Myśląc o czasie spędzonym z kubkiem gorącej herbaty i miłą lekturą, z pewnością mało kto pomyśli o „Chemii śmierci” brytyjskiego autora Simona Becketta. Prawdopodobnie jedyne spokojne momenty tej książki, toczą się właśnie przy popołudniowej herbatce, kiedy chociaż na chwilę bohaterowie oddalają się od makabrycznych zdarzeń z miasteczka Manham. Już na samym wstępie zostajemy wrzuceni na gorącą wodę razem z Davidem Hunterem — uciekającym od przeszłości antropologiem sądowym, który został lekarzem w miejscowej klinice. Czytając tę książkę, nie mogłam przestać myśleć, że wciąż coś tutaj nie pasuje, rozwiązanie nie może być takie proste. Autor wciąż dodaje nowe wątki i czekałam z zapartym tchem na rozwikłanie kolejnych poszlak prowadzących do ujawnienia mordercy. Lektura ta nie dla osób o słabych nerwach, ale dla miłośników intryg i trzymania w napięciu powinna być to pozycja obowiązkowa do nadrobienia.
Beckett zagłębia się w trudną tematykę medycyny sądowej, trzyma w napięciu do samego końca, a zakończeniem szokuje wielu.
„Stigmata” rzuca nas na głęboką wodę już na samym początku, kiedy dowiadujemy się, że Emma — główna bohaterka — traci matkę. O swoim ojcu dziewczyna wie tylko tyle, że był wielką miłością Agnes, której ciała nigdy nie odnaleziono.
Czy chcesz, żeby mordercom twojej matki uszło to na sucho? Nastolatka już wkrótce wyrusza w ślad za podejrzanymi wskazówkami i tajemniczymi fotografiami, przez co trafia na czteroosobowy obóz młodzieżowy w starym, myśliwskim zamku.
Psychologiczne gierki, niesamowite i przerażające odkrycia, wypadki i grożący im terrorysta już wkrótce zamienią przygodę sieroty w piekło. Wszystko na tle religijnych rytuałów oraz tytułowych stygmat. Czy jej mama, wychowująca ją w niewierze, naprawdę nosiła na sobie rany Chrystusa? Co, jeśli tak naprawdę Agnes żyje, skruszona przez piętno przeszłości? Kim była siostra Gertruda, która obwołała ją diabelskim grzechem?
Prawda zawsze wyjdzie na jaw.
Czytając książkę Gerritsen, wcielamy się w skrzypaczkę, która po odnalezieniu tajemniczych nut walca, postanawia go zagrać. I w tym momencie zaczyna się przygoda naszej bohaterki, bowiem niedługo potem jej córka zaczyna się dziwnie zachowywać, uporządkowane życie powoli się wali, a w dodatku nikt z jej otoczenia jej nie wierzy. Zagłębiając się w lekturze poznajemy sekrety dawnej Wenecji, zagłady Żydów i zniszczonych przez władze marzeń. Razem z Julią Ansdell odkryjemy kawałek po kawałku historię młodego żydowskiego skrzypka, wplączemy się w wiele zagadek i z pewnością nie będziemy umieli się oderwać od lektury.
Wcielając się w nastoletnią Ari od razu czujemy, jak porywa nas w głąb swojej przygody. Po znalezieniu listu od matki, dziewczyna buntuje się i na przekór jej słowom postanawia przezwyciężyć ciążącą na niej klątwę. Zamiast uciekać jak najdalej, znajdujemy się w samym środku miasta zasiedlonego przez wampiry, hybrydy i inne stwożenia, ale to nasza bohaterka wzbudza największy strach. Książka miesza w sobie wątki mitologii greckiej, paranormalne i fantastyczne, a zarazem możemy poczuć się jak zbuntowana nastolatka, która nie słucha tego, co mówią do niej osoby starsze.
