1. Anonimowy1 lutego 2017 17:26
"Być jak Erica" - Michelle Painchaud
Nastoletnia Violet od najmłodszych lat uczona jest jak zostać Ericą Silverman, która zaginęła kilka lat temu w dziwnych okolicznościach. Przeszła operacje plastyczne, była uczona jak ma się zachowywać. Wszytko po to, aby wcielić się w rolę panny Silverman, wzbudzić zaufanie rodziców zaginionej dziewczynki, a po jakimś czasie ukraść bardzo cenny obraz z ich domu. Dla Violet, którą adoptował oszust i uczył ją wszystkich sztuczek wszystko wydaje się być proste, ale czy takie jest naprawdę?
sychelka123
2. Anonimowy28 lutego 2017 23:21
Nastoletnia Violet od najmłodszych lat uczona jest jak zostać Ericą Silverman, która zaginęła kilka lat temu w dziwnych okolicznościach. Przeszła operacje plastyczne, była uczona jak ma się zachowywać. Wszytko po to, aby wcielić się w rolę panny Silverman, wzbudzić zaufanie rodziców zaginionej dziewczynki, a po jakimś czasie ukraść bardzo cenny obraz z ich domu. Dla Violet, którą adoptował oszust i uczył ją wszystkich sztuczek wszystko wydaje się być proste, ale czy takie jest naprawdę?
sychelka123
2. Anonimowy28 lutego 2017 23:21
Michelle Painchaud "Być jak Erica"
Przed Violet zadanie, do którego przygotowywano ją całe życie: ma stać się Ericą Silverman - zaginioną przed trzynastoma laty dziewczyną, na której szczęśliwy powrót wciąż czeka matka. Operacje plastyczne, sztuczne uśmiechy, własny charakter ukryty gdzieś głęboko. Musi przekonać wszystkich, że jest tą, którą nie jest. Zdobyć zaufanie i kod do sejfu. A potem zniknąć, zanim ktokolwiek odkryje przekręt. Zanim sama się w tym pogubi...
"Być jak Erica" porywa od pierwszej strony. Sam rzut oka na okładkę wystarcza zresztą, by poczuć z tą książką niezwykłą więź.
Pokochałam postać Violet. Jej rozterki są tak ludzkie, tak nam bliskie. Autorka w doskonały sposób przybliża nam psychikę głównej bohaterki.
Co również istotne, książka jest prawdziwą kopalnią pięknych cytatów oraz oraz osobliwych, poruszających serce, metafor.
Znakomity debiut młodej Amerykanki. Nie mogę się już doczekać kolejnego dzieła jej pióra.
Oto dowód na to, że książkowa miłość od pierwszego wejrzenia istnieje.
//Andeś
Przed Violet zadanie, do którego przygotowywano ją całe życie: ma stać się Ericą Silverman - zaginioną przed trzynastoma laty dziewczyną, na której szczęśliwy powrót wciąż czeka matka. Operacje plastyczne, sztuczne uśmiechy, własny charakter ukryty gdzieś głęboko. Musi przekonać wszystkich, że jest tą, którą nie jest. Zdobyć zaufanie i kod do sejfu. A potem zniknąć, zanim ktokolwiek odkryje przekręt. Zanim sama się w tym pogubi...
"Być jak Erica" porywa od pierwszej strony. Sam rzut oka na okładkę wystarcza zresztą, by poczuć z tą książką niezwykłą więź.
Pokochałam postać Violet. Jej rozterki są tak ludzkie, tak nam bliskie. Autorka w doskonały sposób przybliża nam psychikę głównej bohaterki.
Co również istotne, książka jest prawdziwą kopalnią pięknych cytatów oraz oraz osobliwych, poruszających serce, metafor.
Znakomity debiut młodej Amerykanki. Nie mogę się już doczekać kolejnego dzieła jej pióra.
Oto dowód na to, że książkowa miłość od pierwszego wejrzenia istnieje.
//Andeś