1. Anonimowy30 grudnia 2015 21:06
"Ostatni wykład" Randy Pausch
Długo mi zajęło zanim sięgnęłam po leżącą na półce książkę. Być może los chciał, bym dojrzała do niej, ale dziś z dumą mogę powiedzieć, że jest rewelacyjna, szczególnie dla osób takich jak ja - młodych ludzi startujących w życie. Czasami mam potrzebę, by wysłuchać życiowych lekcji, jakich postarał się przekazać amerykański profesor informatyki prestiżowego uniwersytetu Carnegie Mellon w Pitsburghu.
Ta książka poruszyła moje serce i nakłoniła do myślenia. Chory na raka autor (który ma maksymalnie 6 miesięcy życia), dostaje propozycję opowiedzenia o swoim życiu w formie wykładu, jako ostatnią podróż, którą może się posłużyć, by pozostawić kawałek swojej historii. Wielu profesorów wyższych uczelni w USA wygłasza mowy zatytułowane "Ostatni wykład". Prosi się ich, by wobec nieuchronnego końca rozważyli wszystko, co uważają za istotne w swoim życiu. Bogate i przydatne rady opiera na swoich historiach. Uważam, iż są one przydatne szczególnie podczas realizacji marzeń. Pausch przypomina: "czas jest wszystkim co masz... i pewnego dnia może się okazać, że masz go mniej, niż sądzisz". Jest autentyczny, używa humoru oraz inteligencji w przekazaniu swojej wiedzy. Chce, by jego słowa towarzyszyły jego dzieciom, podczas gdy go zabraknie. Sam sposób, w jaki "bierze" na siebie wieść o nieuleczalnej chorobie jest świetny. W trakcie ostatniego wykładu "Prawdziwe spełnienie dziecięcych marzeń" żartuje, że cieszy się lepszą kondycją niż większość siedzących tam osób, po czym zaczyna robić pompki.
Muszę się przyznać - popłakałam się po ostatnim zdaniu: "Kres mojemu życiu położy rak trzustki". Nie umiałam pogodzić się, że tego człowieka już nie ma (umarł w 2008 roku). Z pewnością to książka, z którą będę spać. Polecam.
Laura Wolny
Długo mi zajęło zanim sięgnęłam po leżącą na półce książkę. Być może los chciał, bym dojrzała do niej, ale dziś z dumą mogę powiedzieć, że jest rewelacyjna, szczególnie dla osób takich jak ja - młodych ludzi startujących w życie. Czasami mam potrzebę, by wysłuchać życiowych lekcji, jakich postarał się przekazać amerykański profesor informatyki prestiżowego uniwersytetu Carnegie Mellon w Pitsburghu.
Ta książka poruszyła moje serce i nakłoniła do myślenia. Chory na raka autor (który ma maksymalnie 6 miesięcy życia), dostaje propozycję opowiedzenia o swoim życiu w formie wykładu, jako ostatnią podróż, którą może się posłużyć, by pozostawić kawałek swojej historii. Wielu profesorów wyższych uczelni w USA wygłasza mowy zatytułowane "Ostatni wykład". Prosi się ich, by wobec nieuchronnego końca rozważyli wszystko, co uważają za istotne w swoim życiu. Bogate i przydatne rady opiera na swoich historiach. Uważam, iż są one przydatne szczególnie podczas realizacji marzeń. Pausch przypomina: "czas jest wszystkim co masz... i pewnego dnia może się okazać, że masz go mniej, niż sądzisz". Jest autentyczny, używa humoru oraz inteligencji w przekazaniu swojej wiedzy. Chce, by jego słowa towarzyszyły jego dzieciom, podczas gdy go zabraknie. Sam sposób, w jaki "bierze" na siebie wieść o nieuleczalnej chorobie jest świetny. W trakcie ostatniego wykładu "Prawdziwe spełnienie dziecięcych marzeń" żartuje, że cieszy się lepszą kondycją niż większość siedzących tam osób, po czym zaczyna robić pompki.
Muszę się przyznać - popłakałam się po ostatnim zdaniu: "Kres mojemu życiu położy rak trzustki". Nie umiałam pogodzić się, że tego człowieka już nie ma (umarł w 2008 roku). Z pewnością to książka, z którą będę spać. Polecam.
Laura Wolny