dawać z siebie jak najwięcej innym ludziom.
Książka Johna Greena bardzo mi się podoba, ponieważ pokazała mi inną stronę życia i zmieniła mój sposób widzenia innych ludzi. Weronika Suwart

„Papierowe miasta” Johna Greena to kolejna fantastyczna młodzieżowa książka, tym razem z elementami kryminału. Głównym bohaterem książki jest Quentin nazywany przez przyjaciół Q. Prowadzi on spokojne życie, aż do czasu, gdy poznaje swoją tajemniczą sąsiadkę Margo Roth Spiegelman. Pod wpływem traumatycznego wydarzenia, ich drogi się rozchodzą i znika wspaniała przyjacielska więź. Od tego czasu mijają się tylko na korytarzu, rzucając pod nosem oschłe „cześć.” Jednak pewnego wieczoru Margo namawia Q do udziału w misternie zaplanowanej akcji, która sprawi, iż osoby, do których nie pała sympatią, zapamiętają ją już na zawsze. Po tej nocy wszystko się zmienia, ponieważ Margo znika. Według mnie „Papierowe miasta” to najlepsza książka Greena. Jest w niej dużo śmiesznych sytuacji i przemyśleń. Zdecydowanie podczas czytania tej książki przeżyłam niezapomnianą przygodę wraz z głównym bohaterem, który szczególnie przypadł mi do gustu. Styl Greena jest łatwy w odbiorze. Polecam tą książkę każdemu, kto chce odwiedzić „Papierowe Miasta”
Martyna Nowak

,,Papierowe miasta" Johna Greena opowiadają o chłopaku imieniem Quentin, który właśnie kończy liceum. Zanim jednak to się stanie odbędzie ostatnią podróż do świata dzieciństwa. Wszystko zaczęło się gdy przez jego okno wskoczyła Margo, sąsiadka i nieodwzajemniona miłość. Potrzebuje ona pomocy Quentina w zemście na zdradliwym byłym chłopaku i jej znajomych, którzy ukrywali przed nią prawdę. Chłopak na co dzień spokojny, tym razem daje się ponieść przygodzie. Gdy okazuję się, że dziewczyna zniknęła, bohater zarażony już jej buntowniczym trybem życia postanawia ją odnaleźć, pomagają mu w tym przyjaciele jak i wskazówki pozostawione przez Margo. Pokonuje on setki kilometrów przekonując się w tym czasie, iż ludzie nie są tacy jak nam się wydaje. Książka pokazuje jak łatwo można zgubić obraz prawdziwego świata podążając za wymyślonym przez siebie celem. Sama bardzo polecam obie formy ,,Papierowych Miast", ponieważ jest to niezwykle ciekawa jak i inspirująca opowieść o buncie i przytłaczającej człowieka monotonii. / Klaudia

6. Maria Jastrzębska 29 listopada 2015 15:46
"Papierowe miasta"Johna Greena to książka o odkrywaniu prawdy,o uświadamianiu sobie,że nie wszystko jest takie jak nam się wydaje,że ludzie nie zawsze są tacy jak myślimy,że to co wydaje nam się być prawdą,nie zawsze nią jest.Quentin Jacobsen,inaczej Q jest osiemnastolatkiem od lat zakochanym w swojej koleżance Margo.W dzieciństwie przeżyli coś czego nie da się zapomnieć.Pewnego wieczoru Margo wkracza do nudnego życia Q,wciąga go w niezły bałagan i znika.Chłopak próbuje ją odnaleźć podążając za tropem niejasnych wskazówek.Według mnie cześć pierwsza książki jest tajemnicza,przygodowa,zabawna.Część druga ma w sobie tajemnice.Część trzecia jest zabawna i wszystkie karty wychodzą na jaw.Z czystym sumieniem mogę polecić książkę osobom,którzy jej nie czytali,a któe powinny ją przeczytać.

