Chłopak,który zakradał się do mnie przez okno

1. Klaudia Machura4 listopada 2016 12:43

"Chłopak,który zakradał się do mnie przez okno"- Kirsty Moseley

Książka opowiada historię Amber, dziewczyny, która przeżyła w dzieciństwie wielką traumę, przez którą do dziś boi się dotyku innych ludzi zwłaszcza mężczyzn. Jedynymi osobami, którą mogą to robić jest jej mama, brak Jake i Liam, chłopak który od 8 lat codziennie zakrada się do niej przez okno i zasypia obok aby czuła się bezpiecznie. Do tej pory byli jedynie przyjaciółmi, ale gdy jedno z nich robi następny krok wszystko wywraca się do góry nogami.
Opowieść Amber pozwala mi podtrzymać teorię, że tak naprawdę tylko ludzie mogą zmienić ludzi i otworzyć ich na świat mimo zła, które spotkało nas niegdyś w życiu.


2. Anonimowy5 listopada 2016 12:21

"Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno"- Kirsty Moseley

"Od zawsze unikam jakiegokolwiek fizycznego kontaktu. Dotykać może mnie tylko mama, mój brat Jake i… Liam." Amber to szesnastoletnia brunetka i główna bohaterka książki, która w dzieciństwie przeżyła wielką traumę, przez którą do dziś boi się dotyku innych ludzi. Dotykać mogą ją tylko jej mama, brat Jake oraz Liam, jej przyjaciel, który od 8 lat zakrada się wieczorem przez okno do jej sypialni i zasypia z nią odpędzając wszystkie koszmary. Liam to szkolne ciacho, szaleją za nim wszystkie dziewczyny... z wyjątkiem Amber. Dziewczyna nie może go rozgryźć, gdyż w dzień, chłopak jest dupkiem i zmienia dziewczyny jak rękawiczki, natomiast w nocy, zamienia się w bardzo kochanego i czułego chłopaka. Amber boi się w nim zakochać, uważa, że jego związki trwają tylko kilka nocy. Pewnego wieczoru jedno z nich robi krok do przodu i rodzi się między nimi silniejsze uczucie...
Książki takie jak ta czyta się bardzo miło i szybko. Może nie wniosła do mojego życia żadnych refleksji, ale po skończeniu czytania jej, byłam bardzo zadowolona, a zarazem smutna, że to już koniec. Nie żałuję poświęcenia tej książce czasu. Podczas czytania jej, nie umiałam się od niej oderwać.Z każdą sekundą i z każdym przewróceniem jej kartki byłam coraz bardziej ciekawa co będzie dalej, ciągle mnie coś zaskakiwało. Czasami książce nie potrzeba nic więcej, niż naiwność uczuć, która sprawia, że poprawia mi się humor i mam uśmiech na twarzy.

~Naciaszeq

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz