Ellie

Ellie:
"Zmierzch" - Stephenie Meyer
Przyznam, że za przeczytanie tej książki brałam się bardzo, bardzo długo, ponieważ wydawała mi się jedynie ckliwym romansidłem.
Niezwykle przystojny, niedostępny wampir i nieśmiała dziewczyna na zabój w nim zakochana, a przeciwko ich miłości cały świat... To takie oczywiste, prawda?
Jednak ze strony na stronę coraz bardziej się do niej przekonywałam, a na niektóre przerysowane zachowania głównych bohaterów przymykałam oko. Nie rozumiem jednak fenomenu tej historii, bo mimo, iż zła nie była, to osobiście nie przeczytałabym jej jeszcze raz.
Poznajemy główną bohaterkę Belle, która przeprowadza się do ojca, który mieszka w małym, deszczowym miasteczku Forks. Poznaje tam Edwarda, tajemniczego chłopaka o niesamowitych oczach, koloru płynnego złota. Od pierwszego spotkania dziewczyna nie potrafi trzymać się od niego z daleka, jednak los nieustannie łączy ich drogi ze sobą...
Polecam, osobą lubiącym love story z wieloma przeciwnościami losu z udziałem istot nadprzyrodzonych, jednak osobą, które wolą niebanalną fabułę, radzę odpuścić sobie tą pozycje.

„Zmierzch” – Stephenie Meyer
Książka odniosła wielki sukces na całym świecie. Została przetłumaczona na 40 języków, a sprzedanych zostało ponad 70 milionów egzemplarzy. Mimo to nie rozumiem fenomenu tej historii. Nie mam bladego pojęcia, dlaczego utrzymywała się na liście bestsellerów przez tak długi okres czasu.
Gdybym miała opisać jej akcje w jednym zdaniu, ujęłabym to tak: niezwykle przystojny, tajemniczy wampir, zagubiona i nieśmiała dziewczyna, a przeciwko ich miłości cały świat. To takie banalne nie sądzicie?
Poznajemy główną bohaterkę Belle, wprowadzającą się do ojca, który mieszka w małym, deszczowym Forks. Tam poznaje Edwarda, chłopaka z wieloma sekretami. Od pierwszego spotkania los łączy ich drogi, mimo, że nie powinien tego robić…
Według mnie jest to banalne love story, bez jakiejkolwiek głębi.
Polecam osobom lubiącym ckliwe romanse z prostą fabułą, jednak tym, którzy wolą być zaskakiwani proponuje nie marnować czasu na „Zmierzch” i zająć się czytaniem czegoś innego.
ELLIE


3. Anonimowy31 grudnia 2015 17:05

„Odlot na samo dno“ Jana Fray
Książka opowiada o młodej dziewczynie, ktora uważa, że jej życie to jeden wielki syf. Twierdzi, że jej życie nie odznacza sie niczym specjalnym, że jest po prostu przeciętnie przeciętne. W pewnym momencie żeby oderwać sie od tej monotonii dziewczyna zaczyna zażywać tzw. Party drugs. Dziewczyna popada w nałóg nie zdając sobie z tego sprawy, aż któregoś dnia orientuje sie, że nie umi normalnie funkcjonować bez zażycia kolorowej tabletki. Historia opowiada o popadania i zmaganiu sie z nałogiem. Przerażajace jest to, że w dzisiejszych czasach coraz młodsze osoby sięgają po rożnego rozdaje używki nie zdając sobie sprawy z tego konsekwencji.
Polecam przeczytanie tej ksiazki każdej młodej osobie, ponieważ historia Marie daje bardzo dużo do myślenia.

Elli

4. Anonimowy28 stycznia 2016 00:28

„Każdego dnia” - David Levithan

Szesnastoletni A, każdego dnia budzi się w ciele innej osoby, chłopaka jak i dziewczyny, ale tylko na jeden dzień. Przeżywa takie zmiany ciała od urodzenia. Nie doznając nigdy normalnego życia, pogodził się ze swoim niezwykłym losem. Ustanowił sobie nawet zasady, których przestrzega będąc inną osobą.
Ma wszystko pod kontrolą... Do czasu, aż nie trafia do ciała Justina.
Justin ma dziewczynę w której A od razu się zakochuje, chcąc zostać z nią juz na zawsze i ułożyć sobie z nią przyszłość. Lecz jak tu z kimś być, jeśli każdego dnia jest się kimś innym?
stara się znaleść rozwiazanie, łamiąc przy tym obowiązujące reguły.

Mimo fascynującego wątku miłosnego uważam, że autor chciał zwrócić naszą uwagę, na różnorodność każdego człowieka, jak i na ogrom rzeczy które nas łączą, a na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi. Historia nie raz łapie za serce i pobudza do refleksji.

-Elli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz