Osobiście nie miałam własnej opinii o ludziach niepełnosprawnych. Zawsze jakoś tak nie wiem…Bałam się, że zrobię coś nie tak? Okażę nietakt. Dlatego właśnie potrzebna mi była książka typu „Niewidzialna”. Dzięki niej poznałam piękną, młodą dziewczynę, która pokazała mi świat pełen kolorów, pomimo tego, że była niewidoma. Chociażby w takiej normalnej sytuacji w mieście: taksówki, sklepy itd. Dla mnie to wszystko jest jak rutyna dzienna; żadnego niepokoju. A tu się nagle okazuje, że jest to pełna napięcia chwila oczekiwania: uda się, czy nie? Pokonam strach? Szczerze, to nigdy nie podchodziłam tak do sprawy. Oczywiście to co napisałam powyżej, to malutki problem w porównaniu do wielkiej i niebezpiecznej przygody w Nowym Jorku, z jaką musiałam się zmierzyć główna bohaterka książki. Poza tym, poznałam realia życia pisarza, a także nowojorski styl życia. I bardzo polecam sięgnąć po książkę napisaną po mistrzowsku przez Markusa Sedgwick’a. Dlaczego? Bo warto. //Książniczka