Bóg nigdy nie mruga

Regina Brett "Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu"

Odkąd pamiętam, stronię od "coachingu". Jakoś tak działa mi to na nerwy. Nigdy nie przyszłoby mi więc do głowy, że sięgnę po książkę z pogranicza motywacji i rozwoju osobistego. I że tak bardzo mi się spodoba.

Ale felietony Reginy Brett są czymś więcej niż pseudomotywującym bełkotem, bezsensowną papką "uda ci się, uwierz w siebie".

Przez całe życie Reginie wydawało się, że podczas jej narodzin Bóg akurat mrugnął i nigdy nie dowiedział się, że przyszła na świat. Miała dziesięcioro rodzeństwa i wrażenie, że ginie w tłumie. Wyrosła na zagubioną dziewczynę, została samotną matką, zachorowała na raka.

W pięćdziesięciu felietonach dzieli się swoimi doświadczeniami i daje nam wskazówki. To swego rodzaju przewodnik po życiu.

"Gdzie tu buntownik?", zapytacie. Otóż, to Regina jest tu buntownikiem. Nie zgadza się na złe życie. Walczy. Z przeciwnościami losu i własnymi słabościami. Zmienia świat na lepsze, robiąc to, co potrafi najlepiej - pisząc. Swoimi tekstami dodając nadziei.

//Andeś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz