Dziewięć wcieleń kota Deweya

Vicki Myron, Bret Witter ,,Dziewięć wcieleń kota Deweya"

Jest to kontynuacja bestsellerowej historii o bibliotecznym kocie. Autorka wspomina tytułowego Deweya i opisuje 8 innych zwierząt oraz ich opiekunów.
Kolejny raz porusza serca czytelników.
Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za kotami. Być może to przez stereotypy...
Jednak po przeczytaniu tej książki zmieniłam nastawienie do tych niezwykle mądrych i na swój sposób uroczych stworzonek. Każdy z nas ma uczucia. Jak więc nas, wrażliwych, może nie poruszyć los małego kotka, który stracił łapki w starciu z pługiem?
Vicki Myron kolejny raz przedstawiła ludzkie problemy, które rozwiązać pomogły właśnie koty.
Niepełnosprawna dziewczynka uśmiechnęła się... Pierwszy raz... Tuląc małego kotka odnalazła radość życia...
Książka bardzo mi się podobała. Polecam ją nie tylko tym, którzy kochają koty...

2. PustyKwadracik27 grudnia 2015 17:41

"Dziewięć wcieleń kota Deweya" jest luźnym nawiązaniem do bestsellerowej powieści "Dewey. Wielki kot w małym mieście". O ile wcześniejsza część skupiała się na tytułowym Deweyu - kocurze porzuconym przez właścicieli, odnalezionym w bibliotece i w niej wychowanym, przynoszącym ludziom na nowo nadzieję, tak opisywany przeze mnie dzisiaj tytuł jest zbiorem różnych historii o kotach, które odmieniły ludzkie życie. Czytelnicy rozkochani w pierwszym tomie podsyłali autorce powieści listy z opisami swojego życia, a przede wszystkim - życia ich kotów. Opowiadały one o miłości do tych zwierząt, o tym, ile jedno zwierzę potrafi zrobić dla człowieka, jak wielki wpływ może mieć na przebieg naszej historii. W książce znajdziemy dziewięć różnych historii kociarzy, którzy postanowili odsłonić chociaż część swojego życia aby czytelnicy mogli zapoznać się z historią ich wspaniałych kotów. Uważam, że każdy miłośnik zwierząt (i nie tylko!) powinien zapoznać się z tym tytułem i uświadomić sobie, jakie nasze pupile mogą być wspaniałe.

Alicja Żuchowicz (Kopernik)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz