Jedyna

1. Agata Komorowska19 listopada 2016 15:47

Kiera Cass- „Jedyna”
Ataki rebeliantów w pałacu są coraz bardziej agresywne. Tylko czy bunt przeciwko władzy jest zły? Może rebelianci mają rację? Rządy króla Clarksona na pewno nie są doskonałe. Amerika zostaje wplątana w działania rebeliantów. Wątek romantyczny dobrze miesza się z wątkiem akcji. Zwykle pierwsze części serii są najciekawsze, a następne czytamy jedynie po to, aby znać mniej więcej zamysł autora. W tym przypadku zostałam jednak mile zaskoczona. Każdą kolejną część czytałam z ciekawością.


2. Anonimowy23 listopada 2016 19:45

Kiera Cass – „Jedyna”

To już trzecia część „Rywalek” i z każdą stroną pojawia się więcej pytań. Czy to America zostanie tą Jedyną, o której mowa w tytule?

Ataki ze strony wroga na zamek wcale nie ułatwiają nam odpowiedzi. Kiedy wydaje się, że jej serce już się ustatkowało, wcale tak nie jest… Niespodziewane zwroty akcji, łzy i krew. Jesteśmy świadkami niejednej tragedii Americy. Wydawać się może, że jej serce zostało złamane na miliony kawałków i nie ma już ratunku.

Ale zawsze jest szansa, prawda? Trzeba ją tylko dobrze wykorzystać.
A prawdziwe uczucie zawsze wygrywa.

Kiera Cass ponownie sprawia, że akcja naszego serca przyspiesza, a z oczu lecą łzy. Jej wykreowany świat przyciąga nas i nie chce wypuścić.

Idealnie trafia prosto do młodych czytelniczek, chociaż także i starszych. Kiera Cass jest po prostu dla wszystkich!

Kilarth


Kiera Cass – „Jedyna”
Wielki finał, wielka miłość. To już ostatnia książka z serii „Rywalki”. Tylko jedna z czterech dziewcząt stanie się królową Illei i zdobędzie serce księcia Maxona. Czy America, jedna z pozostałych dam w pałacu, pójdzie za głosem serca? Czy zdobędzie siłę by pokonać niesprawiedliwość we własnym kraju? Czy zawalczy o lepszą przyszłość dla swojej rodziny i całego państwa?
Jedyna, czarująca i niesamowita opowieść o odwadze, poświęceniu i sile miłości. Odwadze by stanąć w obronie najcenniejszych wartości. Czytelnik poznając „Jedyną” przeżywa każdy moment. Gdy emocje sięgają zenitu, trudno powstrzymać się przed poznaniem odpowiedzi. „Proszę, niech America wygra” – myślą wszyscy. Aż wreszcie po skończeniu książki, kładąc się spać, zaczynasz przeżywać wszystko od początku. Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. Jedna kandydatka, jeden książę, jedna decyzja.
3. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz