Carrie

„Carrie” Stephen King
Carrie White nie miała lekko. W szkole i poza nią stanowiła obiekt kpin. Dziewczyna miała problemy z cerą, jej ubrania nie należały do najmodniejszych i najdroższych, nie była dowcipna ani towarzyska. Rzadko udzielała się na lekcjach, nie miała znajomych, przyjaciół. Poza szkołą też nie było lepiej. W domu czekała na nią matka. Margaret White - religijna fanatyczka, która wszędzie i we wszystkim widziała grzech. Jej misją było uchronienie przed moralną zgnilizną świata jedynej córki. Stale zamykała ją więc w ciemnej i ciasnej komórce, nieustannie zmuszając do modlitwy oraz do błagania o przebaczenie za popełnione przewinienia, do których zaliczała nawet... menstruację. Sytuacja Carrie stała się jeszcze gorsza, kiedy okazało się, że dziewczyna posiada zdolności kinetyczne. Wszyscy niedługo zapłacili za wyrządzone jej krzywdy.
Horror wielokrotnie ekranizowany, po który warto sięgnąć i przekonać się o wyższości lektury nad filmem. Książka ma zupełnie inny charakter niż w przypadku dzieł kinowych.
NeedYourBrain

2. Magdalena Cichy 18 listopada 2015 15:53
Carrie White – brzydka, przysadzista, pryszczata licealistka. Introwertyczka, kozioł ofiarny, bez ojca, wychowuje się z matką – fanatyczką religijną. Zna ją cała szkoła i wszyscy z niej szydzą, wytykają palcami, bazgrzą na ławce. Oto główna bohaterka książki „Carrie” autorstwa Stephena Kinga.
Od początku do końca czytelnik dostaje kolejne dowody nienormalności Carrie i wie, co czeka go na ostatnich stronach. Fabuła z życiem licealistki jest przerywana tekstem w formie artykułów opisujących tajemnicze zdolności telekinetyczne oraz wydarzenia z Nocy Zagłady. Pomysł bardzo ciekawy, przybliża nam postać i otoczenie Carrie już po pamiętnym balu absolwentów.
Książka nie zawodzi w żadnym aspekcie. Została napisana obrazowo oraz z rozmysłem jak przystało na mistrza horroru. Historia ta zmusiła mnie do częstego gdybania: „co by się stało, gdyby nie matka Carrie?”, „czy gdyby nie to jedno wydarzenie, Carrie w końcu stałaby się normalną licealistką?”. Niestety nie dane czytelnikowi poznać odpowiedzi na te i wiele innych pytań.

3. Natalia Kulig 30 listopada 2015 19:36
"Carrie" Stephen King
W 1974 roku Stephen King zadebiutował w świecie horroru powieścią pt. "Carrie". Okazała się ona tak dużym sukcesem, że doczekała się kilku ekranizacji. Głównym problemem poruszonym w "Carrie" jest szykanowanie uczniów przez swoich rówieśników. Tytułowa bohaterka- Carrie White- była poniżana w szkole przede wszystkim z powodu swojej matki- zagorzałej katoliczki. Uważam, że Stephen King bardzo realistycznie ukazał tragizm Carrie. Autor prawie na początku powieści zdradza zakończenie, co nie jest bez znaczenia. Ma to skłonić czytelnika do skupienia się na postaci głównej bohaterki, a nie na wydarzeniach. Głównym źródłem informacji są artykuły i notatki prasowe wplecione w tok akcji, które służyły wykreowaniu postaci Carrie z punktu widzenia innych bohaterów. Sądzę, że ta powieść jest godna polecenia, gdyż przekazuje ważną naukę dla młodego człowieka, a także jest napisana łatwym w odbiorze dla naszego pokolenia językiem.

''Carrie'' - Stephen King
Książka napisana... inaczej. Nie jest to typowy bieg akcji od punku A do punktu B, przez całą naszą podróż po stronach towarzyszą nam przerywniki w postaciach wyrywków z gazet na temat akcji popełnionych przez tytułową bohaterkę. Autor często przeskakuje z jednego momentu w czasie do drugiego wcześniej lub później. Carrie, będąca nastoletnią dziewczyną z matką - fantayczką religijną, jest prześladowana przez swoich rówieśników. Podczas czytania można wręcz wyczuć jej presje, jest to dla nas oraz Carrie nieodłączna emocja która nie opóści nas do samego końca. Jest to jedna z tych historii w których opowiadane są wydarzenia najmniej przyjemne, a zarazem - jak dla mnie - satysfakcjonujące. Im bliżej końca tym sytuacja staje się bardziej napięta, mimo że każdy powinien się domyślić co stanie się na samym końcu, lektura nie daje się od siebie oderwać aż do ostatniej storny. Polecam wielbicielą horroru dla psychiki i makabry dla ciała.
- Haru Sansma, Gimnazjum nr 5 im. Kard. S. Wyszyńskiego w Mysłowicach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz