Christine

1. Biszkopt22 lutego 2017 23:08

Stephen King, "Christine"
Głównym bohaterem - a właściwie bohaterką - jest samochód o wdzięcznym imieniu - Christine. Zdecydowanie wymaga liftingu, a dzięki Arniemu powraca do dawnej świetności. Jednak karma tutaj skręca, a jego dobre serce odwraca się przeciwko niemu.
Powieści nie nazwę mianem rewelacyjnej, ale jest naprawdę dobra. Historia ma tendencje to wciągania czytelnika - dobór słownictwa do danych sytuacji urzeczywistnia lekturę. Jest jedną z tych książek, które powodują, że mamy wrażenie, iż akcja rozgrywa się bezpośrednio wokół nas, co jest zdecydowanym plusem. Sama fabuła jest intrygująca i unikatowa, gdyż pomysł wyróżnia się ogromną oryginalnością. Być może nie nie jest to książka z gatunku najlepszych, jakie czytałam w życiu. lecz zdecydowanie jest warta uwagi. Jeśli macie ochotę na horror - możecie wybrać lepszą lekturę, ale gwarantuję, że ta też nie przyniesie wielkiego rozczarowania.


2. Jakub Łoński27 lutego 2017 17:19

Stephen King - Christine

Samochody to przydatny twór pomagający nam szybko przemieszczać się z miejsca na miejsce, będący źródłem przysłowiowego “szpanu i lansu” dla młodych, a także wzdychania maniaków motoryzacji. Westchnienie w kierunku samochodu marki Plymouth Fury ‘58 spotkało Arniego Cunninghama, który nie spodziewał się jakie konsekwencje pociągnie za sobą kupno starego samochodu należącego do weterana wojennego, który zbyt szybko i za bardzo tanią cenę postanowił się go pozbyć. Nikt nie spodziewał się że ten samochód kryje w sobie coś więcej niż mechanikę standardową dla takiej maszyny. Kryje w sobie demoniczną duszę mordercy. Wszyscy z jego otoczenia, jego przyjaciele, dziewczyna a także prześladowcy, a nawet on sam dopiero przekonają się co to znaczy piekło na ziemi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz