Po książkę "Ktoś mnie pokocha" Stephanie Perkins sięgnęłam ze względu na jej intrygującą okładkę. Przedstawia ona dwoje młodych ludzi wpatrzonych w siebie i stykających się czołami. Piękne, brokatowe litery zachęcają do przeczytania tego, co kryje się w środku. Opowiadania przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Najbardziej wzruszyła mnie opowieść Veronicy Roth pt."Bezwładność".Opowiada ona o dziewczynie, która o mały włos nie straciła w wypadku przyjaciela. Byłam pod wrażeniem, jakim głębokim uczuciem Clair darzyła Matta.Kiedy chłopak znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej, Clair pragnęła "połączyć się" z nim i współodczuwać jego fizyczny ból i cierpienie. Łzy cisnęły się do oczu, kiedy przed mającą nastąpić śmiercią Matta, Clair dzieliła się z nim wspólnymi wspomnieniami. Jakież było moje zaskoczenie i radość, gdy chory szczęśliwie wybudził się po operacji.
Książka cały czas trzyma w napięciu i wywołuje nieustanną ciekawość poznawania treści kolejnych opowiadań.
2. Julia Lemberger28 grudnia 2016 14:04
Książka cały czas trzyma w napięciu i wywołuje nieustanną ciekawość poznawania treści kolejnych opowiadań.
2. Julia Lemberger28 grudnia 2016 14:04
,,Marina” – Carlos Ruiz Zafón
Książka Carlosa Ruiza Zafóna bardzo mnie wciągnęła. Z zapartym tchem śledziłam poczynania głównych bohaterów. Czułam jakbym przeniosła się w czasie. Przeraził mnie fakt, że Óscar, zaledwie piętnastoletni chłopiec, nie ma pojęcia, w jaką historię się wplątuje. Każde odkrycie bohatera i towarzyszącej mu Mariny było dla mnie bardzo fascynujące. Byłam zaskoczona, kiedy wydało się, że Marina go okłamała. Okazało się, bowiem, że to nie ona chodzi z ojcem na badania tylko on z nią. Óscar odkrywa straszną prawdę: dziewczyna jest chora na raka. Wszystkie jego marzenia rozsypują się. Wyobrażał sobie przecież, że ją poślubi, że będą mieć dzieci. W smutku projektuje dla Mariny katedrę, którą obiecał wybudować na jej cześć. Dziewczyna umiera. Razem z jej ojcem dokonują pochówku dziewczyny w jej ulubionym miejscu. Bardzo mnie to wzruszyło. Polecam ,,Marinę’’ wszystkim czytelnikom o mocnych nerwach.
Książka Carlosa Ruiza Zafóna bardzo mnie wciągnęła. Z zapartym tchem śledziłam poczynania głównych bohaterów. Czułam jakbym przeniosła się w czasie. Przeraził mnie fakt, że Óscar, zaledwie piętnastoletni chłopiec, nie ma pojęcia, w jaką historię się wplątuje. Każde odkrycie bohatera i towarzyszącej mu Mariny było dla mnie bardzo fascynujące. Byłam zaskoczona, kiedy wydało się, że Marina go okłamała. Okazało się, bowiem, że to nie ona chodzi z ojcem na badania tylko on z nią. Óscar odkrywa straszną prawdę: dziewczyna jest chora na raka. Wszystkie jego marzenia rozsypują się. Wyobrażał sobie przecież, że ją poślubi, że będą mieć dzieci. W smutku projektuje dla Mariny katedrę, którą obiecał wybudować na jej cześć. Dziewczyna umiera. Razem z jej ojcem dokonują pochówku dziewczyny w jej ulubionym miejscu. Bardzo mnie to wzruszyło. Polecam ,,Marinę’’ wszystkim czytelnikom o mocnych nerwach.
,,Crescendo’’ – Becca Fitzpatrick
Lektura Becci Fitzpatrick pt ,,Crescendo’’ nie wciągnęła mnie tak bardzo jak ,, Marina” Carlosa Ruiza Zafóna. Bardzo się na niej zawiodłam. Prawdę powiedziawszy, kiedy książka pojawiła się pod hasłem ,, Książka z dreszczykiem” myślałam, że będzie to jakiś horror, może ewentualnie thriller. Tymczasem jest to zwyczajne romansidło. Dopiero pod koniec pojawiają się jakieś dramatyczne wydarzenia. Niestety jest to dla mnie stanowczo za mało. Nie chcę, żeby ktoś moją opinię przyjął źle, jednakowoż stwierdzam, że jest to książka bardziej dla romantyków niż dla ludzi, którzy lubią książki z nutą dreszczyku. Krótko mówiąc książka nie zachwyciła mnie. Stanowczo nie polecam jej miłośnikom thrillerów i horrorów.
4. Julia Lemberger28 stycznia 2017 22:21
Lektura Becci Fitzpatrick pt ,,Crescendo’’ nie wciągnęła mnie tak bardzo jak ,, Marina” Carlosa Ruiza Zafóna. Bardzo się na niej zawiodłam. Prawdę powiedziawszy, kiedy książka pojawiła się pod hasłem ,, Książka z dreszczykiem” myślałam, że będzie to jakiś horror, może ewentualnie thriller. Tymczasem jest to zwyczajne romansidło. Dopiero pod koniec pojawiają się jakieś dramatyczne wydarzenia. Niestety jest to dla mnie stanowczo za mało. Nie chcę, żeby ktoś moją opinię przyjął źle, jednakowoż stwierdzam, że jest to książka bardziej dla romantyków niż dla ludzi, którzy lubią książki z nutą dreszczyku. Krótko mówiąc książka nie zachwyciła mnie. Stanowczo nie polecam jej miłośnikom thrillerów i horrorów.
4. Julia Lemberger28 stycznia 2017 22:21
,,19 razy Katherine” – John Green
Książka ,,19 razy Katherine” Johna Greena bardzo mi się spodobała. Opowiada ona o nastolatku Colinie Singletonie, który zakochuje się tylko w dziewczynach o imieniu Katherine, a one prędzej czy później go porzucają. Chłopak opracowuje więc Teoremat, który ma mu pomóc w przewidzeniu, kiedy jego związek miłosny się skończy. Zaskoczyło mnie, że Teoremat się nie sprawdził, przecież opracował go Colin, który był cudownym dzieckiem. Okazało się jednak, że chłopiec popełnił bardzo prosty błąd, bowiem zapomniał, że to nie Katherine 3 z nim zerwała, tylko on z nią. Kiedy Colin uwzględnił tę poprawkę, wszystko mu spasowało. Byłam zawiedziona, kiedy bohater zaniechał robienia Teorematu dotyczącego miłości, ponieważ nie wierzył, że uda mu się przewidzieć przyszłość. Wtedy gdy zakochał się w Lindsey Lee Wells, ostatecznie dokonał odkrycia, że przyszłość jest nieprzewidywalna i nie można się jej dowiedzieć z obliczeń matematycznych.
Polecam ją wszystkim, którzy lubią książki o miłości.
5. Julia Lemberger27 lutego 2017 22:12
Polecam ją wszystkim, którzy lubią książki o miłości.
5. Julia Lemberger27 lutego 2017 22:12
Agata Christie – 12 prac Herkulesa
Książka Agaty Christie pt. ,, 12 prac Herkulesa” podobała mi się. Polecam ją tym, którzy chętnie sięgają po motywy z kultury antycznej.
Opowiada o detektywie, który mimo swego sędziwego wieku, chce rozwiązać podobne sprawy, z jakimi musiał się zmierzyć Herkules – jego mitologiczny imiennik. Bardzo zaskoczyło mnie to, że mimo swojego wieku, detektyw w tak szybkim tempie rozwiązuje wszystkie 12 zagadek. Książkę czyta się z przyjemnością, ale rozwiązanie zagadek, z którymi mierzy się Herkules Poirot jest dość oczywiste, co uważam za mankament tego utworu. Mimo wszystko pozostaję fanką Agathy Christie, choć zdecydowanie bardziej polubiłam inne jej książki.
6. Julia Lemberger31 marca 2017 18:57
Opowiada o detektywie, który mimo swego sędziwego wieku, chce rozwiązać podobne sprawy, z jakimi musiał się zmierzyć Herkules – jego mitologiczny imiennik. Bardzo zaskoczyło mnie to, że mimo swojego wieku, detektyw w tak szybkim tempie rozwiązuje wszystkie 12 zagadek. Książkę czyta się z przyjemnością, ale rozwiązanie zagadek, z którymi mierzy się Herkules Poirot jest dość oczywiste, co uważam za mankament tego utworu. Mimo wszystko pozostaję fanką Agathy Christie, choć zdecydowanie bardziej polubiłam inne jej książki.
6. Julia Lemberger31 marca 2017 18:57
Ernest Hemingway - ,,Stary człowiek i morze”
Książka Ernesta Hemingwaya pt,, Stary człowiek i morze” nie podobała mi się. Spodziewałam się czegoś bardziej interesującego. Lektura ,chociaż ma tylko jeden wątek, to ciągnie się tak, że każdy nastolatek po 15 minutach jej czytania na pewno zaśnie. Ja osobiście przeczytałam to opowiadanie tylko dlatego, że w 2 klasie gimnazjum mam je w spisie lektur. Mimo że, autor dostał za tę książkę Nagrodę Nobla w 1954 roku oraz nagrodę Pulitzera w 1952 roku, uważam, że nie jest to odpowiednia literatura dla nastolatków. Trudno we współczesnym młodym człowieku wyzwolić refleksję nad życiem i postawami ludzkimi, dając za przykład człowieka walczącego ze swoimi słabościami na morzu. Być może książka ta trafiała do serc ludzi współczesnych autorowi, ale mnie zniechęciła do czytania pozycji tego autora.