Pierdomenico Baccalario został w 1998 roku nagrodzony przez wydawnictwo Edizioni Piemme za książkę "Droga wojownika" ("La strada dei Guerriero"; niewydana w Polsce) nagrodą Premio Il Batello a Vapore (http://www.edizpiemme.it/blog/premio-battello-a-vapore-2016-mettiti-alla-prova-e-partecipa) ______________________________________________________________
Pierdomenico Baccalario pod pseudonimem Ulysses Moore "Wrota czasu"
Od pierwszych chwil spędzonych w Willi Argo, Jason jest pewien, że nie może być pewny niczego. Razem z siostrą i przyjacielem zamierza zbadać nowy dom - pokój po pokoju - i odkryć wszystkie sekrety jego poprzedniego właściciela. Niezależnie od tego, ile trzeba będzie poświęcić...
Duży dom, trójka dzieci, tajne skrytki, zaszyfrowane wiadomości, klucze, które nigdzie nie pasują...
Brzmi schematycznie? Przewidywalnie? Dziecinnie?
Nic bardziej mylnego.
W chwili, gdy sięgnęłam po tę książkę, moje życie zamieniło się w niesamowitą przygodę. Bohaterów wykreowanych przez pana Baccalaria pokochałam jak prawdziwych ludzi - a może i bardziej. Liczne nawiązania do greckich mitów oraz klasyków światowej literatury rozbudziły we mnie ciekawość i nauczyły wrażliwości, piękne ilustracje wykonane przez Iacopa Bruna rozbudzały moją wyobraźnię, a cudowny język powieści zainspirował mnie, bym sama zajęła się pisaniem.
Moja przygoda z Ulyssesem rozpoczęła się prawie cztery lata temu i będzie trwać jeszcze długo. Nie chcę rozstać się z tą książką.
(http://www.edizpiemme.it/blog/premio-battello-a-vapore-2016-mettiti-alla-prova-e-partecipa)
______________________________________________________________
Pierdomenico Baccalario pod pseudonimem Ulysses Moore "Wrota czasu"
Od pierwszych chwil spędzonych w Willi Argo, Jason jest pewien, że nie może być pewny niczego. Razem z siostrą i przyjacielem zamierza zbadać nowy dom - pokój po pokoju - i odkryć wszystkie sekrety jego poprzedniego właściciela. Niezależnie od tego, ile trzeba będzie poświęcić...
Duży dom, trójka dzieci, tajne skrytki, zaszyfrowane wiadomości, klucze, które nigdzie nie pasują...
Brzmi schematycznie? Przewidywalnie? Dziecinnie?
Nic bardziej mylnego.
W chwili, gdy sięgnęłam po tę książkę, moje życie zamieniło się w niesamowitą przygodę. Bohaterów wykreowanych przez pana Baccalaria pokochałam jak prawdziwych ludzi - a może i bardziej. Liczne nawiązania do greckich mitów oraz klasyków światowej literatury rozbudziły we mnie ciekawość i nauczyły wrażliwości, piękne ilustracje wykonane przez Iacopa Bruna rozbudzały moją wyobraźnię, a cudowny język powieści zainspirował mnie, bym sama zajęła się pisaniem.
Moja przygoda z Ulyssesem rozpoczęła się prawie cztery lata temu i będzie trwać jeszcze długo. Nie chcę rozstać się z tą książką.
//Andeś