amebowa czarownica

1. amebowa czarownica5 listopada 2015 16:36
"Soul Eater" Atsushi Ohkubo

Tytuł może zniechęcić wrażliwe, lubiące romantyczne powieści duszyczki.
Na pierwszy rzut oka, komiks wydaje się być prymitywny i głupi. Tu się okropnie mylicie.

Fabuła jest prosta: dzieciaczki chodzą do specjalnej szkoły, część z nich potrafi zamienić się w
broń (!), reszta uczy się, jak taką walczyć. Zbierają oni dusze złych ludzi oraz wiedźm. Wszystko by zamienić
swoją broń w Kosę Śmierci oraz walczyć u boku samego Ponurego Żniwiarza. Ponurości co prawda w nim tyle, ile w całej serii wątków romantycznych (aż jeden).
Seria trzyma wysoki poziom. Postacie są świetnie wykreowane, historia i zakończenie, w przeciwieństwie do serialu są dopięte na ostatni guzik. I ten, jest komediowo też.
Jedyne co mnie denerwowało, to sceny z "gołymi babkami" (zwłaszcza w pierwszym i ostatnim tomie). To irytuje w sytuacji typu: "Hej, co tam czytasz?", pokazuję, a tam...no.
Ale warto przeczytać. Choćby dla uroczej Crony. Powiedzmy uroczej.


2. amebowa czarownica31 grudnia 2015 14:47

Władysław Szpilman "Pianista"

Zastanawialiście się, jak to jest, gdy śmierć czeka na was z KAŻDEJ strony? Jeden niewłaściwy krok, i można stracić życie? Dowiecie się, czytając powieść "Pianista".
Wszystko dzieje się podczas II wojny światowej.
Pan Szpilman postanawia zabrać nas w podróż ze sobą. Razem z nim słuchamy spikerów radiowych, czekając na najgorsze. Razem z nim błąkamy się po zgliszczach getta, patrząc na zwłoki niewinnych ludzi. Razem z nim szukamy pomocy. Razem głodujemy. Razem marzniemy w klaustrofobicznej kryjówce. Razem po długim czasie dotykamy zakurzone klawisze fortepianu. Razem przeżywamy piekło.
Szpilman przetrwał wojnę i holocaust dzięki trzem rzeczom: cierpliwości, szczęściu, oraz... byciu pianistą.
Książka zdecydowanie nie nadaje się na milutki wieczorek przy kominku. Wrażliwym ludziom poruszy, a może nawet złamie serce, innym da do myślenia. Idealna lektura nie tylko dla tych, którzy interesują się historią czasów II wojny światowej. Wiarygodna i budząca współczucie historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz