Charlotte Link "Ostatni ślad" Zacznę od autorki. Charlotte Link to kultowa niemiecka pisarka, która podbiła serca milionów czytelników, a w tym moje. Dotychczas przeczytałem jedną jej książkę, a mianowicie "Ostatni ślad", w której można znaleźć wszystko począwszy od wątku tajemnicy, poprzez trudne psychologiczne zagadki a skończywszy na gorącym romansie dziennikarki i głównego podejrzanego w sprawie. Nie mogę też zapomnieć o dramatycznych scenach bijatyk mściwego, psychicznie chorego mężczyzny z naprawdę zakochanym facetem. Idzie oczywiście o piękną kobietę. Książka jest napisana w brytyjskim stylu, który bardzo mi się spodobał. Jest jednak coś, co niezmiernie mnie w nim wkurza. Jest to ciągłe powtarzanie przez autorkę frazy: "ostatni/jedyny punkt zaczepienia". W pewnym momencie słowa te niemal doprowadziły mnie do szału. Jednak... Jestem niezmiernie zadowolony z lektury i proponuję ją także Tobie. Rozwój akcji nie jest przewidywalny. Czytelnik nie nudzi się ani chwili. Może Ci się nie spodobać, ale według mnie jest to pozycja warta uwagi. Polecam. Igor Odias
Zacznę od autorki. Charlotte Link to kultowa niemiecka pisarka, która podbiła serca milionów czytelników, a w tym moje.
Dotychczas przeczytałem jedną jej książkę, a mianowicie "Ostatni ślad", w której można znaleźć wszystko począwszy od wątku tajemnicy, poprzez trudne psychologiczne zagadki a skończywszy na gorącym romansie dziennikarki i głównego podejrzanego w sprawie. Nie mogę też zapomnieć o dramatycznych scenach bijatyk mściwego, psychicznie chorego mężczyzny z naprawdę zakochanym facetem. Idzie oczywiście o piękną kobietę.
Książka jest napisana w brytyjskim stylu, który bardzo mi się spodobał. Jest jednak coś, co niezmiernie mnie w nim wkurza. Jest to ciągłe powtarzanie przez autorkę frazy: "ostatni/jedyny punkt zaczepienia". W pewnym momencie słowa te niemal doprowadziły mnie do szału. Jednak...
Jestem niezmiernie zadowolony z lektury i proponuję ją także Tobie. Rozwój akcji nie jest przewidywalny. Czytelnik nie nudzi się ani chwili. Może Ci się nie spodobać, ale według mnie jest to pozycja warta uwagi. Polecam.
Igor Odias