1. Anonymous30 listopada 2015 07:45
"IGRZYSKA ŚMIERCI" - SUZANNE COLLINS
To zajmująca historia nastoletniej buntowniczki, która za wszelką cenę chce uchronić swoich bliskich przed zagładą. Powstaje jednak pytanie, jak mając tylko jeden wśród kilkuset głosów, siostra Katniss - Prim, została wylosowana by jako trybutka reprezentować dystrykt dwunasty? Trzeba również przyznać, że fakt, iż piekarz przeżył na jednej arenie wraz z wyćwiczonymi maszynami do zabijania, jest wręcz niewyobrażalny! Co prawda miał ogromny talent malarski, ale co mu po nim skoro nie potrafił odróżnić owoców trujących od tych, które nadawały się do spożycia. A przyznacie sami, że na tego typu igrzyskach zarówno ta jak i umiejętność polowania jest niezbędna by przetrwać. Dziwi mnie również zachowanie Gale'a, który wiedząc, iż jedna z najważniejszych osób w jego życiu jest skazana na niemal pewną śmierć, nie głosił się jako ochotnik, by móc uchronić ją przed parszywym prezydentem, który łaknął jej końca? Czy broszka z Kosogłosem stanie się symbolem rebelii? No cóż, jak sami widzimy, książka wzbudza wiele kontrowersji i stawia przed nami intrygujące pytania. Nie można tak po prostu w połowie rozdziału odłożyć jej na półkę i dokończyć później, ponieważ każde zdanie skłania do dalszego czytania.Zapamiętajmy jednak, że to mała iskra wskrzesza płomień. Tak więc: "Ladies and Gentelman, welcome to the 74th Hunger Games!"
KROPKA
2. Anonimowy31 grudnia 2015 17:49
To zajmująca historia nastoletniej buntowniczki, która za wszelką cenę chce uchronić swoich bliskich przed zagładą. Powstaje jednak pytanie, jak mając tylko jeden wśród kilkuset głosów, siostra Katniss - Prim, została wylosowana by jako trybutka reprezentować dystrykt dwunasty? Trzeba również przyznać, że fakt, iż piekarz przeżył na jednej arenie wraz z wyćwiczonymi maszynami do zabijania, jest wręcz niewyobrażalny! Co prawda miał ogromny talent malarski, ale co mu po nim skoro nie potrafił odróżnić owoców trujących od tych, które nadawały się do spożycia. A przyznacie sami, że na tego typu igrzyskach zarówno ta jak i umiejętność polowania jest niezbędna by przetrwać. Dziwi mnie również zachowanie Gale'a, który wiedząc, iż jedna z najważniejszych osób w jego życiu jest skazana na niemal pewną śmierć, nie głosił się jako ochotnik, by móc uchronić ją przed parszywym prezydentem, który łaknął jej końca? Czy broszka z Kosogłosem stanie się symbolem rebelii? No cóż, jak sami widzimy, książka wzbudza wiele kontrowersji i stawia przed nami intrygujące pytania. Nie można tak po prostu w połowie rozdziału odłożyć jej na półkę i dokończyć później, ponieważ każde zdanie skłania do dalszego czytania.Zapamiętajmy jednak, że to mała iskra wskrzesza płomień. Tak więc: "Ladies and Gentelman, welcome to the 74th Hunger Games!"
KROPKA
2. Anonimowy31 grudnia 2015 17:49
"Stare rachunki" - Wanda Półtawska
"Stare rachunki" to poruszająca książka wybitnej autorki, dobrze znanej z napisanych wcześniej wspomnień obozu koncentracyjnego dla kobiet w Ravensbruck, pod tytułem "I boję się snów". Recenzowana przeze mnie powieść jest zbiorem doświadczeń pani Wandy Półtawskiej, która pracowała z osobami nękanymi koszmarami wynikającymi z tragicznych przeżyć obozowych. Miała styczność z pacjentami poradni oraz szpitali psychiatrycznych. Niektóre przypadki spisała w tejże książce. Ujmująco szczera, przejmująca, a przede wszystkim prawdziwa. Są to słowa, które najlepiej prezentują dobitność słów zawartych na jej stronach. Jak dowiadujemy się zagłębiając w lekturę, byli to w większości niewinni ludzie. Niektórzy u schyłku sił i psychicznej wytrzymałości znajdywali schronienie i opiekę, choć wciąż nękani koszmarami byli niezmiernie smutni. Tęskno im było za utracona ojczyzną i bliskimi, za normalnym życiem. Pozostali jak mogło by się wydawać przeszli przez najgorsze, a jednak los nadal nie oszczędzał im cierpienia. Serdecznie polecam tą trzymającą w napięciu książkę, ludziom o mocnych nerwach.
KROPKA
3. Anonimowy26 stycznia 2016 13:49
"Stare rachunki" to poruszająca książka wybitnej autorki, dobrze znanej z napisanych wcześniej wspomnień obozu koncentracyjnego dla kobiet w Ravensbruck, pod tytułem "I boję się snów". Recenzowana przeze mnie powieść jest zbiorem doświadczeń pani Wandy Półtawskiej, która pracowała z osobami nękanymi koszmarami wynikającymi z tragicznych przeżyć obozowych. Miała styczność z pacjentami poradni oraz szpitali psychiatrycznych. Niektóre przypadki spisała w tejże książce. Ujmująco szczera, przejmująca, a przede wszystkim prawdziwa. Są to słowa, które najlepiej prezentują dobitność słów zawartych na jej stronach. Jak dowiadujemy się zagłębiając w lekturę, byli to w większości niewinni ludzie. Niektórzy u schyłku sił i psychicznej wytrzymałości znajdywali schronienie i opiekę, choć wciąż nękani koszmarami byli niezmiernie smutni. Tęskno im było za utracona ojczyzną i bliskimi, za normalnym życiem. Pozostali jak mogło by się wydawać przeszli przez najgorsze, a jednak los nadal nie oszczędzał im cierpienia. Serdecznie polecam tą trzymającą w napięciu książkę, ludziom o mocnych nerwach.
KROPKA
3. Anonimowy26 stycznia 2016 13:49
Walter Moers - "Miasto Śniących Książek" - Bohater podróżuje z Twierdzy Smoków do Księgogrodu i wędruje po księgogrodzkich katakumbach.
To chyba najtrudniejsze zadanie w moim czytelniczym życiu – w tak krótkiej formie zrecenzować jednego z ciekawszych dzieł literatury, jakie czytałam. Autor dostarczył mi wszystkiego, czego można oczekiwać od książki, albowiem wzbudził we mnie wszelkie skrajne emocje. Walter Moers w swym dziele przenosi czytelnika do mistycznej Camonii, gdzie przewodnikiem staje się Hildegunst Rzeźbiarz Mitów – jaszczur ze smoczymi korzeniami. Jest on początkującym poetą, tak jak każdy mieszkaniec Twierdzy Smoków. Po śmierci swego ojca poetyckiego wybiera się w podróż do Miasta Śniących Książek – Księgogrodu, by spełnić jego ostatnią prośbę i odnaleźć zaginionego twórcę rękopisu, będącego, w oczach znawców tejże sztuki, arcydziełem piśmiennictwa. Zaciekawiony czytelnik znajdzie w Księgogrodzie książki gotowe otruć, zabić czy też odlecieć ze swoich regałów i przestraszyć niedoświadczonego przybysza. Smoczy przyjaciel zaprowadzi moli książkowych do ksiegogrodzkich katakumb. Jakie cuda odnajdzie pod powierzchnią tego tajemniczego miasta? Życzę wytrwałości czytelniczy przyjaciele i jak powiedział Hildegunst: „macham wam tym zdaniem na pożegnanie!”
KROPKA
4. Anonimowy29 lutego 2016 17:31
Muszę przyznać, iż ta pozycja nie przypadła mi do gustu. Mogłabym natomiast polecić ją młodszym kolegom i koleżankom, aczkolwiek znalazłoby się kilkoro moich znajomych, którym przydałaby się lekcja, której udziela mi autorka. Są to dwie historie, które mogą przydarzyć się każdemu z nas. Do klasy Emilki dołączył nowy kolega. Nie podziela zainteresowań swoich klasowych towarzyszy, lecz czy to dlatego zostaje odepchnięty na boczny tor? Czy to jego nietuzinkowe zainteresowania i ubiór odsuwają go od grupy i czy tak powinno być? Tylko jedna osoba odważyła się zawiązać nić porozumienia z nowym uczniem, który okazał się wspaniałym przyjacielem. Druga historia lustrzanie podobna do powyżej opisanej stawia dziewczynkę w odwrotnej sytuacji. Jej przyjaciółka staje w obronie kolejnej nowej osobowości, która postanowiła dołączyć do klasy. Jak w tej sytuacji zachowa się Emilka i do jakich wniosków dojdzie? Na wszystkie postawione tutaj pytania z łatwością znajdziecie odpowiedzi czytając tę książkę.
KROPKA
5. Anonimowy31 marca 2016 20:42
To chyba najtrudniejsze zadanie w moim czytelniczym życiu – w tak krótkiej formie zrecenzować jednego z ciekawszych dzieł literatury, jakie czytałam. Autor dostarczył mi wszystkiego, czego można oczekiwać od książki, albowiem wzbudził we mnie wszelkie skrajne emocje. Walter Moers w swym dziele przenosi czytelnika do mistycznej Camonii, gdzie przewodnikiem staje się Hildegunst Rzeźbiarz Mitów – jaszczur ze smoczymi korzeniami. Jest on początkującym poetą, tak jak każdy mieszkaniec Twierdzy Smoków. Po śmierci swego ojca poetyckiego wybiera się w podróż do Miasta Śniących Książek – Księgogrodu, by spełnić jego ostatnią prośbę i odnaleźć zaginionego twórcę rękopisu, będącego, w oczach znawców tejże sztuki, arcydziełem piśmiennictwa. Zaciekawiony czytelnik znajdzie w Księgogrodzie książki gotowe otruć, zabić czy też odlecieć ze swoich regałów i przestraszyć niedoświadczonego przybysza. Smoczy przyjaciel zaprowadzi moli książkowych do ksiegogrodzkich katakumb. Jakie cuda odnajdzie pod powierzchnią tego tajemniczego miasta? Życzę wytrwałości czytelniczy przyjaciele i jak powiedział Hildegunst: „macham wam tym zdaniem na pożegnanie!”
KROPKA
4. Anonimowy29 lutego 2016 17:31
"Kolorowy szalik" - Barbara Kosmowska
Muszę przyznać, iż ta pozycja nie przypadła mi do gustu. Mogłabym natomiast polecić ją młodszym kolegom i koleżankom, aczkolwiek znalazłoby się kilkoro moich znajomych, którym przydałaby się lekcja, której udziela mi autorka. Są to dwie historie, które mogą przydarzyć się każdemu z nas. Do klasy Emilki dołączył nowy kolega. Nie podziela zainteresowań swoich klasowych towarzyszy, lecz czy to dlatego zostaje odepchnięty na boczny tor? Czy to jego nietuzinkowe zainteresowania i ubiór odsuwają go od grupy i czy tak powinno być? Tylko jedna osoba odważyła się zawiązać nić porozumienia z nowym uczniem, który okazał się wspaniałym przyjacielem. Druga historia lustrzanie podobna do powyżej opisanej stawia dziewczynkę w odwrotnej sytuacji. Jej przyjaciółka staje w obronie kolejnej nowej osobowości, która postanowiła dołączyć do klasy. Jak w tej sytuacji zachowa się Emilka i do jakich wniosków dojdzie? Na wszystkie postawione tutaj pytania z łatwością znajdziecie odpowiedzi czytając tę książkę.
KROPKA
5. Anonimowy31 marca 2016 20:42
Yann Martel – „Ja”
Wspaniała i poruszająca historia przedstawiająca naturę człowieka w całej swej okazałości. Autor poruszył tematy, które dla niektórych wydają się krępujące. Bohater powieści podróżuje po świecie poznając nowe kultury, osobowości i samego siebie. Doznaje on bowiem dość nietypowej transformacji. Zasypia w ciele mężczyzny, budzi się w ciele kobiety. To samo miejsce, czas, okoliczności - odmieniona perspektywa. Wybierając tą pozycję kierowałam się poprzednimi propozycjami autora między innymi książką pod tytułem "Życie Pi" - międzynarodowym bestsellerem która w 2002 roku zdobyła prestiżową Nagrodę Bookera. Jednym słowem - lektura godna polecenia.
Kropka
Wspaniała i poruszająca historia przedstawiająca naturę człowieka w całej swej okazałości. Autor poruszył tematy, które dla niektórych wydają się krępujące. Bohater powieści podróżuje po świecie poznając nowe kultury, osobowości i samego siebie. Doznaje on bowiem dość nietypowej transformacji. Zasypia w ciele mężczyzny, budzi się w ciele kobiety. To samo miejsce, czas, okoliczności - odmieniona perspektywa. Wybierając tą pozycję kierowałam się poprzednimi propozycjami autora między innymi książką pod tytułem "Życie Pi" - międzynarodowym bestsellerem która w 2002 roku zdobyła prestiżową Nagrodę Bookera. Jednym słowem - lektura godna polecenia.
Kropka