1. frankie.zumen29 grudnia 2015 06:33
“Hiroszima 1945” tom 1- Keiji Nakazawa
Gdy słyszymy “Hiroshima” w naszych głowach zwykle pojawia się bomba atomowa. Myślimy o wojnie, śmierci na wielką skalę, a czasem nawet o liczbie ofiar. Ale kto z nas myśli o konkretnych osobach? Czy jesteśmy świadomi, że każdy z zabitych nie był tylko trzecioplanowym bohaterem wojny, ale również najważnieją częścią swojej historii, która trwała przed i po zrzuceniu bomby?
“Hiroshima 1945” jest fragmętem mangowej epopei pt. “Bosonogi Gen” i opowiada nie tylko o samym momencie ataku, ale o życiu przeciętnego japończyka w czasie wojny, która prowadziła tylko do śmierci. Autor ukazuje nam siłę propagandy, której był świadkiem, pokazuje nam nienawiść, ból, głód i cierpienie w Japonii, która do końca chciała pozostać nieugięta.
Manga ta nie jest piękna. Rysunki są surowe, a treść nieraz infantylna, ale to nie przeszkadza nieść jej przesłanie o tym, że każda wojna jest zła. Udowadnia również, że manga może być wartościowym dziełem literacki, mówiącym o tematach niełatwych.
Gdy słyszymy “Hiroshima” w naszych głowach zwykle pojawia się bomba atomowa. Myślimy o wojnie, śmierci na wielką skalę, a czasem nawet o liczbie ofiar. Ale kto z nas myśli o konkretnych osobach? Czy jesteśmy świadomi, że każdy z zabitych nie był tylko trzecioplanowym bohaterem wojny, ale również najważnieją częścią swojej historii, która trwała przed i po zrzuceniu bomby?
“Hiroshima 1945” jest fragmętem mangowej epopei pt. “Bosonogi Gen” i opowiada nie tylko o samym momencie ataku, ale o życiu przeciętnego japończyka w czasie wojny, która prowadziła tylko do śmierci. Autor ukazuje nam siłę propagandy, której był świadkiem, pokazuje nam nienawiść, ból, głód i cierpienie w Japonii, która do końca chciała pozostać nieugięta.
Manga ta nie jest piękna. Rysunki są surowe, a treść nieraz infantylna, ale to nie przeszkadza nieść jej przesłanie o tym, że każda wojna jest zła. Udowadnia również, że manga może być wartościowym dziełem literacki, mówiącym o tematach niełatwych.