Mała księżniczka

Powieść Frances Hodgson Burnett pt. „Mała Księżniczka”
Do przeczytania tej książki zaintrygował mnie film, który obejrzałam kiedy jeszcze nie umiałam czytać. Wtedy postanowiłam, że przeczytam tę książkę. Akcja powieści rozgrywa się w XIX wieku w Anglii. Główna bohaterka, Sara Crewe przybywa na pensję panny Minchin. Jej mama zmarła, a ojciec miał kopalnię diamentów w Indiach. Dziewczynka jest faworyzowana przez przełożoną pensji. Ma przywileje: własny pokój, wspaniałe zabawki i zostaje „pokazową wychowanką”. Posiada jednak mnóstwo zalet: jest sympatyczna, dobra, pomaga innym. Szczęśliwe życie Sary na pensji ulega zmianie z chwilą, gdy dziewczynka otrzymuje wiadomość o śmierci ojca . Zostaje na pensji, ale panna Minchin przenosi ją na strych do ciemnego i zimnego pokoju. Zostaje pomocą kuchenną, nie może się uczyć. Prawie wszyscy jej dokuczają. Mimo to pozostaje grzeczną, pogodną, pracowitą dziewczynką. Jeżeli chcecie poznać dalsze losy bohaterki przeczytajcie tę książkę. Sara to dziewczynka, która pozostała księżniczką nawet wtedy, kiedy była bardzo uboga, bo umiała zachować szlachetność charakteru – skarb, którego nikt nie mógł jej odebrać.

Magdalena Waluś
Frances Hodgson Burnett, „Mała Księżniczka”
Książka ta opowiada o historii małej dziewczynki, która w wieku dziecięcym zostaje wysłana na pensję panny Minchin. Sara jest przez nią faworyzowana, dlatego że jej ojciec jest bogatym człowiekiem. Wszystko się zmienia, gdy ojciec dziewczynki umiera. Zostaję ona na pensji, ale już jako służąca. Pozostałe pensjonariuszki stale ją upokarzają. Jej życie zmienia się, gdy odnajduje ją wspólnik ojca. Obdarowuje on ją potajemnie prezentami. W końcu opowiada jej o tym, że ojciec zostawił jej pokaźny majątek.
Książkę tę dobrze się czyta. Spodobała mi się ze względu na ciekawą fabułę oraz wspaniałe opisy przeżyć Sary. Powieść polecam szczególnie dziewczynom!

Książka, która wydawałaby się lekturką dla dzieci, wcale nie musi taką być. Sam tytuł mógłby naprowadzać na nurt dziecięcy, jednak patrząc w ten sposób możemy się bardzo pomylić. Mowa oczywiście o pięknej książce Frances Burnett, "Mała Księżniczka". I co? Nie pomyliłam się? Ja już nie oceniam książek po okładkach. Uczę się na własnych błędnach, których później nie popełniam. Innym też to radzę.
Otóż lektura opowiada fragment życia pewnej dziewczynki, której losy były wyjątkowo zawiłe. Początkowo szczęśliwe, potem już nie bardzo. O późniejszym nieszczęściu zadecydowały oczywiście pieniądze. Nic dodać, nic ująć. Można się było tego spodziewać. Na całe szczęście, autorka zakończyła książkę szczęśliwie. Ale to co spotykało dziewczynkę na każdej stronie powieści, było naprawdę przejmujące. Dziewczyna czuła smak biedy, smutku, głodu, ale czasem również zabawy i śmiechu. W lekturze pokazano różne więzi, życie i traktowanie ludzi na początku XX wieku.
Ale lepiej przeczytać i samym się przekonać o fantastycznej fabule książki. //Książniczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz