1. Anonimowy13 listopada 2015 11:57
"Złodziejka książek" Markus Zusak
Bardzo niechętnie podchodziłam do tej powieści. Myliłam się. Wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Od samego początku autor gra czytelnikowi na emocjach. Śmierć – narrator - wprowadza w atmosferę książki. Uświadamia trudy wojny. Lecz wątek tragiczny przeplata się z historią Liesel i liter. Opowiada o magii słów. O przyjaźni z chłopcem o cytrynowych włosach.
Dziewczynki nie stać na kupno książek, więc kradnie je ze stosów palonych na cześć Führera.
Na rodzinę Złodziejki spada obowiązek dotrzymania tajemnicy. Cały świat staje na głowie.
Trzeba kontrolować słowa.
Nie wygadać.
Nikomu.
Nawet Rudy'emu.
Żydowski bokser, tajemnica rodziny Liesel, staje się przyjacielem.
Nie każda historia kończy się jednak dobrze...
Czy Złodziejce uda się stawić czoła nadchodzącym zdarzeniom? Czy można przekuć sztywną autobiografię dyktatora w przepiękną historię o Zbędnym Człowieku? Czy można przeżyć dzięki pięknemu charakterowi pisma? Na te pytania odpowie tylko Śmierć.
Piękna powieść. Niezawodny dowód na to, że książki mają moc zmieniania ludzi.
// ZP
2. Anonimowy30 grudnia 2015 11:41
Bardzo niechętnie podchodziłam do tej powieści. Myliłam się. Wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Od samego początku autor gra czytelnikowi na emocjach. Śmierć – narrator - wprowadza w atmosferę książki. Uświadamia trudy wojny. Lecz wątek tragiczny przeplata się z historią Liesel i liter. Opowiada o magii słów. O przyjaźni z chłopcem o cytrynowych włosach.
Dziewczynki nie stać na kupno książek, więc kradnie je ze stosów palonych na cześć Führera.
Na rodzinę Złodziejki spada obowiązek dotrzymania tajemnicy. Cały świat staje na głowie.
Trzeba kontrolować słowa.
Nie wygadać.
Nikomu.
Nawet Rudy'emu.
Żydowski bokser, tajemnica rodziny Liesel, staje się przyjacielem.
Nie każda historia kończy się jednak dobrze...
Czy Złodziejce uda się stawić czoła nadchodzącym zdarzeniom? Czy można przekuć sztywną autobiografię dyktatora w przepiękną historię o Zbędnym Człowieku? Czy można przeżyć dzięki pięknemu charakterowi pisma? Na te pytania odpowie tylko Śmierć.
Piękna powieść. Niezawodny dowód na to, że książki mają moc zmieniania ludzi.
// ZP
2. Anonimowy30 grudnia 2015 11:41
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, dlaczego żyjecie w świecie takim, a nie innym? Niezależnie od odpowiedzi, warto zajrzeć do tej historii. Zawiera ona słowa pisane przed wielu laty z chęcią ukazania ludziom prawdy o najważniejszym wydarzeniu w dziejach. To nie jest łatwa lektura, to przewodnik po życiu. Wiele osób może poddawać w wątpliwość prawdziwość ukazanych wydarzeń, lecz to nie zmienia mocy ich przesłania. Jest to opowieść o człowieku, który nie miał łatwego życia. Urodził się w ubogiej rodzinie, a w dorosłości spotykał się z gniewem i nienawiścią wśród ludzi. Mimo to, zjednał sobie rzeszę sympatyków, z którymi podróżował, głosząc wolę swojego Ojca. Jego nauki do dziś podnoszą na duchu miliony samotnych serc dając im nadzieję szczęśliwego życia w Niebie. Jest to jedna z niezwykłych książek, których nie trzeba przeczytać w całości. Wystarczy otworzyć, by poznać odpowiedzi na nurtujące pytania. W „Nowym Testamencie” poznacie historię Jezusa, człowieka, który zbawił świat.
//ZP
3. Anonimowy31 stycznia 2016 11:36
//ZP
3. Anonimowy31 stycznia 2016 11:36
Jan Parandowski „Przygody Odyseusza”
Jak to jest tułać się po morzu przez 10 lat, trwając w nadziei, że wkrótce dotrzemy do celu?
Z takim problemem musiał się zmierzyć Odyseusz – król Itaki. Jako młodzieniec walczył ramię w ramię z najwspanialszymi wojownikami pod Troją. Po zwycięstwie rozwinął żagle i odpłynął, by ujrzeć ukochaną Penelopę. Lecz nie dany mu był prędki powrót do domu. Niebezpieczne wiatry znosiły go na co dziwaczniejsze wyspy i krainy. Pewnego dnia przybił do brzegów kraju Kiklopów, gdzie nieumyślnie sprowadził na siebie szereg nieszczęść. Gdy po 10 latach zmagania się z wiatrami, potworami morskimi powrócił do ojczyzny, zastał swoją wierną żonę czekającą na jego powrót. Poznał go jednak jedynie Argos, królewski pies. Odyseusz udowodnił zalotnikom, że to on jest tym jedynym napinając łuk, co było trudnym zadaniem. Penelopa bardzo się ucieszyła widząc męża. Tułaczka Odysa zakończyła się szczęśliwie.
Bardzo lubię interpretację „Odysei” Homera. Jest lekka, przyjemnie się ją czyta.
//ZP
4. Anonimowy20 lutego 2016 10:10
Jak to jest tułać się po morzu przez 10 lat, trwając w nadziei, że wkrótce dotrzemy do celu?
Z takim problemem musiał się zmierzyć Odyseusz – król Itaki. Jako młodzieniec walczył ramię w ramię z najwspanialszymi wojownikami pod Troją. Po zwycięstwie rozwinął żagle i odpłynął, by ujrzeć ukochaną Penelopę. Lecz nie dany mu był prędki powrót do domu. Niebezpieczne wiatry znosiły go na co dziwaczniejsze wyspy i krainy. Pewnego dnia przybił do brzegów kraju Kiklopów, gdzie nieumyślnie sprowadził na siebie szereg nieszczęść. Gdy po 10 latach zmagania się z wiatrami, potworami morskimi powrócił do ojczyzny, zastał swoją wierną żonę czekającą na jego powrót. Poznał go jednak jedynie Argos, królewski pies. Odyseusz udowodnił zalotnikom, że to on jest tym jedynym napinając łuk, co było trudnym zadaniem. Penelopa bardzo się ucieszyła widząc męża. Tułaczka Odysa zakończyła się szczęśliwie.
Bardzo lubię interpretację „Odysei” Homera. Jest lekka, przyjemnie się ją czyta.
//ZP
4. Anonimowy20 lutego 2016 10:10
Książka opowiada o trojgu rodzeństwa, którzy odkrywają tajemniczą moc czerwonego krzesła. Rodzice Tosi, Filipa i Kukiego magicznie odmienieni na życzenie ciotki wyruszają w rejs by grać w orkiestrze. Dzieci zostają pod opieką skąpej ciotki, która nie rozumie ich potrzeb. Bohaterowie odzyskują skradzione krzesło i przemieniają krewną w małą dziewczynkę. Razem udają się w poszukiwanie rodziców. Po drodze dzieci napotykają wiele przygód, czasem śmiesznych, czasem przerażających. Jak zakończy się ich wyprawa? Tego dowiecie się w książce Andrzeja Maleszki „Magiczne Drzewo. Czerwone Krzesło”. Bardzo ciekawa lektura, która zainteresuje zarówno dzieci, jak i dorosłych.
//ZP
5. Anonimowy30 kwietnia 2016 20:14
Ostatnie co pamiętał to widok skoczni, gdy siadał na belce. Widział rzesze kibiców wiwatujących na trybunach. A potem? Nic. Coś powodowało że widział tylko pustkę. Każdy ruch powodował ostry ból głowy. Do Igrzysk w Soczi został niespełna miesiąc. Pełna motywacja. Trzeba przezwyciężyć trudności, przekraczać granice. Thomas Morgenstern, znakomity skoczek narciarski w rozmowie z Michaelem Roscherem opowiadał nie tylko o rehabilitacji. Możemy przeczytać o zmaganiach ze strachem, który paraliżuje od wewnątrz, o ryzyku związanym z tym sportem. To tylko część ważnych tematów, o których wspomina Austriak. Poza wspomnieniami najlepszych momentów kariery odnajdziemy wiele skłaniających do przemyśleń cytatów o życiu, miłości.
Przyznam, że od lat jestem fanką skoków narciarskich i wiadomość, że ta książka zostanie przetłumaczona na język polski, bardzo mnie ucieszyła. Gorąco polecam wszystkim osobom, które poszukują inspiracji oraz motywacji do działania!
//ZP
//ZP
5. Anonimowy30 kwietnia 2016 20:14
"Moja walka o każdy metr" Thomas Morgenstern
ISBN 978-83-7924-542-0
ISBN 978-83-7924-542-0
Ostatnie co pamiętał to widok skoczni, gdy siadał na belce. Widział rzesze kibiców wiwatujących na trybunach. A potem? Nic. Coś powodowało że widział tylko pustkę. Każdy ruch powodował ostry ból głowy. Do Igrzysk w Soczi został niespełna miesiąc. Pełna motywacja. Trzeba przezwyciężyć trudności, przekraczać granice. Thomas Morgenstern, znakomity skoczek narciarski w rozmowie z Michaelem Roscherem opowiadał nie tylko o rehabilitacji. Możemy przeczytać o zmaganiach ze strachem, który paraliżuje od wewnątrz, o ryzyku związanym z tym sportem. To tylko część ważnych tematów, o których wspomina Austriak. Poza wspomnieniami najlepszych momentów kariery odnajdziemy wiele skłaniających do przemyśleń cytatów o życiu, miłości.
Przyznam, że od lat jestem fanką skoków narciarskich i wiadomość, że ta książka zostanie przetłumaczona na język polski, bardzo mnie ucieszyła. Gorąco polecam wszystkim osobom, które poszukują inspiracji oraz motywacji do działania!
//ZP