Głęboko wierzę, że każdy prawdziwy czytelnik ma swoją wyjątkową książkę, która najbardziej porusza jego serce. Moją jest finał serii pióra J.K. Rowling o młodym czarodzieju, która była również pierwszą przeczytaną przeze mnie serią.
Harry Potter i jego przyjaciele muszą w końcu ostatecznie pokonać Czarnego Pana, bo inaczej nikt nie będzie bezpieczny. Tajemnice zostają ujawnione, czarne charaktery zrehabilitowane, przyjaciele odchodzą, a Ciemność gęstnieje nad Hogwartem.
Nie ma dziecka w naszym świecie, które nie znałoby imienia Harrego Pottera, ale, gdy pierwszy raz stanąłem u kresu podróży nie poruszył mnie on tak bardzo, jak robi to po latach. Nie ma słów, które są w stanie opisać moje wzruszenie, gdy raz jeszcze zagłębiam się z Harrym w Zakazany Las, gdy patrzę na chatkę Hagrida i wspominam jego twarde ciastka, gdy słyszę krzyk Minerwy Mcgonagall i w końcu, gdy odprowadzam nowe pokolenie Potterów na peron 9 i ¾ i wiem, że wszystko będzie dobrze.
Ostatnia część serii, którą znają wszyscy – Harry’ego Pottera. Poznajemy finał historii, która ma tak wielu fanów na całym świecie. Ma miejsce wiele mrożących krew w żyłach zdarzeń, a tytułowy bohater ma za zadanie raz na zawsze uwolnić świat czarodziejów od Voldemorta. Jednak nie jest to takie łatwe jak by się wydawało. Co prawda czytałam tą książkę nie po raz pierwszy, jednak i tak wzbudziła we mnie dreszczyk emocji. Mimo iż pozycja ta jest dość obszerna, skończyłam ją naprawdę bardzo szybko i jestem nią zachwycona.
Nadchodzi rozwiazanie histori. Nadchodzi spełnienie przepowiedni. Hogward nie jest już bezpiecznym miejscem. W świecie, gdzie władze sprawują śmierciożercy nie ma miejsca na nadzieje. Gdy zła moc Voldemorta zaczyna dzielić przyjaciół to znak, że nie można już ufać nawet sobie.
Tu odkrywamy największego podwójnego agenta wszech czasów. Oto Severus Snape! Moje uczucia do niego były podzielone. Antypatia wychodzi z aktu solidarności z głównymi bohaterami, ale gdy się nie lubi Harry'ego pewne sprawy mają inny wydźwięk. Snape jest dla mnie wielka niespodzianką i aż się prosi o ponowne przeczytanie całej serii tym razem z perspektywy wszystkowiedzącego. Nie mniej to mnie smuci. Ten koniec. Nie będzie kolejnych fajerwerków, quidditcha i czekoladowych żab. Cieszę się, że mogłam to przeżyć.
Harry Potter i insygnia śmierci to siódma i ostatnia część Harrego Pottera. Po śmierci Dumbeldora Harry wraz z Ronem i Hermioną wyruszają w poszukiwaniu kolejnych horkruksów. Tym razem nie wracają do Hogwartu, ponieważ opanowali go śmierciożercy, a Snape został dyrektorem. Nasi bohaterzy zmierzą się ostatecznie z Voldemortem i zmienią poglądy dotyczące niektórych postaci oraz poznają w pełni przeszłość Snapa. Ta powieść pokazuje nam tak jak poprzednie siłę przyjaźni, czyli to za co uwielbiam te książki.
Harry Potter i insygnia śmierci- J.K.Rowling - ( podróż jako poszukiwania horkruksów)
W tej części Harry wraz z Ronem i Hermioną wyruszają na poszukiwania horkruksów.
Uważam, że było to dla nich prawdziwym testem ich przyjaźni . W imię przyjaźni bohaterowie poświęcali swoje życie.
Ostania część serii o przygodach chłopca który przeżył , jest to jedyna część w trakcie czytania której płakałam, nie mogłam się doczekać kolejnych wydarzeń , byłam wściekła, a następnie skakałam z radości .
Uważam , że każde dziecko powinno przeczytać serię o Harrym Potterze , ponieważ opowiada ona o prawdziwej , bezinteresownej przyjaźni.
