Religa. Człowiek z sercem w dłoni

Film „Bogowie” Łukasza Palkowskiego skłonił mnie do przeczytania książki pt. „Religa. Człowiek z sercem w dłoni”. Książka ta jest wywiadem Zbigniewa Religi - polskiego kardiochirurga z Janem Osickim.
Zbigniew Religa to człowiek szalenie odważny. Szedł za swoimi marzeniami, nie poddawał się, a także bardzo wierzył w siebie i swoje możliwości, co pozwoliło mu stworzyć najbardziej znaną w kraju Klinikę Kardiochirurgiczną w Zabrzu. Mimo iż przez lata bardzo dużo pił, a także był nałogowym palaczem, potrafił nieść dobro drugiemu człowiekowi. Chciał zrobić bardzo dużo dla rozwoju polskiej medycyny. Jednak z tym nie było tak łatwo. Za mało środków materialnych na różne przyrządy, które były bardzo potrzebne do operacji, a także wiele osób stających mu na przeszkodzie w osiągnięciu swojego celu były przyczyną trudów, z którymi Religa musiał się zmierzyć. To jednak nie zniechęciło go do przeprowadzenia pierwszej transplantacji serca. Jak mówi w książce:” Wiedziałem, że jeśli ja tego nie zrobię, za pięć lat zrobi to ktoś inny”.
Religa miał swoje zasady. Jedną z nich była np. rozmowa z rodzicem bądź krewnym dawcy przed operacją. Nie chciał przystąpić do przeszczepu bez zgody, mimo iż prawo tego nie wymagało.
Jak wspominał był zwolennikiem agresji, krzyków, wyzwisk wobec drugiego, a tym bardziej w swoim zespole. Nie ukrywał jednak, że nie zdarzało mu się przeklinać w trakcie operowania, te słowa jednak były wypowiadane przez niego w powietrze, a nie do drugiej osoby. Starał się podchodzić do wszystkiego z opanowaniem.
Profesor Religa zaskoczył mnie w tej książce swoim spokojem, opanowaniem a także szacunkiem dla drugiego człowieka. Jest wzorem do naśladowania i wspaniałym przykładem pracowitości. A co jeśli stworzyłby także sztuczne płuco? Czy to dałoby mu szansę na przedłużenie życia?
Weronika_mrzyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz