Jest to lektura, którą musiałam przeczytać. Na początku sądziłam, że będzie ona tak samo nudna jak wszystkie obowiązkowe lektury, jednak myliłam się, choć przeczytałam tylko część 2.
Książka ta tak mi się spodobała, że uznałam, że w najbliższym czasie przeczytam pozostałe części. Była dla mnie inspiracją, wspólnie z koleżanką wymyśliłyśmy odzwierciedlenie ,,Dziadów'' cz.2 w teraźniejszości.Nasze pomysły spisałyśmy na papier , a potem wystawiłyśmy jako sztukę w naszej klasie.
,,Dziady" polecam każdemu, jest to jedyna lektura, którą przeczytałam z przyjemnością.
2. Anonimowy31 marca 2016 21:36
Magdalena Waluś
Adam Mickiewicz, ,,Dziady”
Z dramatu Mickiewicza pt. ,,Dziady” przeczytałam tylko jedną część, a mianowicie drugą. Opowiada ona o obrzędzie zwanym Dziadami. Przychodzą do nich trzy duchy, które udzielają im podpowiedzi jak żyć. Pierwsze przychodzi para dzieci. Mówią, że jeśli w życiu nie doznamy smutku to w niebie nie będziemy szczęśliwi. Około północy przybywa widmo Złego Pana. Zgromadzeni nie mogą wpuścić do kaplicy. Mówi on, że jeśli ktoś za życia nie był człowiekiem, czyli nie pomagał biednym lub wyrządzał krzywdy innym nie zazna spokoju w niebie i człowiek nie będzie mógł mu pomóc. Jako ostatni przychodzi duch Zosi. Musi ona błąkać się między ziemią a niebem, bo w swoim ziemskim życiu była obojętna wobec swoich adoratorów. Gdy już kończy się obrzęd przychodzi Widmo i zmierza w kierunki jednej z pasterek.
Mam zamiar przeczytać dalszy ciąg tego dramatu i dowiedzieć się co działo się dalej. Jak na razie polecam każdemu.
Adam Mickiewicz, ,,Dziady”
Z dramatu Mickiewicza pt. ,,Dziady” przeczytałam tylko jedną część, a mianowicie drugą. Opowiada ona o obrzędzie zwanym Dziadami. Przychodzą do nich trzy duchy, które udzielają im podpowiedzi jak żyć. Pierwsze przychodzi para dzieci. Mówią, że jeśli w życiu nie doznamy smutku to w niebie nie będziemy szczęśliwi. Około północy przybywa widmo Złego Pana. Zgromadzeni nie mogą wpuścić do kaplicy. Mówi on, że jeśli ktoś za życia nie był człowiekiem, czyli nie pomagał biednym lub wyrządzał krzywdy innym nie zazna spokoju w niebie i człowiek nie będzie mógł mu pomóc. Jako ostatni przychodzi duch Zosi. Musi ona błąkać się między ziemią a niebem, bo w swoim ziemskim życiu była obojętna wobec swoich adoratorów. Gdy już kończy się obrzęd przychodzi Widmo i zmierza w kierunki jednej z pasterek.
Mam zamiar przeczytać dalszy ciąg tego dramatu i dowiedzieć się co działo się dalej. Jak na razie polecam każdemu.
,,Dziady" Adam Mickiewicz