Za książkę „Harry Potter i Insygnia Śmierci” autorka otrzymała Andre Norton Award for Young Adult Science Fiction and Fantasy w 2007 r. „Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanika, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!” – po raz ostatni możemy przeczytać te słowa. Tak, to koniec historii Harry’ego, walki z Voldemortem, przygód bohaterów, naszego spotkania ze światem czarodziejów . Dumbledore’a umarł nie zostawiając żadnych pomocnych wskazówek. Tymczasem trójkę przyjaciół czeka trudna, pełna niebezpieczeństw podróż. Żeby pokonać wroga należy zniszczyć wszystkie horkruksy, ale czy chłopakowi się to uda? Mimo iż książka jest genialna, bo inaczej nie da się jej określić, czytało mi się ją ciężko. Zapewne przyczyną tego było to, że to już koniec, że to ostatni tom.
Głęboko wierzę, że każdy prawdziwy czytelnik ma swoją wyjątkową książkę, która najbardziej porusza jego serce. Moją jest finał serii pióra J.K. Rowling o młodym czarodzieju, która była również pierwszą przeczytaną przeze mnie serią.
Harry Potter i jego przyjaciele muszą w końcu ostatecznie pokonać Czarnego Pana, bo inaczej nikt nie będzie bezpieczny. Tajemnice zostają ujawnione, czarne charaktery zrehabilitowane, przyjaciele odchodzą, a Ciemność gęstnieje nad Hogwartem.
Nie ma dziecka w naszym świecie, które nie znałoby imienia Harrego Pottera, ale, gdy pierwszy raz stanąłem u kresu podróży nie poruszył mnie on tak bardzo, jak robi to po latach. Nie ma słów, które są w stanie opisać moje wzruszenie, gdy raz jeszcze zagłębiam się z Harrym w Zakazany Las, gdy patrzę na chatkę Hagrida i wspominam jego twarde ciastka, gdy słyszę krzyk Minerwy Mcgonagall i w końcu, gdy odprowadzam nowe pokolenie Potterów na peron 9 i ¾ i wiem, że wszystko będzie dobrze.
2. Marta K.31 grudnia 2016 22:17
Harry Potter i Insygnia śmierci
Ostatnia część serii, którą znają wszyscy – Harry’ego Pottera. Poznajemy finał historii, która ma tak wielu fanów na całym świecie. Ma miejsce wiele mrożących krew w żyłach zdarzeń, a tytułowy bohater ma za zadanie raz na zawsze uwolnić świat czarodziejów od Voldemorta. Jednak nie jest to takie łatwe jak by się wydawało. Co prawda czytałam tą książkę nie po raz pierwszy, jednak i tak wzbudziła we mnie dreszczyk emocji. Mimo iż pozycja ta jest dość obszerna, skończyłam ją naprawdę bardzo szybko i jestem nią zachwycona.
3. Agata Komorowska26 lutego 2017 22:07
Tu odkrywamy największego podwójnego agenta wszech czasów. Oto Severus Snape! Moje uczucia do niego były podzielone. Antypatia wychodzi z aktu solidarności z głównymi bohaterami, ale gdy się nie lubi Harry'ego pewne sprawy mają inny wydźwięk. Snape jest dla mnie wielka niespodzianką i aż się prosi o ponowne przeczytanie całej serii tym razem z perspektywy wszystkowiedzącego. Nie mniej to mnie smuci. Ten koniec. Nie będzie kolejnych fajerwerków, quidditcha i czekoladowych żab. Cieszę się, że mogłam to przeżyć.
4. bibliotekaG627 lutego 2017 12:34
Nick: Ala
5. Dominika Paprota28 lutego 2017 17:52
W tej części Harry wraz z Ronem i Hermioną wyruszają na poszukiwania horkruksów.
Uważam, że było to dla nich prawdziwym testem ich przyjaźni . W imię przyjaźni bohaterowie poświęcali swoje życie.
Ostania część serii o przygodach chłopca który przeżył , jest to jedyna część w trakcie czytania której płakałam, nie mogłam się doczekać kolejnych wydarzeń , byłam wściekła, a następnie skakałam z radości .
Uważam , że każde dziecko powinno przeczytać serię o Harrym Potterze , ponieważ opowiada ona o prawdziwej , bezinteresownej przyjaźni.
6. Marta K.31 marca 2017 23:00
Harry Potter i Insygnia Śmierci
„Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanika, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!” – po raz ostatni możemy przeczytać te słowa. Tak, to koniec historii Harry’ego, walki z Voldemortem, przygód bohaterów, naszego spotkania ze światem czarodziejów . Dumbledore’a umarł nie zostawiając żadnych pomocnych wskazówek. Tymczasem trójkę przyjaciół czeka trudna, pełna niebezpieczeństw podróż. Żeby pokonać wroga należy zniszczyć wszystkie horkruksy, ale czy chłopakowi się to uda?
Mimo iż książka jest genialna, bo inaczej nie da się jej określić, czytało mi się ją ciężko. Zapewne przyczyną tego było to, że to już koniec, że to ostatni tom.