7.  Anonymous 30 listopada 2015 18:21
Książniczka 1
Papierowe miasta John Green
Papierowe miasta to wciągająca powieść opowiadająca o rozterkach młodości jak i buncie, który im towarzyszy.
Bohaterami są młodzi ludzie, których poznajemy w różnych sytuacjach życiowych, od znalezienia martwego mężczyzny po silne uczucie miłości. Poznajemy ich wady, zalety, lęki. Każdy czytelnik może w nich odkryć cząstkę siebie. Książka pokazuje drogę jaką każdy z nas przebywa w poszukiwaniu prawdziwego siebie jak i celu swojego istnienia. Uczy nas spostrzegania na małe rzeczy poprzez zagadki. Takim sposobem główna bohaterka Margo Roth Spigelman, buntowniczka chcąca zerwać z wszelkimi schematami, która pragnie żyć po swojemu, nie chce być kolejnym papierowym człowieczkiem w tym papierowym mieście, stara się nam to wytłumaczyć i zmusza nas do podróży długiej i niebezpieczniej. Opowieść ukazana jest z perspektywy Quentina, zakochanego w Margo od dzieciństwa, spokojnego chłopaka którego życie ma się zmienić gdy to ona w nocy postanawia wciągnąć go w swój świat, to wraz z nim wyruszamy w trasę, długą, pełną przygód. Odpowiedzi zaskakują nie tylko Q ale przede wszystkim nas. Książka jest spójna dlatego szybko się ją czyta, sami szukamy wskazówek z każdym kolejnym słowem, zdaniem. Sami możemy się wiele nauczyć od Margo, o sobie, o świecie, drogach jakie na nas czekają.
Z całego serca jestem w stanie polecić tą książkę każdemu choć zakończenie zaskakuje każdego.

„Papierowe Miasta” Johna Greena, to jedna z tych książek, których zawsze ci mało. Przeczytałam ją dwa razy i mam ochotę przeczytać ją jeszcze przynajmniej raz. Opowiada ona o nastoletnim Quentinie, który od najmłodszych lat jest zakochany w swej dawnej przyjaciółce Margo. Gdzieś w ich nastoletnim życiu znajomość niegdyś tak doskonała, nagle się urywa. Wszystko zmienia się gdy pewnej nocy, Margo puka do okna Q i prosi o przysługę, która okazuje się fantastyczną nocną wyprawą.
Czytając tą książkę, ma się wrażenie, jakby czytało się scenariusz. Każda scena jest dokładnie opisana, tak, że wydaje ci się, iż stoisz koło bohaterów i możesz szepnąć im na ucho jak mają dalej postąpić. Niestety nie zawsze dzieje się tak jak chcemy, ale ostatecznie książka zaraża typowym dla Greena poczuciem humoru i sprawia, że będziesz mieć mile zarwaną noc.
Serdecznie polecam
ŻagwiK

9. Julia Danielewska5 stycznia 2016 21:30

"Papierowe miasta" John Green
Głównym bohaterem jest Quentin Jacobsen(Q). Ma 18 lat i już od dzieciństwa jest zakochany w Margo Roth Spiegelman. Pewnego wieczoru Margo przychodzi do jego domu i oznajmia , że muszą załatwić coś ważnego. Przeżyli razem niesamowitą nocną przygodę. Po czym znika. Q wyrusza na poszukiwania dziewczyny razem z przyjaciółmi, przemierzając setki kilometrów. Czy znajdzie Margo ? Czy dziewczyna wróci do domu ? Przeczytaj ! Ta książka jest bardzo wzruszająca. To piękne opowiadanie o prawdziwej przyjaźni. Na pewno jeszcze do niego wrócę.

10. Monicas BOOKS15 stycznia 2016 09:40

„Papierowe Miasta”
Książki Johna Greena są wspaniałe i póki co jeszcze mnie nie zawiodły. Tak samo było z Papierowymi Miastami . Jest to książka opowiadająca o tym, że nie wszystko jest takim jak nam się wydaje , a prawda nie zawsze do końca nią jest. Bardzo polubiłam bohaterów a w szczególności Margo jest bardzo tajemniczą postacią i tak naprawdę gdy czytamy kolejne strony dowiadujemy się o niej coraz więcej . Quenitn to również jeden z moich ulubionych bohaterów tej powieści. Jest zabawny, dowcipny i ma wspaniałych przyjaciół. Ale jest też nieśmiały i bardzo skryty. To sprawia, że wydaje się mi bardziej ‘ludzki’. Książka zaskoczyła mnie tym, że nie jest to kolejna książka o dwóch zakochanych w sobie nastolatkach. Cieszę się, że John Green pokazał też ten aspekt życia nastolatków jakim jest przyjaźń. Zakończenie książki było nietuzinkowe i sprawiło, że chciałam przeczytać tę książkę jeszcze raz.

11. Lamoleu30 stycznia 2016 23:59

John Green "Papierowe Miasta"
Ile jesteśmy w stanie zrobić dla miłości swojego życia?
Miłość swojego życia. Do przedwczoraj byłam pewna, iż jest to przekłamane uczucie. Ulotne. Jak Papierowe Miasta.
Quentin pokazał mi co to znaczy kochać. Można pokonać odległość jak papier. Zgnieść, zdeptać. Ale cóż byłoby to warte, gdyby nie to jedno uczucie? Margo to mój ideał osobowości i stylu życia.
Żyć chwilą, ale być świadomym konsekwencji. Spełniać marzenia. Kochać. Nienawidzić. Iść przed siebie.
A Q?
Był zwykłym ułożonym chłopakiem.
Po wzlotach są upadki.
Po upadkach są wzloty.

12. Anonimowy31 stycznia 2016 01:37

John Green ,,Papierowe miasta"
W pogoni za miłością.
CUDY mają miejsce w życiu każdego z nas. Takim właśnie CUDEM Quentina jest Margo Roth Spiegelman.
Chłopak od zawsze lubi rutynę. Jego bezpieczne, ustabilizowane życie zaburza nocne wtargnięcie dziewczyny z sąsiedztwa. Cel jej wizyty jest co najmniej nietypowy… To wydarzenie stanowi mechanizm napędowy całej powieści.
Margo jest niczym balonik na sznurku, który wciąż się napręża i napręża, aż w końcu pęka. W czasie lotu dziewczyna naumyślnie pozostawia ślady. Wskazówek tych nie potrafi pojąć nikt oprócz Quentina. Bohater jest w stanie zrobić wszystko, by dosięgnąć przerwanej linki. Tylko czy sam nie uleci przy tym w przestworza?
Demeter :)

13. Julka Rupik31 stycznia 2016 18:35

John Green - Papierowe Miasta

Życie pełne jest cudów - może to być jakaś wiadomość, prezent, wyjazd na drugi koniec świata... Jednak dla Quentina takim cudem jest poznanie Margo, nowej dziewczyny w sąsiedztwie. Platoniczna miłość Q utrzymuje się przez kilka lat. Wszystko zmienia się, gdy do jego pokoju w nocy wkrada się Margo. Wspólnie przeżywają największą przygodę w życiu chłopaka, jednak następnego dnia dziewczyna po prostu znika... Quentin wierzy, że wbrew wszystkiemu musi ją odnaleźć. Nawet, jeśli będzie musiał pojechać na drugi koniec kraju.
Papierowe Miasta to powieść pełna uczuć, tajemnic, a przede wszystkim: nadziei. Udowadnia, że nic nie jest niemożliwe, ale również pokazuje, że nie zawsze czeka na nas szczęśliwe zakończenie. Książka wciąga, a później pozostawia nas z małym mętlikiem w głowie i mnóstwem pytań.
Myślę, że warto ją przeczytać. John Green doskonale wie, jak trafić do nastoletnich czytelników, a każda jego powieść niesie ze sobą ważne przesłanie. Wyraziści bohaterowie i ich problemy są podobni do ludzi z naszego otoczenia. I właśnie to sprawia, że Papierowe Miasta czyta się naprawdę dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz