Misja 100

1. Nikola Wójcik27 grudnia 2016 21:46

„Misja 100” – Kass Morgan
Sięgnęłam po tę lekturę zafascynowana serialem – „The100”. Jako wierna fanka ekranizacji, nie zawiodłam się ani trochę mimo niepochlebnych komentarzy na portalach książkowych. Prosty język, dla niektórych wręcz infantylny, wcale mi nie przeszkadzał. Lepsze to niż wyszukane słownictwo, niezrozumiałe dla wielu. Akcja w głównej mierze oparta na romansie? Może trochę. Jednak narracja z czterech perspektyw ukazuje nam szerszy obraz problematyki książki.

Setka młodocianych mieszkańców statku, który utrzymuje się w kosmosie, zsyłana jest na Ziemię, która przez trzysta lat nie była zdatna do życia.
Nasza wspaniała setka to nastolatki zamknięte w Odosobnieniu za najmniejsze przewinienia. Kanclerz kara za wszystko, a ludzi powyżej osiemnastego roku życia – wyrzuca w kosmos…

Zesłanie na Ziemię to zaskoczenie dla Clarke, szansa na odzyskanie miłości przez Wellsa, zbliżenie się do siostry przez Bellamy’ego i pozostanie z ukochanym dla Glass, która uciekła przed startem, zostając na niebezpiecznym statku, gdzie trwa walka o każdy oddech.

Kilarth


2. Anonimowy19 stycznia 2017 10:45

''Misja 100''
Kass Morgan przedstawia nam swoją wizję przyszłości. Znamy ich dużo, ta nie wyróżnia się od swoich poprzedniczek. Po kataklizmie, który trzysta lat temu dotknął Ziemi, ludzie wyruszyli w kosmos na stację kosmiczną. Na statku ściśle kontrolowano narodziny (aby nie brakło zapasów) oraz zabijano przestępców natychmiastowo. Kanclerz, wiedząc, że zostało mało tlenu, wysyła setkę młodych przestępców na Ziemię. Reszta książki opowiada nam o losach bohaterów po wylądowaniu na planecie. Dobrze jednak, że autorka postanowiła pisać również co dzieję się na statku podczas nieobecności nastolatków. Aby lepiej poznać bohaterów, zostały wtrącane retrospekcje odnoszące się do ich wcześniejszego życia w kosmosie.
Książka nie zanudza swoją fabułą, zakończenie wręcz zachęca do czytania dalszych części. Po części, Kass Morgan, chciała zapewne uświadomić nam o krzywdzie jaką wyrządzamy naszej planecie- Ziemi, oraz przedstawić nam wyidealizowane literacko konsekwencje tych czynów.

Magdalena Gałęziok


3. Magdalena Stolarska25 stycznia 2017 20:03

KASSY MORGAN „MISJA 100” 
Misja 100 autorstwa Kass Morgan to literatura science fiction. Przynajmniej takie było założenie autorki.
Wybucha wojna nuklearna. Ocalała ludzkość zamieszkuje stację kosmiczną. Mieszkańcy tego miejsca są ściśle kontrolowani. Sprzeciw wobec władzy karany jest śmiercią.
Zapasy się kurczą, brakuje tlenu. Jedynym wyjściem z trudnej sytuacji jest ziemia. Przywódca decyduje się na drastyczny krok, wysyła setkę młodych przestępców na opustoszałe ziemie Ameryki.
Muszę przyznać, że sam pomysł autorki jest genialny. Wydaje się, że książka ta nie ma prawa nas zanudzić, a jednak tak się dzieje.
Fabuła opisywana przez czterech bohaterów, jest bardzo chaotyczna. Zupełnie nie wiadomo, który z bohaterów jest najważniejszy. Rozwojem akcji także bardzo się zawiodłam. Strony wypełnione są wspomnieniami Clarke, Wellsa, Bellamiego oraz Glass. Autorka nie skupia się na tym co najważniejsze, czyli Ziemi, zwracając uwagę na miłosne życie bohaterów.
Książka nie spełniła moich oczekiwań. Być może niepotrzebnie z góry założyłam, że będzie tak dobra jak serial. Niestety rozczarowałam się.
Weronika Gierlotka


4. Aleksandra Jucha31 stycznia 2017 15:32

Kass Morgan "Misja 100" 
  Trzysta lat. Właśnie tyle spędzili ludzie w kosmosie po kataklizmie spowodowanym promieniowaniem radioaktywnym. Teraz mają zamiar wrócić. Aby sprawdzić, czy jest to możliwe, wysyłają setkę młodocianych przestępców na Ziemię - w tym Clarke, Bellamy'ego i Wallsa. Odkrywają piękno Ziemi, o której mogli tylko czytać, a także pozwalają sobie na wolność -  na którą na statku nie mogli liczyć.
   Mimo, że po pierwszym rozdziale nie bardzo ciągnęło mnie do "Misja 100", to pod koniec ją polubiłam. Nie jakoś bardzo, ale podobała mi się. Pozwala nam ujrzeć na nowo rzeczy, które są dla nas codziennością - podmuchy wiatru, bezkresność nocnego nieba, czy zachody Słońca. Nie podoba mi się to, że znowu pojawia się trójkąt miłosny, ale można go przeboleć. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, choć trochę denerwuje mnie lekkomyślność Wallsa – ale czego się nie robi dla miłości, prawda? Jest to lekka lektura idealna na zimowe wieczory.
~Alexis Moore

5. Nikola Wójcik31 stycznia 2017 19:52

„Misja 100” – Kass Morgan

Trzysta lat po spustoszeniu Ziemi i setka młodocianych przestępców na nią zesłana. Pozostają pytania. Czy to może się udać? Czy na Ziemi da się żyć?

O tym wszystkim nie chciała przekonać się Glass, która uciekła z pokładu i została w kosmosie.
Bellamy za to podążył ślepo za młodszą siostrą, nielegalnie wskakując do statku.
Clarke jest Bogu ducha winna i nie chce nawet stać blisko Wellsa, jej byłej miłości, który zrobi wszystko, by ją odzyskać.

Fabuła ma więcej wątków miłosnych niżeli akcji, ale nie przeszkadza mi to. Książka jest łatwa i przyjemna, błyskawiczna w czytaniu. W przeciwieństwie do serialu „The100”, niewymagająca myślenia.

Polecam.

Kilarth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz