1. Anonimowy29 grudnia 2015 14:17
"Cuda się zdarzają". Jest to nieodparty fakt w dziejach ludzkości. I jednym z większych niesamowitych cudów o których słyszałam, jest "Świadectwo Glorii Marii - rzecz o nadziei", napisana przez małżeństwo, Joannę i Jacka Wrona.
Początkowo nie byłam w stanie uwierzyć w to co czytam. Rzadko mi się to zdarza, że czytam coś i tego nie rozumiem. Ta poruszająca do głębi opowieść o początkach i rozwoju życia małej dziewczynki, nie tylko u mnie wywołała potok łez wzruszenia. Każda kolejna strona tej krótkiej, lecz bardzo treściwej książki, była jak zasysanie czegoś nieosiągalnego. Nieosiągalnego, a jednocześnie dziwnie pięknego. Bardzo pięknego. Jeśli ktoś chciałby kiedykolwiek po tą lekturę sięgnąć, radziłabym się dobrze przygotować i trzymać mocno fotela. Nigdy nie wiadomo jakie wrażenie może zrobić taka, wydawałaby się zwykła, książka. Na mnie zrobiła ona wielkie. Wielkie i niesamowite. Wystarczy włączyć odpowiedni nastrój i już. A kto działa takie cuda? :)
//Książniczka
Początkowo nie byłam w stanie uwierzyć w to co czytam. Rzadko mi się to zdarza, że czytam coś i tego nie rozumiem. Ta poruszająca do głębi opowieść o początkach i rozwoju życia małej dziewczynki, nie tylko u mnie wywołała potok łez wzruszenia. Każda kolejna strona tej krótkiej, lecz bardzo treściwej książki, była jak zasysanie czegoś nieosiągalnego. Nieosiągalnego, a jednocześnie dziwnie pięknego. Bardzo pięknego. Jeśli ktoś chciałby kiedykolwiek po tą lekturę sięgnąć, radziłabym się dobrze przygotować i trzymać mocno fotela. Nigdy nie wiadomo jakie wrażenie może zrobić taka, wydawałaby się zwykła, książka. Na mnie zrobiła ona wielkie. Wielkie i niesamowite. Wystarczy włączyć odpowiedni nastrój i już. A kto działa takie cuda? :)
//Książniczka