Myśląc o czasie spędzonym z kubkiem gorącej herbaty i miłą lekturą, z pewnością mało kto pomyśli o „Chemii śmierci” brytyjskiego autora Simona Becketta. Prawdopodobnie jedyne spokojne momenty tej książki, toczą się właśnie przy popołudniowej herbatce, kiedy chociaż na chwilę bohaterowie oddalają się od makabrycznych zdarzeń z miasteczka Manham. Już na samym wstępie zostajemy wrzuceni na gorącą wodę razem z Davidem Hunterem — uciekającym od przeszłości antropologiem sądowym, który został lekarzem w miejscowej klinice. Czytając tę książkę, nie mogłam przestać myśleć, że wciąż coś tutaj nie pasuje, rozwiązanie nie może być takie proste. Autor wciąż dodaje nowe wątki i czekałam z zapartym tchem na rozwikłanie kolejnych poszlak prowadzących do ujawnienia mordercy. Lektura ta nie dla osób o słabych nerwach, ale dla miłośników intryg i trzymania w napięciu powinna być to pozycja obowiązkowa do nadrobienia.
Beckett zagłębia się w trudną tematykę medycyny sądowej, trzyma w napięciu do samego końca, a zakończeniem szokuje wielu.
Davonna
2. Davonna20 stycznia 2018 14:51
„Stigmata” rzuca nas na głęboką wodę już na samym początku, kiedy dowiadujemy się, że Emma — główna bohaterka — traci matkę. O swoim ojcu dziewczyna wie tylko tyle, że był wielką miłością Agnes, której ciała nigdy nie odnaleziono.
Czy chcesz, żeby mordercom twojej matki uszło to na sucho? Nastolatka już wkrótce wyrusza w ślad za podejrzanymi wskazówkami i tajemniczymi fotografiami, przez co trafia na czteroosobowy obóz młodzieżowy w starym, myśliwskim zamku.
Psychologiczne gierki, niesamowite i przerażające odkrycia, wypadki i grożący im terrorysta już wkrótce zamienią przygodę sieroty w piekło. Wszystko na tle religijnych rytuałów oraz tytułowych stygmat. Czy jej mama, wychowująca ją w niewierze, naprawdę nosiła na sobie rany Chrystusa? Co, jeśli tak naprawdę Agnes żyje, skruszona przez piętno przeszłości? Kim była siostra Gertruda, która obwołała ją diabelskim grzechem?
Prawda zawsze wyjdzie na jaw.
3. Davonna22 marca 2018 22:24
Czytając książkę Gerritsen, wcielamy się w skrzypaczkę, która po odnalezieniu tajemniczych nut walca, postanawia go zagrać. I w tym momencie zaczyna się przygoda naszej bohaterki, bowiem niedługo potem jej córka zaczyna się dziwnie zachowywać, uporządkowane życie powoli się wali, a w dodatku nikt z jej otoczenia jej nie wierzy. Zagłębiając się w lekturze poznajemy sekrety dawnej Wenecji, zagłady Żydów i zniszczonych przez władze marzeń. Razem z Julią Ansdell odkryjemy kawałek po kawałku historię młodego żydowskiego skrzypka, wplączemy się w wiele zagadek i z pewnością nie będziemy umieli się oderwać od lektury.
Davonna.
4. Davonna30 kwietnia 2018 20:57
Wcielając się w nastoletnią Ari od razu czujemy, jak porywa nas w głąb swojej przygody. Po znalezieniu listu od matki, dziewczyna buntuje się i na przekór jej słowom postanawia przezwyciężyć ciążącą na niej klątwę. Zamiast uciekać jak najdalej, znajdujemy się w samym środku miasta zasiedlonego przez wampiry, hybrydy i inne stwożenia, ale to nasza bohaterka wzbudza największy strach.
Książka miesza w sobie wątki mitologii greckiej, paranormalne i fantastyczne, a zarazem możemy poczuć się jak zbuntowana nastolatka, która nie słucha tego, co mówią do niej osoby starsze.