19 razy Katherine

1. Belle3 stycznia 2017 16:28

19 razy Katherine to historia ponadprzeciętnie inteligentnego nastolatka, próbującego udoskonalić swój wynalazek - wykres mówiący o długości związku i zerwaniu, do którego stworzenia posłużyły mu liczne zawody miłosne. Główny bohater już od najmłodszych lat ma słabość do dziewczyn o imieniu Katherine, a kiedy poznaje inną, równie interesującą co poprzednie, nie zwraca na nią uwagi z powodu imienia. Fantastyczna opowieść o przyjaźni i miłości oraz niezauważaniu szczęścia z powodu podążania utratym schematem - oto książka, którą polecam każdemu.
Belle


2. Anonimowy23 stycznia 2017 17:31

"19 razy Katherine" - John Green
Główny bohater książki - Colin, interesuje się tylko dziewczynami o imieniu Katherine, mimo że zawsze go rzucają. Kiedy stało się to 19 raz Colin wraz ze swoim przyjacielem Hassanem wyruszają w podróż po Ameryce. W podróż, która zmieni ich na zawsze, choć jeszcze o tym nie wiedzą. Colin jeszcze zdąży przekonać, że nie tylko dziewczyna o imieniu Katherine, może sprawić, że chłopak będzie szczęśliwy.
sychelka123


3. Anonimowy25 stycznia 2017 15:48

"19 razy Katherine" - John Green

Colin Singleton żyje w pełnym przekonaniu, iż życie jest jak matematyka - można je rozgryźć i przewidzieć jego bieg, trzeba tylko przeprowadzić odpowiednie obliczenia.
Prócz tego, chłopak ma wyjątkową słabość do dziewczyn imieniem Katherine. Jedyny problem tkwi w tym, że już 19 jego wybranek o tym imieniu postanowiło go porzucić. Colin jednak nie zamierza się poddać - rozpoczyna pracę nad teorematem, który w jego mniemaniu pomoże stworzyć idealny związek z kolejną Katherine.
Niespodziewanie na drodze chłopaka pojawia się zabawna, inteligentna i bardzo ładna dziewczyna. Posiada jednak podstawową wadę - nie ma na imię Katherine.
Czy rzeczywiście wszystko da się przewidzieć? Być może Los czasem lubi spłatać nam figla? Colin ma się o tym niedługo przekonać...
Powieść, mimo, iż napisana jest bardzo potocznym językiem, jest też niezwykle inteligentna i przekazuje czytelnikowi ważne nauki moralne. Polecam ją każdemu.

Michalina Płocka


4. Julia Lemberger28 stycznia 2017 22:21

,,19 razy Katherine” – John Green
Książka ,,19 razy Katherine” Johna Greena bardzo mi się spodobała. Opowiada ona o nastolatku Colinie Singletonie, który zakochuje się tylko w dziewczynach o imieniu Katherine, a one prędzej czy później go porzucają. Chłopak opracowuje więc Teoremat, który ma mu pomóc w przewidzeniu, kiedy jego związek miłosny się skończy. Zaskoczyło mnie, że Teoremat się nie sprawdził, przecież opracował go Colin, który był cudownym dzieckiem. Okazało się jednak, że chłopiec popełnił bardzo prosty błąd, bowiem zapomniał, że to nie Katherine 3 z nim zerwała, tylko on z nią. Kiedy Colin uwzględnił tę poprawkę, wszystko mu spasowało. Byłam zawiedziona, kiedy bohater zaniechał robienia Teorematu dotyczącego miłości, ponieważ nie wierzył, że uda mu się przewidzieć przyszłość. Wtedy gdy zakochał się w Lindsey Lee Wells, ostatecznie dokonał odkrycia, że przyszłość jest nieprzewidywalna i nie można się jej dowiedzieć z obliczeń matematycznych.
Polecam ją wszystkim, którzy lubią książki o miłości.


5. Anonimowy30 stycznia 2017 19:58

John Green - "19 razy Katherine"

Czytałam już kilka książek napisanych przez Johna Greena, ale ta najbardziej mi się spodobała. Opowiada ona o inteligentnym lecz egoistycznym i zadufanym w sobie siedemnastolatku o imieniu Colin. Chłopak w szkole jest nie lubiany, gdyż wszystkim chcę udowodnić, że jest geniuszem. Gustuje on tylko w dziewczynach o imieniu Katherine. Jego związki były krótkotrwałe, a każda dziewczyna była inna, a przez to warta poznania. Niestety wszystkie go rzucają. Stało się tak już, aż 19 razy, stąd też taki tytuł. Jego jedyny przyjaciel to Hassan, z którym wyrusza w podróż po Ameryce, aby zapomnieć o swoich nieudanych związkach. Książkę tą czyta się bardzo szybko i niezwykle przyjemnie. Polecam ją, ponieważ zawiera przemyślenia, cięte riposty i dobre rady. Jest napisana z humorem i każdy z Was znajdzie tam coś dla siebie.

Magdalena Szeligowska


6. Michasia Bryła31 stycznia 2017 14:38

John Green ''19 razy Katherine''
Liczby od zawsze towarzyszą nam w życiu. Posługujemy się nimi na lekcjach matematyki, ustalamy daty, godziny, rocznice, liczymy czas od ostatniego spotkania. Czy liczenie może doprowadzić do szaleństwa? Było ich dziewiętnaście, każda była inna, lecz on je kochał tak samo , bo każda miała w sobie coś wyjątkowego . A łączyło je imię- Katherine. Wszystkie związki Colina z Katherinami były krótkotrwałe, ale już się do tego przyzwyczaił. Związek z dziewiętnastą Katheriną był według niego najgorszy. Choć i ona, podobnie jak on, nie umiała ułożyć żadnego anagramu, to Colin dostrzegł coś ,czego nie miała żadna z jego poprzednich dziewcząt. Colin od zawsze był uważany za wspaniałe dziecko ze względu na swoje umiejętności, chłopak jednak tak by siebie nie nazwał. Uważał, że najlepszy okres w życiu już za nim. Żeby zapomnieć o swoich zawodach miłosnych wyruszył ze swoim przyjacielem Hassanem w podróż po Stanach Zjednoczonych. Co dała Colinowi ta podróż? Odkrycie tej prawdy warte jest przeczytania książki Greena.
Misia


7. Biszkopt31 stycznia 2017 18:52

John Green ,,19 razy Katherine"

Pewnie każdy zapalony czytelnik zna to wspaniałe uczucie kiedy wreszcie, w końcu bierzemy do ręki kolejną książkę naszego ukochanego autora. Jesteśmy przekonani, że będzie wspaniała, no bo kto jak kto, on nas nie zawiedzie! Z wielkim podekscytowaniem bierzemy ją w dłoń, przyglądamy się bacznie okładce i z ogromnym uśmiechem zaczynamy czytać. Pierwsza strona, piętnasta, setna… Zwykle z każdą kartką zakochujemy się w niej coraz bardziej, ale w tym wypadku… W tym wypadku muszę przyznać z ogromnym bólem serce, że ta książka to - moim zdaniem - kompletna porażka! Fabuła działa równie dobrze jak najlepszy lek nasenny, a bohaterzy stanowią kolejną dawkę specyfiku. Dawno nie byłam aż tak rozczarowana…. Od ulubionego twórcy oczekujemy więcej niż od pozostałych. Żądamy wspaniałej przygody, wielu wzruszeń i nagromadzenia emocji - chociaż emocji było sporo - żal, rozgoryczenie i ogólny zawód. Jeśli ktoś poprosiłby mnie o polecenie dobrej lektury, ta książka nie przeszłaby mi by nawet przez myśl.


8. Anonimowy31 stycznia 2017 18:53

John Green - ,, 19 razy Katherine"
Sięgnęłam po tą książkę z entuzjazmem, gdyż jestem fanką twórczości tego pisarza. Jednak od samego początku czekały na mnie same rozczarowania. Powieść opowiada o Collinie Singletonie, genialnym nastolatku. Wiedzą przewyższa on swoje otoczenie. Jego IQ momentami sięga 200 punktów! Biegle zna 11 języków, uwielbia anagramy, które notorycznie układa. Od początku próbowałam go polubić. Lecz mi się nie udało, ponieważ Collin po prostu mnie irytował. Jednak nie tylko mnie. Chłopak miał 19 dziewczyn o imieniu Katherine - każda z nich z nim zrywała. Zastanówmy się dlaczego? Chyba się domyślam... Ciężko żyć z człowiekiem który cały swój czas poświęca wzorom matematycznym, teorematom i anagramom. W książce można docenić towarzystwo zabawnego Hassana, który jest cierpliwym przyjacielem głównego bohatera. Cechuje go dystans do siebie i do świata. Jest także lojalnym i oddanym towarzyszem podróży, w którą wyrusza razem z Collinem.
Słyszałam wiele skrajnych opinii na temat tej książki. Jedni twierdzili że jest to najsłabsza powieść autora, inni byli wprost zachwyceni. Niestety mnie książka rozczarowała. Czy poleciłabym ją przyjaciółce? Niekoniecznie...
Jula


9. Anna Gigla31 stycznia 2017 21:19

"19 razy Katherine"- John Green

Po książkę "19 razy Katherine" sięgnęłam bardzo chętnie, ponieważ skończyłam wtedy czytać dwa największe hity tego autora: "Gwiazd naszych wina" i "Papierowe miasta". Przez to oczekiwałam od tej książki historii na tym samym poziomie co poprzedniczki lub nawet lepszej. Niestety czekało mnie rozczarowanie.
Książka opowiada historię genialnego chłopaka Colina, którego IQ dochodzi do 200 punktów, a jego ulubionym zajęciem jest wymyślanie anagramów. Colin gustuje tylko i wyłącznie w dziewczynach o imieniu Katherine. Miał ich już aż dziewiętnaście, a ostatnia dopiero co z nim zerwała. Właśnie to wydarzenie skłania go do wyruszenia w podróż po Ameryce ze swoim najlepszym przyjacielem Hassanem oraz do stworzenia "Teorematu o zasadzie przewidywalności Katherine".
Jedyną rzeczą, która zatrzymywała mnie od odłożenia tej książki z powrotem na półkę była postać Hassana. Jego poczucie humoru oraz charakter były całkowicie odmienne od głównego bohatera. Możliwe, że właśnie tym zyskał moją sympatię.
Jeśli miałabym polecić tą książkę to wyłącznie dla postaci Hassana.
Anna Gigla


10. Nikola Wójcik31 stycznia 2017 22:56

„19 razy Katherine” – John Green

Kim jest Colin Singleton? Chłopakiem, który lubuje się w dziewczynach o imieniu Katherine. Te jednak za to, chyba nie za bardzo go lubią. Było już ich dziewiętnaście i żadna z nich nie została na dłużej. Felerna sprawa!

Colin wyrusza z przyjacielem na wycieczkę po Ameryce. Ma trochę pieniędzy, kumpla u boku, ale żadnej panny o jego ulubionym imieniu.

A może… Da się przewidzieć każdy związek z dziewczynami, które nazywają się Katherine? To dość idiotyczny pomysł, nieprawdaż?

Jak zawsze w książkach Johna Greena – romans, humor i ciekawe postacie. Wszystko zaplanowane od A do Z. Łatwo, lekko i przyjemnie.
Czego chcieć więcej?
Kilarth


11. Magdalena Stolarska23 lutego 2017 19:53

John Green „19 razy Katherine”
Colin Singleton ma dziwne upodobanie – jako partnerki życiowe wybiera tylko te, które na imię mają Katherine. Po zakończeniu dziewiętnastego związku z dziewczyną o tym imieniu, postanawia wyruszyć w podróż po Ameryce ze swoim przyjacielem. Przypadkiem zatrzymują się w małej miejscowości Gutshot. Poznają tam matkę z córką- mieszkanki miasteczka. Bohater, po pewnym czasie, zakochuje się w dziewczynie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jej imię nie brzmi Katherine lecz Lindsdey. Jak potoczy się ich znajomość? Czy fakt, że dwudziesta wybranka bohatera to nie Katherine, będzie miał wpływ na tez związek?
Trzeba przeczytać, aby się przekonać.
Lubię książki Johna Greena, choć nie jestem ich wielką fanką. Podobają mi się jego historie, kreacje bohaterów, ale sposób pisania i całokształt lekko mnie nuży. Dlaczego? U Greena wygląda to tak: na 200 stron książki, 120 to nic szczególnego. Dopiero na 121. zaczyna się prawdziwa akcja.
Oliwia Gembala

12. Agata Komorowska30 marca 2017 21:52

„19 razy Katherine” – John Green. Autor otrzymał w 2009r. nagrodę im. Edgara Allana Poe.
Szczerze? Spodziewałam się czegoś lepszego. Jakiś łez, wybuchów śmiechu. Książka jest typowa dla Greena. Wyraziste i skrajne charaktery, szalone znajomości i wariackie pomysły.
Colin, główny bohater próbuje znaleźć wzór matematyczny, który pozwoli mu przewidzieć przyszłość związku. Jednak pod koniec historii odkrywa, że przyszłość jest nieznana i żaden wzór tu nie pomoże.
Ogólnie, książka jest lekka, ale bez polotu. Nie zmusza czytelnika do myślenia, co jest chyba największym atutem, gdy chce się przy lekturze po prostu odpocząć.


13. Marta K.31 marca 2017 23:13
John Green „19 razy Katherine”

John Green w roku 2009 za książkę ,,Papierowe miasta” otrzymał Edgar Allan Poe Award w kategorii Best Young Adult Novel.
Colin Singleton ma bardzo dziwny ideał dziewczyny. Nie podoba mu się żadna, która nie ma na imię Katherine. Niestety, każda jego partnerka o tym imieniu go rzuca. Zdarzyło się to już aż dziewiętnaście razy! Mając 10 tysięcy dolarów, wyrusza razem ze swoim przyjacielem Hassanem w podróż po Ameryce (na szczęście nie ma z nimi żadnej Katherine). Goni ich krwiożercza świnia. Główny bohater zaczyna pracę nad teorematem o zasadzie przewidywalności Katherine.
Jak każda książka Greena również i ta jest niezwykle zabawna oraz ciekawa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz