Igrzyska śmierci

1. Agata Komorowska6 listopada 2016 18:24

Suzanne Collins- „Igrzyska śmierci”

Jest to pierwsza część trylogii o tym samym tytule. Stany Zjednoczone zostają po wojnie podzielone na dwanaście dystryktów. Katniss żyje w ostatnim, najbiedniejszym. Jak co roku w Dożynki zostaje wybrana para nastolatków z każdego dystryktu, by walczyć w Głodowych Igrzyskach ku uciesze tłumu. Na arenę trafia Katniss, która zgłosiła się za swoją siostrę. Jest jedną z dwudziestu trzech innych trybutów, a zwycięzca może być tylko jeden. Książka, która wciąga od pierwszych stron. W pogoni za tą historią stworzono wiele serii (jak np. Niezgodna), jednak „Igrzyska” pobijają je wszystkie. Katniss jest bohaterką, którą pokochałam przez jej wady. Nie jest w żadnym stopniu idealna. Ma wykonać zadania, którym nie potrafi sprostać. Katniss jest jak najbardziej prawdziwa i naturalna w tym co robi. Ta powieść stanowi cudowną przerwę od słodkich, doskonałych historii, które „przypadkowo” pojawiają się w życiu głównych bohaterów.


2. frankie.zumen6 listopada 2016 19:59

„Igrzyska śmierci” - Suzanne Collins

Jak wiemy Stany Zjednoczone to mocarstwo, które gra pierwsze skrzypce na świecie. Jednak w świecie wykreowanym przez autorkę trylogii “Igrzyska Śmierci”, USA dotknęła wojna, która na zawsze zmieniła oblicze tego państwa. Podzielono je na dwanaście dystryktów, które muszą oddawać wszystkie swoje bogactwa Kapitolowi, czyli dystryktowi pierwszemu, w którym mieści się Rząd. Dystrykty muszą oddawać dosłownie wszystkie bogactwa, gdyż raz do roku płacą daninę w postaci chłopca i dziewczyny, którzy wezmą udział w Igrzyskach Głodowych, które trwają, aż tylko jedna osoba przeżyje.
Do owych Igrzysk trafia Katniss Everdeen. Główna bohaterka trylogii, której nie da się lubić. Nieustannie histeryzuje, płacze, krzyczy, odtrąca przyjaciół, buntuje się w momentach niewskazanych, a gdy należałoby się buntować, pozostaje potulna. Oczywiście w tego typu książce nie mogło zabraknąć romansu, co jest kolejnym powodem, aby Katniss nie lubić, gdyż przez całą historię zwodzi dwójkę wspaniałych mężczyzn raniąc obu. Mimo niechęci do bohaterki książkę bardzo lubię i polecam.


3. Julia Matusek17 listopada 2016 20:35

"Igrzyska śmierci w Pierścieniu Ognia" Suzanne Collins
Katniss Everdeen i Peeta Mellark - głowni bohaterowie trylogii muszą stawić czoła nowemu wyzwaniu. Rok wcześniej, gdy razem wygrali Głodowe Igrzyska, przeciwstawiając się Kapitolowi zyskali sławę i bogactwo, ale stali się również symbolem buntu, który przejawia się w Dystryktach. Miał być ślub, oraz zakończenie "I żyli długo i szczęśliwie", zamiast tego narzeczeni muszą odbyć Tournee Zwycięzców, lecz na tym się nie kończy. Kapitol pragnie zemsty. Przeklęci kochankowie z Dwunastego Dystryktu muszą zapłacić za swoje postępowanie. 75 Głodowe Igrzyska będą inne, niż zwykle. W tym roku wypada trzecie Ćwierćwiecze Poskromienia, z tej okazji w śmiertelnej grze wezmą udział pozostali przy życiu zwycięzcy poprzednich zawodów, bez względu na wiek, stan zdrowia, czy inne sytuacje życiowe. Ćwierćwiecze Poskromienia kończy się jednak równie zaskakująco, jak zeszłoroczne Igrzyska. Katniss posyła w sklepienie areny strzałę z drutem, a gdy piorun o północy uderza w drzewo arena zostaje zniszczona. Everdeen zostaje przewieziona do tajnego i owianego tajemnicą Dystryktu Trzynastego, a Mellark do stolicy Panem - Kapitolu. Podczas całej opowieści Katniss ma jeden cel - chronić Peetę. Sama nie do końca wie, jakie uczucie nią kieruje, ale uświadamia sobie, że nie da rady bez niego żyć. Jest to moim zdaniem najlepsza część trylogii, nie tylko ze względu na pojawienie się w niej mojej ulubionej postaci - Finnick'a Odair, ale dlatego, iż usposabiałam się z główną bohaterką. Byłam zdeterminowana, przestraszona i zła, jak ona. "Igrzyska śmierci w Pierścieniu Ognia" wywołały u mnie wiele emocji, ekscytację ze zgłębienia historii bohaterów książki, smutek ze śmierci poszczególnych postaci, oraz pojawienia się nowych osób, wnoszących co nieco do fabuły, oraz wiele innych. Serdecznie zapraszam wszystkich do przeczytania trylogii.


4. Anonimowy27 listopada 2016 20:33

"Igrzyska Śmierci"- Suzanne Collins

W świecie Panem, rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego dystryktu wyrusza na Głodowe Igrzyska, czyli walkę na śmierć i życie. W tym roku w igrzyskach wezmą udział Katniss- szesnastoletnia główna bohaterka książki mieszkająca w najbiedniejszym ze wszystkich dystryktów oraz Peeta- Syn Piekarza od dawna szaleńczo zakochany w Katniss. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny. Musi troszczyć się o młodszą siostrę i zchorowaną matkę oraz zapewnić im dobrobyt. Już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...

Książka fenomenalna! Nie mogłam się od niej oderwać. Akcja na pewno nie zwalniała, rozkręcała się coraz bardziej z każdym przewróceniem strony. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Podziwiam ją za to, jak świetnie sobie radzi w życiu i za odwagę, z jaką sprzeciwia się światu w jakim żyje. Fabuła powieści wzbogacona jest w wiele różnych sytuacji. Zaczynając od krwawych i przerażających, a kończąc na zabawnych. Dużo fragmentów bardzo może nas wzruszyć. Polecam wszystkim tą książkę.

~Naciaszeq


5. Percabeth0074 grudnia 2016 11:02

,,Igrzyska Śmierci” - Suzanne Collins

Osobiście zawsze byłam fanką tego typu książek, więc po wysłuchaniu wielu dobrych opinii sięgnęłam po „Igrzyska Śmierci” z wielką chęcią. Okazały się jednak one, zupełnie inne niż przypuszczałam
Świat stworzony przez Suzanne, a przede wszystkim główna bohaterka były prawdziwe do bólu - ani „czarne”, ani ,,białe”. Wiem, że Katniss przez wiele osób nie jest lubiana, ale ja do nich nie należę. Autorka stworzyła bohaterkę z krwi i kości – piekielnie skrzywdzoną przez świat, który odebrał jej zdolność kochania. Jedyną osobą którą kochała, była siostra Primrose, za którą Katniss poświęciła swoje życie i tak właśnie trafiła na arenę, z której już nigdy nie wyszła.
Jeśli ktoś szuka wygranych i przegranych – tutaj ich nie znajdzie. Uważam jednak, że naprawdę warto przeczytać tą wciągającą książkę. Ja często do niej wracam, bo ją uwielbiam.

6. Anonimowy19 grudnia 2016 09:54

Ostatnio przeczytałam książkę Suzanne Collins pt.: „Igrzyska Śmierci”.
Jest to pierwsza część trylogii o mieszkańcach państwa Panem. Główną bohaterką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z chorą matką i młodszą siostrą w dwunastym dystrykcie nowego państwa.
Raz w roku każdy dystrykt musi dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, by wzięli udział w turnieju na śmierć i życie, Głodowych Igrzyskach. Podczas rozgrywki rodzi się uczucie między Katniss a Peeta'em, chłopakiem z jej dystryktu.
Książka pełna miłości i bólu. Pokazuje, że jeden człowiek może naprawdę wiele zdziałać w społeczności.

Sylwia Defińska


7. Anonimowy20 grudnia 2016 20:08

"Igrzyska Śmierci"- Suzanne Collins

Narratorką i bohaterką książki jest młoda Katniss Everdeen, mieszkająca z jej chorą matką i młodszą siostrą w najbiedniejszym z dystryktów jej państwa. Odkąd ojciec Katniss zmarł, stała się ona głową rodziny. Musi troszczyć się o chorą mamę i młodszą siostrę, aby zapewnić im dobrobyt. To już zasługuję na miano prawdziwej walki o przetrwanie...jednak to nie może się równać z dożynkami, do których nastolatka się zgłasza....

Przerażająca i jednocześnie prawdziwa. Są tutaj momenty, kiedy można się śmiać, jednak o wiele więcej, kiedy można się wzruszyć, płakać i przerazić. Wszystko opisane jest bardzo realistycznie, można łatwo wczuć się w rolę bohaterki. Jednak najlepsze jak dla mnie jest zakończenie...pokazuję, że w prawdziwym życiu nie żyję się długo i szczęśliwie...
Książkę jak najbardziej polecam, skłania do refleksji.

~ Naciaszeq

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz