W listopadzie przeczytałam ‘’Jezioro osobliwości’’ Krystyny Siesickiej. To najlepsza książka z uczuciem, jaką znam. Młoda dziewczyna waha się pomiędzy miłością a zauroczeniem. Marta ma trudny charakter, a chłopcy którzy pojawiają się w jej życiu wcale nie pomagają tego zmienić. W powieści występuje ogromna ilość uczuć: zazdrość, miłość, zaufanie, a nawet smutek. Każdy rozdział pokazuje ciężkie życie nastolatki i jej zmagania z własnymi emocjami. Matka Marty rozwodzi się i od razu poznaje nowego mężczyznę, który nie przypada dziewczynie do gustu. Wszystko można byłoby przeżyć, ale co zrobić jeśli syn tego mężczyzny rozpala wyobraźnię bohaterki? Co zrobić jeśli jednocześnie ją niesamowicie denerwuje, ale jeszcze bardziej pociąga? Natomiast jej przyjaciel Patryk nie potrafi sobie poradzić z tym, że może ją stracić, mimo że nigdy nie wyznał jej miłości.
Uczucia są rozległe jak wyobraźnia autorki, która je dla nas opisuje. Ona już taka jest, po przeczytaniu każdej powieści zostawia w naszych głowach niedosyt.
Tym razem „zmierzch” autorstwa Stephenie Meyer. Dla kogoś kto jest fanem wampirów jak ja jest to książka pełna strachu. Poruszająca niejedno serce historia Belii rozpoczyna się tak jak historia każdego nastolatka. Pojawił się wtedy najprzystojniejszy ze wszystkich. Edward, bo tak mu było na imię, skrywał ogromny sekret, który narażał Bellę na wszelkie niebezpieczeństwa. Ona o tym nie widziała, bo w końcu jak mogła się dowiedzieć unikając go? W końcu nadszedł ten moment, ich pierwsze spotkanie mrożące krew w żyłach. Dziewczyna uległaby poważnemu wypadkowi, gdyby nie nadludzka siła Edwarda. Dzięki temu wszystko się zmieniło o 180 stopni. Po czasie Bella odkryła sekret swojego nowego chłopaka. Edward jest wampirem! Co dalej? Czy to nie powinno zakończyć ich znajomości? Dziewczyna nie potrafiła się oprzeć jego kuszącym wdziękom. Każda kolejna przygoda jaka spotykała zaślepioną dziewczynę, mogła doprowadzić do jej śmierci. Czytelnicy przeżywali wszystko razem z bohaterką. Ale czego nie robi się dla miłości?
Ze względu na ciekawy temat postanowiłam w tym miesiącu przybliżyć swoją ulubioną lekturę z czasów podstawówki. ‘’Szatan z siódmej klasy’’ autorstwa Kornela Makuszyńskiego jest bezapelacyjnie najlepszą książką dla dzieci i młodzieży. Siedemnastoletni Adam Cisowski jest bardzo inteligentnym i bystrym chłopcem. Każda zagadka pod jego czujnym okiem zostaje natychmiast rozwiązana. Nikt ani nic nie potrafi przeszkodzić młodemu chłopakowi jeśli on bardzo się uprze. Nawet profesor Gąsowski, starszy historyk, nie jest w stanie zatrzymać Adasia, mimo to że jest dla niego autorytetem. Kłopoty zaczynają się dopiero wtedy, kiedy sprytny uczeń zgaduje system pytania nauczyciela. Jednak dzięki temu zdarzeniu można powiedzieć, że powstała przyjaźń, dziwna i zróżnicowana wiekowo, ale nadal przyjaźń. Adaś pomaga Gąsowskiemu rozwiązać zagadkę tajemniczego Francuza. Oczywiście w międzyczasie chłopak zakochuje się w pięknej Wandzie. Czym by była fantastyczna książka młodzieżowa bez pierwszych poważnych miłości?Oprócz tego po drodze spotykamy wiele przygód, które również mocno namieszały w życiu Adama Cisowskiego.
Kolejną przeczytaną przeze mnie książką jest '' Oskar i pani Róża'' autorstwa Schmitt'a Éric-Emmanuel'a. Opowiada ona o ciężkiej chorobie małego chłopca, który nikomu nie zaufał na tyle aby cieszyć się ostatnim okresem życia, nawet rodzicom. Ostoją dla pacjenta staje się pielęgniarka, którą Oskar nazywa swoją ciocią, Opowiada mu ona o całym swoim życiu, a przy tym nie namawia do sztucznego uśmiechu, o jaki walczą jego rodzice codziennie, wiedząc, że tracą swoje jedyne dziecko. Mały Oskar napisał list do Boga, w którym opisuje chorobę w dosyć dramatyczny sposób, nikt, kto nie przeżył tego co on, nie zrozumiałby do końca jego refleksji. Koledzy z jego oddziału maja przeróżne przezwiska, dzięki którym można się domyślić, co im jest. Oskar również miał ''ksywkę'' – jajogłowy. Łatwo rozszyfrować, że miał on wodogłowie. Wszyscy dookoła probują żyć tak, jakby nie wiedzieli o swoich chorobach. Jedynie Oskar wie, że śmierć przyjdzie szybciej niż mu się wydaje...
Ostatnią opisaną przeze mnie książką jest "Kiedy odszedłeś" autorstwa Jojo Moyes. Powieść została uznana za najlepszą z kategorii romanse książka - roku 2016. Nagroda przyznana przez portal lubimyczytać.pl. Traktuje się ją jako drugą część bestsellera " Zanim się pojawiłeś". Opowiada o rozterkach głównej bohaterki Louise, która nie może się pogodzić ze stratą swojej wielkiej miłości - Willa. Przeżywa w tym czasie ciężkie chwilę, nie potrafi się pogodzić z decyzją ukochanego. Książka ta jest wielką inspiracją, a przynajmniej powinna być, dla młodych skrzywdzonych nieszczęśliwą miłością osób. Wszyscy wiemy, że pierwsze miłości są trudne, a ich koniec oznacza rozpacz. Autorka na przykładzie Louise pokazuje, że wcale nie musi tak być. Główna bohaterka robi wszystko aby wydostać się z emocjonalnego dołka, a czy jej się to uda...? Odpowiedź czeka w środku wspaniałej powieści jeszcze wspanialszej autorki Jojo Moyes.
Uczucia są rozległe jak wyobraźnia autorki, która je dla nas opisuje. Ona już taka jest, po przeczytaniu każdej powieści zostawia w naszych głowach niedosyt.
2. Wiktoria Mikołajczyk31 grudnia 2016 16:33
3. Wiktoria Mikołajczyk31 stycznia 2017 17:48
4. Wiktoria Mikołajczyk1 marca 2017 13:11
5. Wiktoria Mikołajczyk31 marca 2017 18:39