Jedna z głównych postaci książki„Opium w rosole” Małgorzaty Musierowicz, Aurelia, mimo młodego wieku buntuje się przeciwko swojej matce i jej rygorom. To bunt tak silny, że Aurelia nie przyznaje się nawet do swojego imienia i nazwiska. Wątek Aurelii przeplata się w powieści ze wszystkimi innymi: jak Maciek i jego rozterki miłosne czy wątek Kreski i jej dziadka. Wszystkie wątki równie mocno mnie zaciekawiły i wciągnęły, wszystkie zachowania bohaterów były dla mnie zrozumiałe i wiarygodne. Mocno odczuwałam wady i głupie zachowania postaci, na przykład Maćka. Jego obojętność dla uczuć Kreski, gdy związał się z Matyldą, aż bolała mnie i miałam ochotę przemówić mu do rozsądku. Sposób prowadzenia bohaterów i ich zróżnicowanie to następne zalety książki. Można tu znaleźć bogatą Matyldę, biednego Maćka, emerytowanego nauczyciela będącego dziadkiem Kreski, znerwicowaną matkę Aurelii i to zagubione dziecko. Pokochałam tę książkę za jej styl i historie, więc mogę z czystym sumieniem każdemu ją polecić.
LakKara