Mavi

"Queen.Królewska historia" autorstwa Marka Blake'a to biografia, opowiadająca o jednym z najsłynniejszych zespołów rockowych - Queen. Autor zabrał się do książki w naprawdę solidny sposób i nie skupił się jedynie na życiu zespołu pod względem lat największej świetności, ale porusza również sfery, na temat których można było odnaleźć bardzo mało źródeł - początki Freddiego Mercurego i Briana Maya jeszcze w szkołach średnich, gdy dopiero raczkowali w świecie muzycznym, przez humorki Freddiego przed koncertami, a kończąc na życiu prywatnym artystów, które tak skrzętnie ukrywali przed wścibskim okiem dziennikarzy. Na początku lektury jest bardzo trudno się wgryźć w jej treść, jednak wraz z rozwojem ich kariery, opisanym na stronach, rozwija się nasze zainteresowanie i chęć poznania dalszych szczegółów. Jako wielka fanka tego zespołu szczerze polecam tę książkę, zarówno tym, którzy dopiero poznają ten zespół lub wiedzą o nim bardzo niewiele, jak i tym, którzy na punkcie ich twórczości szaleją. Ciężko o tak dobrą biografię jakiegokolwiek zespołu na rynku.
- Mavi


2. Anonimowy1 stycznia 2016 19:36

"Pianista" - Władysław Szpilman.
Tę książkę potraktowałam raczej jako uzupełnienie dosyć popularnego filmu reżyserii Romana Polańskiego. Jest to bardzo szczegółowy pamiętnik kompozytora, który miał nieszczęście znaleźć się w najczarniejszych czasach historii świata i Polski. Szpilman dzieli się z czytelnikiem swoimi bardzo bolesnymi wspomnieniami - początkiem wojny, życiem w getcie, w końcu wywózką jego rodziny do obozu koncentracyjnego. Takie historie poruszają niemal zawsze, jednak ta jest wyjątkowa. Historia artysty udowadnia nam, że nawet pośród zepsucia, mordów i prześladowań może znaleźć się człowiek, który pomoże nam z tego wyjść, nieraz człowiek, który przyszedłby nam do głowy jako ostatni. W przypadku Szpilmana jest to kapitan Wehrmachtu, Wilm Hosenfield. Tytuł "kapitana Wehrmachtu" powinien już mocno w nas uderzyć i wszyscy powinniśmy zdać sobie sprawę, że nigdy nie zdarzy się, by wszyscy ludzie byli źli. Tę pozytywną myśl wyniosłam po lekturze książki jak i po obejrzeniu filmu, a od tego czasu za każdym razem, gdy popadam w kłopoty, staram się znaleźć ten jeden, jasny promyczek nadziei i szczęścia pośród panującego zła.
- Mavi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz