Do zagłady świata zostały cztery dni, Uciszacze czekają na kapsuły, które zabiorą ich z pogrążonej w chaosie Ziemi, a Cassie, Evan i reszta zdani są tylko na siebie w beznadziejnej walce o uratowanie ludzkości.
Właśnie w takich warunkach zanurza się czytelnik na samym początku końca trylogii “Piąta fala”. Wraz z pierwszą stroną zaczyna się akcja i mimo tego, że książka jest pełna nieraz niepotrzebnych, egzystencjalnych przemyśleń bohaterów to nie opuszcza nas do samego końca. Wspomniane przemyślenia są ciekawe i głębokie, jednak prowadzą one do naiwnego happy endu jakim jest zniszczenie obcych samą Miłością.
Książka została oddana do druku długo po opublikowaniu jej poprzedniczki, a więc można nie pamiętać wszystkich zawiłych historii bohaterów. Dzieje się tak, gdyż mimo swoich licznych zalet, seria wyjątkowa nie jest. Brak wyjątkowości nie przeszkadza jej jednak być ciekawym, dobrze napisanym dziełem, którego lektura bawi, a niektórych popych do egzystencjalnych przemyśleń. Żałuję, że jest to “OSTATNIA gwiazda.”
Muszę się przyznać, że do tej książki podchodziłam z pewną dozą niepewności. Napisano już tyle pozycji o wszelkiego rodzaju inwazjach, że jakoś trudno mi było sobie wyobrazić, iż można stworzyć jeszcze coś nowego. Tą książką Rick Yancey przyłożył mi broń do piersi i powiedział, żebym nigdy nie zapomniała, co to znaczy być człowiekiem. Chwilę później strzelił ,rozrywając moje serce na wiele krwawych kawałków i zadał cios. Styl autora, jego swoboda i lekkość pisania – jest dla mnie genialna, wyraziści bohaterowie, a do tego akcja, akcja i jeszcze więcej akcji, nie nudziłam się ani przez chwilkę. Książka zdecydowanie zasługuje na uwagę. Na okładce powieści brzmią słowa : „Pierwsza fala przyniosła ciemność. Druga odcięła drogę ucieczki. Trzecia zabiła nadzieję. Po czwartej wiedz jedno: Nie ufaj nikomu”. Czytelnik od razu zastanawia się „a co przyniosła piąta fala?” Cóż, drodzy współczytelnicy, odpowiedź znajduje się w „Piątej fali”.
Zastanawialiście się kiedyś czy istnieje pozaziemskie życie? A jeśli tak, to jak wygląda? Cassie przekonuje się o tym na własnej skórze. Jej rodzice, tak samo jak około 7 mld innych ludzi ginie podczas inwazji obcych. Każdego dnia musi walczyć o przetrwanie, a jest jedynie nastolatką chcącą prowadzić normalne życie. Ogromnie niesprawiedliwe prawda? Przetrwała jednak ciemność, powódź, zarazę i działanie tzw. ,,uciszaczy", więc dlaczego miałaby się teraz poddać? Na pewno nie będzie czekać na piątą falę ukryta w swoim namiocie. Yancey opisuje Przybyszów jako postacie wyglądające jak my sami. Jak więc ocenić kto jest wrogiem a kto przyjacielem? Czy uda jej się pokonać przeszkody rzucane przez los i ocalić siebie oraz pięcioletniego brata Sammiego? Być może. Czy jej wielka miłość Ben przeżył inwazję? Nie wiadomo. Lecz w takiej sytuacji niczego nie można być pewnym... Przeczytajcie sami. Jula
Usłyszałam o tej książce wiele dobrych opinii. Zachęcona nimi, sięgnęłam po tę pozycję i niezmiernie się zawiodłam.
Kiedy nastoletnia Cassie stara się uciec od kosmitów, by być bezpieczną, opowiada nam wiele o swojej rodzinie, o tym, dlaczego, po przeżyciu czterech fal, ma jeszcze resztki sił, by przeżyć. Daje nam wiele rad, wydaje się dojrzała, chociaż sama nie wie co ma robić, kiedy jej drogę przecina Evan Walker…
Ta książka to zwykłe lanie wody. Łatwo przy niej usnąć, nie trzyma w napięciu i jest przewidywalna. Już od pierwszych stron wiadomo jak potoczy się cała akcja. Długo się ją czyta i sprawia, że się męczymy.
Piąta Fala której autorem jest Rick Yancey to historia o rodzinie,sile przetrwania ,miłości człowieka.Tytuł nawiązuje do etapów ,które mają za cel zniszczyc ludzkośc.Piata czyli ostateczne rozwiązanie ,nadchodzi nieuchronnie i wydaje się że nic nie może tego zmienic. Akcja zaczyna się podczas czwartej fali Cassie głowna bohaterka ,która jest również narratorem ,wprowadza nas w smutny świat.Śmiercionośny wirus zabiera jej matkę, z ojcem i bratem wyrusza szukac schronienia w sąsiednich lasach gdzie ukrywają się Ci którzy przeżyli .Niestety jużnic nie jest takie jak kiedyś.Nikomu nie można ufac.Życie na ziemi jest zagrożone .Piąta Fala to opowieśc o przemijaniu,śmierci , utracie ale przede wszystkim o przetrwaniu i sile która pomoga iśc naprzód.Życie beztroskie nastolatków jest zagrożone i poddane wielu próbom.To książka o i dla młodych ludzi .Autorowi w tworzeniu tej powieści pomagał młodszy syn ,dzięki temu postacie jakie poznajemy są wiarygodne i naturalne .PO prostu realistyczne. Bardzo polecam .
Książka Ricka Yancey'a to dobra mieszanka thilleru i science-fiction. Życie głównej bohaterki Cassie zmienia się diametralnie z dnia na dzień, kiedy to nieznane formy życia realizują skuteczny plan inwazji na Ziemię. Utrata większości rodziny i uprowadzenie brata nie zdołały jej jednak pokonać.
Jesteśmy świadkami niezłomnego ducha walki i wytrwałości w dążeniu do celu Cassie. Zapewne wiele czytelników z zapartym tchem śledziło poczynania bohaterki. Wątkiem miłosnym jest intrygująca miłość, pomiędzy tajemniczym Evanem, a Cassie. Próżno szukać podobnie wciągającej fabuły w innych książkach.
Dużym walorem danej powieści jest szybka i wartka akcja, wprost nie do przewidzenia. W przypadku tej książki potwierdzają się stare i mądre słowa: "Nadzieja to najgroźniejsza broń".
~ pegasister44
Gimnazjum nr. 13 w Sosnowcu
Liczba książek o inwazji kosmitów jest tak ogromna, że mogłoby się wydawać, że nic nowego nie może być wymyślonego w tym temacie. Ale co jeśli do nieuniknionej zagłady dorzucić humor i potrzebną wszystkim pozytywną energię?
W zniszczonym świecie pozostali jedynie rozsiani, samotnie żyjący ludzcy osobnicy. Wrogowie wyglądają identycznie jak nasi przyjaciele. Cassie żyje tylko dzięki jednej zasadzie - nie ufać nikomu, ale... im trudniej nam przetrwać, tym bardziej pragniemy łączyć się w grupy.
Książkę można oceniać według wielu kryteriów. Piękno języka, przekazane w niej myśli, różnorodność i wyjątkowość bohaterów i wiele innych. Jeśli mierzyć jednak emocje, które dana powieść wywołuje, "Piąta fala" stoi wysoko w rankingu. Śmiech, rozpacz, strach i napięcie sprawiają, że wspominamy tą powieść na długo po przewróceniu ostatniej strony.
„Pierwsza fala. Ciemność
Druga fala. Powódź
Trzecia fala. Zaraza
Czwarta fala. Uciszacze”
Tak wyglądała inwazja Przybyszów z kosmosu, którzy zapragnęli przejąć naszą planetę. Te cztery fale spowodowały, że prawie cała populacja ludzi wyginęła, a przy życiu została tylko garstka.
Główna bohaterka Cassie była jedną z tych nielicznych, którzy żyli, ale na każdym kroku musiała uważać na czyhające niebezpieczeństwa. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadały, że zbliża się kolejna fala inwazji, ale nie było wiadomo jak będzie ona wyglądać.
Nastolatka jest zdana tylko na siebie, często traci nadzieję, ale walczy o przetrwanie, ponieważ trzyma ją przy życiu obietnica złożona młodszemu bratu - musiała uratować go z rąk wrogów.
Przyznam, że kilka pierwszych rozdziałów nudziło mnie, ale z każdą kolejną stroną było coraz lepiej. Akcja miała wiele zwrotów akcji i trzymała w napięciu. A otwarte zakończenie sprawiło, że czuję pewien niedosyt i chętnie sięgnę po kolejną część trylogii.
Po obejrzeniu filmu "Piąta fala", który wywarł na mnie duże wrażenie, dowiedziałam się, że został on nakręcony na podstawie powieści. Uwielbiam książki pisane w stylu science- fiction, dlatego stwierdziłam, że ta też przypadnie mi do gustu. I się nie pomyliłam.
Istoty wyglądające jak ludzie dążą do całkowitej zagłady ludzkości. Zabijają kogo się tylko da i z dnia na dzień zostaje coraz mniejsza garstka ocalałych. Aby przetrwać, nie wolno nikomu ufać, bo napotkany człowiek może wcale nie być tym, za kogo się podaje. Życie Cassie po inwazji to szereg wyborów. Wciąż towarzyszy jej myśl: Albo on jest człowiekiem, albo jest jednym z nich i muszę go zabić, żeby przeżyć.
Utwór jest jednym z moich dotychczasowych faworytów. Zawiera w sobie dużo zwrotów akcji i jej zwrotów, których zupełnie się nie spodziewaliśmy. Autor opisuje losy bohaterów z ich perspektywy, dzięki temu dowiadujemy się co działo się u jednego z nich, kiedy drugi walczył o życie.
Zdecydowanie polecam ją wszystkim miłośnikom tego typu powieści.
Kosmici, atak na Ziemię, smutek, ból i zgrzytanie zębów – to główne motywy tej książki. Dodajmy do tego trochę niezdecydowaną główną bohaterkę, nastoletnią Cassie, której jedynym zmartwieniem przestało być to jak rozpocząć konwersację z nieziemsko przystojnym Benem Parishem. Jeszcze szczypta nudy, akcji ciągnącej się jak flaki z olejem i konfliktów z półki „młodzieżowe problemy miłosne” oraz powtarzającego się zdania „muszę odnaleźć brata” i mamy całą „Piątą Falę”.
Nie jest to książka zachwycająca ani jakkolwiek cudowna w sposób w jaki wyrażają się o niej internauci. Po dobrych recenzjach oczekuje się od autora czegoś niezwykłego. Ja niestety się zawiodłam i to dość mocno. Przewracając strony mam wrażenie, że jedynie się cofam i wysłuchuję skarg nastolatki.
Zdania się podzielone, jednak moje po trzech podejściach zostaje niezmienne – „Piąta Fala” jest przereklamowana.
„Piąta fala. Bezkresne morze” –Rick Yancey – Czy zastanawialiście się kiedyś, co będzie z naszą cywilizacją i planetą, kiedy opuścimy ten świat? Zastanawialiście się, czy istnieje życie pozaziemskie, co kryją w sobie gwiazdy i czy gdzieś tam istnieje planeta podobna do naszej ukochanej Ziemi ? Rick Yancey stworzył świat, w którym istnienie ludzkości staje pod znakiem zapytania. Ocalali walczą z przybyszami z kosmosu, a kilka lat rozstrzygnie, jak potoczą się losy naszej rasy. „Piąta fala. Bezkresne morze" to książka, przy której zapomnicie o czymkolwiek na kilka godzin. Pozostaniecie tylko Wy i świat wykreowany przez pisarza. Świat, który wciąga i nie pozwala uwolnić się od swojej magii. Książka podziałała na mnie dosłownie jak magnes, a każdą kolejną stronę czytałam z zapartym tchem. Żałuję tylko, że powieść tak szybko się skończyła. Rick Yancey stworzył naprawdę świetną, nieprzewidywalną i dającą do myślenia kontynuację. Gorąco polecam.
Martyna Nowak
Książka „Piąta fala. Ostatnia gwiazda” , której autorem jest Rick Yancey, w roku 2016 została zwyciężczynią w kategorii science fiction w plebiscycie serwisu lubimyczytać.pl. „Piąta Fala. Ostatnia gwiazda” to zakończenie świetnej trylogii. 4 dni, a po nich wszystko zniknie z powierzchni naszej planety – Ziemi. Po co się ukrywać i uciekać, skoro to już i tak koniec? Jednak jest jeszcze jedna szansa. Nierówna walka z wrogim najeźdźcą. Czy uda się uratować ludzkość? Czy bohaterzy podołają misji, która ich czeka? Niestety, to już koniec całej serii. Uważam, że książka jest naprawdę dobra i spodoba się każdemu fanowi science fiction
Do zagłady świata zostały cztery dni, Uciszacze czekają na kapsuły, które zabiorą ich z pogrążonej w chaosie Ziemi, a Cassie, Evan i reszta zdani są tylko na siebie w beznadziejnej walce o uratowanie ludzkości.
Właśnie w takich warunkach zanurza się czytelnik na samym początku końca trylogii “Piąta fala”. Wraz z pierwszą stroną zaczyna się akcja i mimo tego, że książka jest pełna nieraz niepotrzebnych, egzystencjalnych przemyśleń bohaterów to nie opuszcza nas do samego końca. Wspomniane przemyślenia są ciekawe i głębokie, jednak prowadzą one do naiwnego happy endu jakim jest zniszczenie obcych samą Miłością.
Książka została oddana do druku długo po opublikowaniu jej poprzedniczki, a więc można nie pamiętać wszystkich zawiłych historii bohaterów. Dzieje się tak, gdyż mimo swoich licznych zalet, seria wyjątkowa nie jest. Brak wyjątkowości nie przeszkadza jej jednak być ciekawym, dobrze napisanym dziełem, którego lektura bawi, a niektórych popych do egzystencjalnych przemyśleń. Żałuję, że jest to “OSTATNIA gwiazda.”
2. Martyna Nowak28 listopada 2016 19:12
Martyna Nowak
3. Anonimowy29 grudnia 2016 19:38
4. Nikola Wójcik31 grudnia 2016 17:10
Usłyszałam o tej książce wiele dobrych opinii. Zachęcona nimi, sięgnęłam po tę pozycję i niezmiernie się zawiodłam.
Kiedy nastoletnia Cassie stara się uciec od kosmitów, by być bezpieczną, opowiada nam wiele o swojej rodzinie, o tym, dlaczego, po przeżyciu czterech fal, ma jeszcze resztki sił, by przeżyć. Daje nam wiele rad, wydaje się dojrzała, chociaż sama nie wie co ma robić, kiedy jej drogę przecina Evan Walker…
Ta książka to zwykłe lanie wody. Łatwo przy niej usnąć, nie trzyma w napięciu i jest przewidywalna. Już od pierwszych stron wiadomo jak potoczy się cała akcja. Długo się ją czyta i sprawia, że się męczymy.
Kilarth
5. Anonimowy31 grudnia 2016 19:31
hxvzv
6. Anonimowy31 grudnia 2016 20:03
Książka Ricka Yancey'a to dobra mieszanka thilleru i science-fiction. Życie głównej bohaterki Cassie zmienia się diametralnie z dnia na dzień, kiedy to nieznane formy życia realizują skuteczny plan inwazji na Ziemię. Utrata większości rodziny i uprowadzenie brata nie zdołały jej jednak pokonać.
Jesteśmy świadkami niezłomnego ducha walki i wytrwałości w dążeniu do celu Cassie. Zapewne wiele czytelników z zapartym tchem śledziło poczynania bohaterki. Wątkiem miłosnym jest intrygująca miłość, pomiędzy tajemniczym Evanem, a Cassie. Próżno szukać podobnie wciągającej fabuły w innych książkach.
Dużym walorem danej powieści jest szybka i wartka akcja, wprost nie do przewidzenia. W przypadku tej książki potwierdzają się stare i mądre słowa: "Nadzieja to najgroźniejsza broń".
~ pegasister44
Gimnazjum nr. 13 w Sosnowcu
7. wikibam26 stycznia 2017 19:21
http://wikalovebooks.blogspot.com/2017/01/piata-fala-autorstwa-ricka-yanceya.html
~wikibam
8. TeenOnline xx28 stycznia 2017 12:47
Liczba książek o inwazji kosmitów jest tak ogromna, że mogłoby się wydawać, że nic nowego nie może być wymyślonego w tym temacie. Ale co jeśli do nieuniknionej zagłady dorzucić humor i potrzebną wszystkim pozytywną energię?
W zniszczonym świecie pozostali jedynie rozsiani, samotnie żyjący ludzcy osobnicy. Wrogowie wyglądają identycznie jak nasi przyjaciele. Cassie żyje tylko dzięki jednej zasadzie - nie ufać nikomu, ale... im trudniej nam przetrwać, tym bardziej pragniemy łączyć się w grupy.
Książkę można oceniać według wielu kryteriów. Piękno języka, przekazane w niej myśli, różnorodność i wyjątkowość bohaterów i wiele innych. Jeśli mierzyć jednak emocje, które dana powieść wywołuje, "Piąta fala" stoi wysoko w rankingu. Śmiech, rozpacz, strach i napięcie sprawiają, że wspominamy tą powieść na długo po przewróceniu ostatniej strony.
Patrycja Kokot
9. Patrycja Woźnicka28 stycznia 2017 19:46
„Pierwsza fala. Ciemność
Druga fala. Powódź
Trzecia fala. Zaraza
Czwarta fala. Uciszacze”
Tak wyglądała inwazja Przybyszów z kosmosu, którzy zapragnęli przejąć naszą planetę. Te cztery fale spowodowały, że prawie cała populacja ludzi wyginęła, a przy życiu została tylko garstka.
Główna bohaterka Cassie była jedną z tych nielicznych, którzy żyli, ale na każdym kroku musiała uważać na czyhające niebezpieczeństwa. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadały, że zbliża się kolejna fala inwazji, ale nie było wiadomo jak będzie ona wyglądać.
Nastolatka jest zdana tylko na siebie, często traci nadzieję, ale walczy o przetrwanie, ponieważ trzyma ją przy życiu obietnica złożona młodszemu bratu - musiała uratować go z rąk wrogów.
Przyznam, że kilka pierwszych rozdziałów nudziło mnie, ale z każdą kolejną stroną było coraz lepiej. Akcja miała wiele zwrotów akcji i trzymała w napięciu. A otwarte zakończenie sprawiło, że czuję pewien niedosyt i chętnie sięgnę po kolejną część trylogii.
Patrycja Woźnicka
10. Gosia Sorek31 stycznia 2017 17:06
Istoty wyglądające jak ludzie dążą do całkowitej zagłady ludzkości. Zabijają kogo się tylko da i z dnia na dzień zostaje coraz mniejsza garstka ocalałych. Aby przetrwać, nie wolno nikomu ufać, bo napotkany człowiek może wcale nie być tym, za kogo się podaje. Życie Cassie po inwazji to szereg wyborów. Wciąż towarzyszy jej myśl: Albo on jest człowiekiem, albo jest jednym z nich i muszę go zabić, żeby przeżyć.
Utwór jest jednym z moich dotychczasowych faworytów. Zawiera w sobie dużo zwrotów akcji i jej zwrotów, których zupełnie się nie spodziewaliśmy. Autor opisuje losy bohaterów z ich perspektywy, dzięki temu dowiadujemy się co działo się u jednego z nich, kiedy drugi walczył o życie.
Zdecydowanie polecam ją wszystkim miłośnikom tego typu powieści.
Małgorzata Sorek
11. Nikola Wójcik31 stycznia 2017 18:47
Kosmici, atak na Ziemię, smutek, ból i zgrzytanie zębów – to główne motywy tej książki. Dodajmy do tego trochę niezdecydowaną główną bohaterkę, nastoletnią Cassie, której jedynym zmartwieniem przestało być to jak rozpocząć konwersację z nieziemsko przystojnym Benem Parishem. Jeszcze szczypta nudy, akcji ciągnącej się jak flaki z olejem i konfliktów z półki „młodzieżowe problemy miłosne” oraz powtarzającego się zdania „muszę odnaleźć brata” i mamy całą „Piątą Falę”.
Nie jest to książka zachwycająca ani jakkolwiek cudowna w sposób w jaki wyrażają się o niej internauci. Po dobrych recenzjach oczekuje się od autora czegoś niezwykłego. Ja niestety się zawiodłam i to dość mocno. Przewracając strony mam wrażenie, że jedynie się cofam i wysłuchuję skarg nastolatki.
Zdania się podzielone, jednak moje po trzech podejściach zostaje niezmienne – „Piąta Fala” jest przereklamowana.
Kilarth
12. Martyna Nowak31 stycznia 2017 20:09
Martyna Nowak
13. Marta K.31 marca 2017 23:52
„Piąta Fala. Ostatnia gwiazda” to zakończenie świetnej trylogii. 4 dni, a po nich wszystko zniknie z powierzchni naszej planety – Ziemi. Po co się ukrywać i uciekać, skoro to już i tak koniec? Jednak jest jeszcze jedna szansa. Nierówna walka z wrogim najeźdźcą. Czy uda się uratować ludzkość? Czy bohaterzy podołają misji, która ich czeka?
Niestety, to już koniec całej serii. Uważam, że książka jest naprawdę dobra i spodoba się każdemu fanowi science fiction