O psie, który jeździł koleją

1. Maria Jastrzębska28 listopada 2015 13:39
,, O psie, który jeździł koleją" Roman Pisarski.

Jest to opowiadanie dla dzieci, które jednak polecam też dorosłym. Opowiada o losach psa o imieniu Lampo.
Pies zostaje znaleziony przez zawiadowcę i od wtedy jeździ z nim wieczorem do domu. Lampo podróżuje pociągiem, ale przez jedną podróż zostaje poszkodowany. Pies uratował córkę zawiadowcy, ale sam zostaje potrącony i umiera.
Jest to bardzo wzruszająca książka. Pies jest nie tylko psem. Jest to inteligentne stworzenie tak jak człowiek.
,, O psie, który jeździł koleją" to opowieść o wielkiej przyjaźni i wierności. Każdemu zakręci się łezka w oku.


2. Anonimowy28 grudnia 2015 20:23

„O psie, który jeździł koleją” Roman Pisarski

Książka jest opartą na faktach historią o wspaniałym psie, którego oddanie dla właścicieli jest pełne podziwu. Choć w niektórych momentach autor dopowiadał wiele rzeczy, myślę, że powieść dokładnie odzwierciedla lojalność Lampa wobec swojego pana.
Na początku poznajemy go jako przyjaznego psiaka, który zaprzyjaźnia się z pewnym kolejarzem, a ten pozwala mu jeździć pociągami. Ich relacja rozkwita do tego stopnia, że kundel po całym dniu jazdy, śpi wygodnie w jego domu. Potem jednak trafia na drugi koniec Włoch, lecz pomimo wycieńczenia, głodu i niepowodzeń trafia do swojej rodziny, gdzie przyjmują go z otwartymi ramionami, jako dawno niewidzianego przyjaciela.
Historia chwyta za serce szczególnie na ostatnich kartkach książki. Myślę, że w wielu oczach zakręciła się niejedna łza.
Moim zdaniem książka jest absolutnie fenomenalna, bo to nie historia wyssana z palca, ale prawdziwa opowieść o lojalności i poświęceniu.
ŻagwiK


3. Dominika Paprota29 grudnia 2015 20:54

,,O psie, który jeździł koleją” Roman Pisarski
Książka ta opowiada o wzajemnym przywiązaniu, miłości i przyjaźni, psa i człowieka.
Ludzie ze stacji bardzo przywiązali się do Lampa, zawsze wiedzieli, którym pociągiem przyjedzie i o której godzinie.
W trakcie czytania książki bardzo się wzruszyłam. Gdy Lampo poświęcił swoje życie , aby uratować córkę zawiadowcy stacji poleciały mi łzy oczu (chyba jak większości czytających tę książkę). Ludzie ze stacji tak się do niego przywiązali, że po jego śmierci postawili pomnik Lampo, aby uczcić bohaterską postawę psa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz