Biszkopt

1. Biszkopt28 listopada 2016 16:07

"Komórka" Stephen King

Strach jest niewątpliwie uczuciem. W zależności od tego, co go wywołuje jest on pożądany lub wręcz przeciwnie.
Bohaterowie powieści mistrza horroru zdecydowanie należą do drugiej grupy. Zagłada, śmierć, wszechobecne przerażenie. Apokalipsa wywołana wydawałoby się naszymi
przyjaciółmi - technologią. Jeszcze wczoraj dzwoniliśmy z tych telefonów do matek, żon, synów, mówiąc im, że ich kochamy, a dzisiaj patrzymy, jak Ci sami ludzie odbierając telefon bezpowrotnie stają się bezlitosnymi bestiami pozbawionymi ludzkich uczuć. A nam co pozostaje? Strach. Przestajemy czuć cokolwiek więcej. Boimy się, boimy się tak jak Clay Ridell - główny bohater, o siebie i o naszych bliskich, którzy przetrwali lub o to, czy przetrwać zdołali. Górę bierze przerażenie i chęć przeżycia, a reszta staje się zbędnym marginesem.
W książce King ukazuje nam brutalną wizję świata, który sami sobie możemy stworzyć. Czy naprawdę potrzebny jest nam strach?

Biszkopt


2. Biszkopt31 stycznia 2017 18:52

John Green ,,19 razy Katherine"

Pewnie każdy zapalony czytelnik zna to wspaniałe uczucie kiedy wreszcie, w końcu bierzemy do ręki kolejną książkę naszego ukochanego autora. Jesteśmy przekonani, że będzie wspaniała, no bo kto jak kto, on nas nie zawiedzie! Z wielkim podekscytowaniem bierzemy ją w dłoń, przyglądamy się bacznie okładce i z ogromnym uśmiechem zaczynamy czytać. Pierwsza strona, piętnasta, setna… Zwykle z każdą kartką zakochujemy się w niej coraz bardziej, ale w tym wypadku… W tym wypadku muszę przyznać z ogromnym bólem serce, że ta książka to - moim zdaniem - kompletna porażka! Fabuła działa równie dobrze jak najlepszy lek nasenny, a bohaterzy stanowią kolejną dawkę specyfiku. Dawno nie byłam aż tak rozczarowana…. Od ulubionego twórcy oczekujemy więcej niż od pozostałych. Żądamy wspaniałej przygody, wielu wzruszeń i nagromadzenia emocji - chociaż emocji było sporo - żal, rozgoryczenie i ogólny zawód. Jeśli ktoś poprosiłby mnie o polecenie dobrej lektury, ta książka nie przeszłaby mi by nawet przez myśl.


3. Biszkopt31 stycznia 2017 18:54

Dmitry Glukhovsky ,,Metro 2033"

Rosja, rok 2033.
Wojna nuklearna niosąca śmierć. Miliony ludzi, którzy polegli i garstka tych, którzy wygrali. Pewnie zapytacie co z nimi? Cóż, my? My żyjemy sobie w państwach - miastach, wytwarzamy żywność, handlujemy, zakładamy rodziny, wojujemy, tworzymy układy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że odbywa się to w korytarzach moskiewskiego metra, a umowne granice wyznaczają stacje. Świat przeniósł się kilka metrów pod ziemię, gdzie nie dosięga nas prominiowanie i inne szkody wywołane przez wojnę. Może się wydawać, że mimo to, mamy tu wszystko, lecz tak naprawdę nie mamy nic. Zabrano nam szczęście, bliskich, wszelkie plany, marzenia legły w gruzach, straciliśmy część człowieczeństwa, ale wiecie co? Została jeszcze nadzieja, przynajmniej mi. Dopóki żyję - nie poddamy się! Jeszcze zobaczymy naszą ojczyznę, oddychając świeżym powietrzem, jeszcze wrócimy do naszych mieszkań z naszymi dziećmi na rękach, to nie koniec, jesteśmy wybrańcami - przeżyliśmy wojnę nuklearną, to poradzimy sobie z wszystkim.


4. Biszkopt22 lutego 2017 22:42

Stephen King, "Carrie" 
Debiut mistrza horroru, jego pierwsza powieść wydana ponad 40 lat temu. Mimo daty nie traci aktualności, a problemy w niej poruszane nadal spotykamy na porządku dziennym. Znęcanie, wyśmiewanie w szkole. Rodzice, który nieświadomie krzywdzą własne dzieci. Czytając książkę, możemy odnieść wrażenie, że akcje dzieje się tu i teraz, a nie w latach ’70. Oczywiście nie jest to pozycja o problemach dojrzewania! Jest napisana w iście „king’owskim” stylu. Łączy elementy grozy, klasycznego horroru oraz tego, o czym wspomniałam wyżej. Jak dla mnie - idealne połączenie, nie potrzebuję niczego więcej. Lektura zdecydowanie nie zawodzi! Swoim debiutem udowodnił, że w jego krwi płynie talent i pierwsze wydane wersy dorównują tym ostatnim. Powieść mnie oczarowała, naprawdę nadaje się do polecenia!

Stephen King, "Cujo"
Głównym bohaterem jest pies - Cujo. Jest typem olbrzyma o wyjątkowo przyjaznym usposobieniu. Mimo to, nadal ma swój instynkt, a pogoń za królikiem jest niezmiernie interesująca… Choć tej zapewno gorzko pożałował - zaraził się wścieklizną, a jego spokojny charakter odszedł w zapomnienie.
Powieść jest ujęta z nietypowej perspektywy, możemy zobaczyć wydarzenia także oczami Cujo, co powoduje, że książka staje się fascynująca i inna niż wszystkie. Sposób przedstawienia nadaje jej wyjątkowości. Lektura stanowi klasykę horroru, jest pełna krwi i brutalności, co nie wszystkim może przypaść do gustu, lecz moim zdaniem przy okazji ma niezwykły klimat - towarzyszy nam strach, którego zwykle poszukujemy w tym gatunku. Pozycja zdecydowanie warta uwagi. Mimo tego, że jest dużo krótsza od większości powieści King’a, to nie przekłada się to na jej jakość, która jest utrzymana na najwyższym poziomie. Mogę polecić z czystym sumieniem!

Stephen King, "Historia Lisey"
Autor mówi o książce: „jest o miłości, małżeństwie, więzach krwi i szaleństwie”. W mojej opinii - najbardziej widoczna jest miłość i szaleństwo, które tutaj grają ze sobą wręcz idealnie. Lecz powieść to jedno uczucie nakładające się na drugie. Samotność, strata… W lekturze autor otwiera się przed nami, zaprasza nas do swojego życia. Czytając biografię King’a i „Historię Lisey” odnajdujemy wspólne fakty, choć być może nie wyrażone w sposób dosłowny. Dzięki temu książka nabiera nowego sensu, dostaje drugą głębię, która pochłonęła mnie bezapelacyjnie. Uważam, że to jedna z lepszych pozycji tego autora. Lektura jest po prostu piękna - oprócz klasycznych elementów grozy odnajdziemy w niej prozę życia. Ujmujące metafory, urzekający język miłości i cytaty, którymi można wytapetować pokój. Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Polecam każdemu, nawet osobą, które nie gustują w tym gatunku. Nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby się na niej zawieść.

Stephen King, "Christine"
Głównym bohaterem - a właściwie bohaterką - jest samochód o wdzięcznym imieniu - Christine. Zdecydowanie wymaga liftingu, a dzięki Arniemu powraca do dawnej świetności. Jednak karma tutaj skręca, a jego dobre serce odwraca się przeciwko niemu.
Powieści nie nazwę mianem rewelacyjnej, ale jest naprawdę dobra. Historia ma tendencje to wciągania czytelnika - dobór słownictwa do danych sytuacji urzeczywistnia lekturę. Jest jedną z tych książek, które powodują, że mamy wrażenie, iż akcja rozgrywa się bezpośrednio wokół nas, co jest zdecydowanym plusem. Sama fabuła jest intrygująca i unikatowa, gdyż pomysł wyróżnia się ogromną oryginalnością. Być może nie nie jest to książka z gatunku najlepszych, jakie czytałam w życiu. lecz zdecydowanie jest warta uwagi. Jeśli macie ochotę na horror - możecie wybrać lepszą lekturę, ale gwarantuję, że ta też nie przyniesie wielkiego rozczarowania.


8. Biszkopt26 marca 2017 11:56
Stephen King „Zielona Mila”

King - jako pisarz znany i lubiany - był nagradzany i nominowany nieskończenie wiele razy. Za tą powieść otrzymał nagrodę Bram Stoker Awards w roku 1996.
„Zielona Mila’’ jest pozycją, której nie trzeba przedstawiać. Jednak większość kojarzy ten tytuł zapewne z filmem - także słusznie - lecz uważam, że zdecydowanie bardziej warto skupić się na samej książce.
Lektura nie jest typowo ”king’owska”, gdyż nie jest standardową powieścią grozy. Lecz mimo to jest jedną z jego najlepszych pozycji. Ujęcie bólu, cierpienia, strachu i szeregu innych uczuć jest… Jest po prostu piękne. Książka urzeka swoją historią, która jest przedstawiona w sposób bezpośredni, dosłowny i prosty, który najlepiej ją odzwierciedla. Lektura jest jedną z tych niewielu, przy których wszyscy płaczą. John Coffey - człowiek o ogromnym wzroście i jeszcze większym sercu - nie daje nam innego wyboru. Kto jeszcze nie czytał lub widział tylko film - koniecznie trzeba nadrobić zaległości! Polecam z całego serca. 

9. Biszkopt26 marca 2017 12:00
Stephen King „Pan Mercedes”

Debiut King’a w dziedzinie powieści detektywistycznej, ale z jakim sukcesem! Za tą pozycję otrzymał nagrodę Edgar Allan Poe Awards w roku 2015.
Jak już zdążyłam wspomnieć - lektura jest zupełnie nowym gatunkiem, który wyszedł spod ręki mistrza. Jednak mimo to, nie odstaje poziomem od tak popularnych horrorów tego autora. Muszę przyznać, że poczynania Pana Mercedesa były niejednokrotnie straszniejsze od całych szeregów powieści grozy! Książka ma interesującą fabułę, która jest pełna zwrotów akcji, więc stanowi jeden, wielki element zaskoczenia, co niesamowicie przypada mi do gustu. Znajdziemy w niej także elementy dość brutalne, lecz nie stanowią dla mnie przeszkody do zachwytu nad lekturą! Bezapelacyjnie mogę polecić tę pozycję, nawet osobom, które nie przepadają za powieściami detektywistycznymi - zwłaszcza, że sama do nich należę. Zdecydowane 10/10!

10. Biszkopt26 marca 2017 12:05
John Green „Szukając Alaski”

Powieść otrzymała nagrodę Michael L. Printz Award w roku 2006.
’’Szukając Alaski” jest jedną z najlepszych - o ile nie najlepszą - książką John’a Greena i jedną z najlepszych, które miałam przyjemność czytać w całym swoim życiu. Lektura mnie wręcz zafascynowała - szczególnie ze względu na główną bohaterkę - Alaskę Young. Dziewczyna jest wręcz niesamowita! A swoje niepowtarzalne imię zawdzięcza temu, że sama sobie je wybrała.
Powieść wywołuje skrajne i niesamowicie różnorodne emocje, głównie dlatego, że tak też prezentuje się jej fabuła - jest mocno urozmaicona, odnajdziemy w niej wątki wszelkiego rodzaju - te zabawne, wzruszające, ale także miłosne czy wręcz przeraźliwie smutne. Dzięki temu każde spotkanie z tą lekturą, każde 5 minut spędzone w jej towarzystwie da nam zupełnie różne przeżycia. Dlatego też książka dostała miano jednej z najlepszych i jest zdecydowanie godna polecenia! Jeśli ktoś zdecyduje się na czytanie, to radzę uzbroić się w paczkę chusteczek!

11. Biszkopt26 marca 2017 12:09
Dmitry Glukhovsky „Witajcie w Rosji”

Dmitry Glukhovsky otrzymał parę nagród, lecz niekoniecznie za tą pozycję; m.in. jego książka "Futu.re" otrzymała tytuł Książki Roku 2015 serwisu lubimyczytać.pl w kategorii sci-fi.
Po ”Witajcie w Rosji” sięgnęłam tylko ze względu na autora - gdyby nie lubiane przeze mnie nazwisko, to pewnie w życiu nie trafiła by w moje ręce. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, czego się spodziewać, gdyż bardzo rzadko skupiam się na tym gatunku. Mimo moich wątpliwości lektura okazała się strzałem w 10! Poprzez kilkanaście opowiadań Dmitry w błyskotliwy sposób otwiera nam oczy i ukazuje sytuację w Rosji. Portret jego ojczyzny to fikcja pomieszana z rzeczywistością, w której nie brakuje także sarkastycznych stwierdzeń czy elementów satyry. Książka wzbudza różne emocje i pozostawia nam miejsce na wyrobienie własnej opinii o państwie Putina. W moim przekonaniu jest to pozycja, nad którą zdecydowanie warto się zatrzymać, skupić, pomyśleć…

12. Biszkopt26 marca 2017 12:13
Colleen Hoover „Hopeless”

Colleen Hoover otrzymała nagrodę Goodreads Choice Awards w kategorii romans w roku 2015 za książkę ”Confess”.
”Hopeless” jest jedną z bardzo niewielu książek, po które sięgnęłam bez czytania opisu. Po prostu z góry założyłam, że ”będzie dobra”. Przyznam, że oczekiwałam czegoś diametralnie innego - zwykłego ”romansidła” wyciskającego łzy, lecz mimo to - a może dzięki temu - lektura okazała się być dużo lepsza niż dobra. Historia jest niezwykła, bardzo trudno odłożyć książkę na bok i zająć się czymś innym. Sama fabuła jest niesamowicie intrygująca, a w połączeniu z bohaterami otrzymujemy wręcz dzieło - taki piękny, ambitny romans, w którym oprócz wątków miłosnych znajdziemy demony przeszłości, które powracają z ogromną siłą. Jedno nie odbiegło od moich założeń co do książki - wyciska łzy, bardzo dużo łez. Mogę polecić tą pozycję bez cienia wątpliwości - lektura z górnej półki!

13. Biszkopt26 marca 2017 12:24
Małgorzata Halber „Najgorszy człowiek na świecie”

Książka została uhonorowana mianem Książki Roku 2015 serwisu lubimyczytać.pl w kategorii literatura piękna.
Po książkę sięgnęłam, ponieważ spodziewałam się innej tematyki, którą wywnioskowałam po jej recenzjach w internecie. Przyznam, że to na początku kompletnie mnie zawiodło, lecz mimo to przeczytałam lekturę od deski do deski i cóż - zawód całkowicie zniknął. Pozycja jest niezwykle mądra i piękna; łączy w sobie głęboki smutek z wielką nadzieją. Otwiera oczy czytelnika na problemy, które dotyczą także osób w jego najbliższym otoczeniu, pokazuje jak bardzo ludzie są w stanie udawać, ukrywać siebie, swoje emocje. Sądzę też, że sporo osób odnajdzie w jej wnętrzu także coś swojego, coś o sobie. Mnie osobiście zachwyciło takie przedstawienie rzeczywistości, obrazy sytuacji, które są nam tak bliskie. Uważam, że po książkę warto sięgnąć niezależnie od tego, czy mamy lat 15 czy 45, ponieważ sądzę, że każdego jest w stanie skłonić do refleksji.

14. Biszkopt26 marca 2017 12:33
John Boyne „Spóźnione wyznania”

Powieść autora ”Chłopca w pasiastej piżamie”, za którą to otrzymał Irish Book Awards w roku 2007.
Książka niesamowita. Piękna. Pełna namiętności, wojennych ran i odwagi. Nigdy wcześniej nie powiedziałabym, że mogę zachwycać się książką, która - mimo wszystko - jest głęboko osadzona w klimacie wojennym, ta pozycja diametralnie zmieniła moje spojrzenie. Przyznam, że brakuje mi słów do jej opisania - rzadko trafiamy na coś, co jest po prostu doskonałe i nie - naprawdę nie przesadzam. Historia jest zupełnie niestandardowa, nie tego spodziewamy się po młodym mężczyźnie, który dźwiga na sobie krzyż wojny, jednak dzięki temu tak wysoko ją oceniam. Nie jest to kolejne wyznanie wojenne, przeżycia bohatera, można wręcz powiedzieć , że wojna stanowi tylko dodatek, a najważniejsze jest pojawiające się uczucie, które przychodzi w tak nieodpowiednim momencie. Myślę, że książka może otrzymać ode mnie tytuł ”książki roku 2016”, gdyż wtedy po nią sięgnęłam. Polecam - nic więcej nie trzeba dodawać.

15. Biszkopt26 marca 2017 12:40
John Hersey „Hiroszima”

John Hersey otrzymał nagrodę Pulitzera w roku 1945 za nowelę ”A Bell for Adano” (informacja z anglojęzycznej Wikipedii).
Książka stanowi bezpośrednie, brutalne ukazanie Hiroszimy po roku od zrzucenia na nią bomby. Przedstawienie sytuacji jest niesamowicie realne, żywe, przepełnione przeraźliwym bólem i cierpieniem, które i nam udziela się podczas czytania. Nie można pozostać obojętnym. Lektura przeszywa nas swoją prawdą i realizmem. Czasem jest aż trudno uwierzyć, że to fakty, a nie wymysł ludzkiej fantazji. Tą makabryczną historię otrzymujemy z zapisu słów 6 osób, które do swojego ostatniego dnia życia nie zapomną tych wydarzeń. Gwarantuję, że my także po przeczytaniu tej pozycji nigdy nie zapomnimy. Książka zapada głęboko w pamięć i niejednokrotnie daje o sobie znać - nawet po długim czasie skłania do refleksji, że to przecież my sami, ludzie jesteśmy temu winni.
Polecam ją każdemu, niezależnie od wieku czy zainteresowań.

16. Biszkopt26 marca 2017 12:46
Gayle Forman „Wróć, jeśli pamiętasz”

Książka otrzymała miano Książki Roku 2015 serwisu lubimyczytać.pl w kategorii literatura młodzieżowa.
Jest to drugi tom popularnej powieści pt. ”Zostań, jeśli kochasz”. Mia - główna bohaterka - powraca z długiego snu, lecz okazuje się, że została zupełnie sama.
Lektura - mimo, że nie jest dreszczowcem - trzyma w napięciu. Bo czy może być coś bardziej ekscytującego niż walka o uczucie? Dzięki temu oraz innym wątkom - drodze do kariery czy walce z chorobą nie jest typowym, młodzieżowym romansem - jest na zdecydowanie wyższym poziomie. Czyta się ją niezwykle dobrze; mimo poruszania trudnych tematów sama książka nie sprawia wrażenia ”ciężkiej”, a kolejne akapity pochłaniamy niewiadomo kiedy. Myślę, że warto sięgnąć po tą pozycję - oczywiście po wcześniejszym przeczytaniu pierwszego tomu - także wtedy, gdy nie jesteśmy zbyt przychylnie nastawieni do poprzedniej części - w mojej opinii ta jest zdecydowanie lepsza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz