"Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno"- Kirsty Moseley
"Od zawsze unikam jakiegokolwiek fizycznego kontaktu. Dotykać może mnie tylko mama, mój brat Jake i… Liam." Amber to szesnastoletnia brunetka i główna bohaterka książki, która w dzieciństwie przeżyła wielką traumę, przez którą do dziś boi się dotyku innych ludzi. Dotykać mogą ją tylko jej mama, brat Jake oraz Liam, jej przyjaciel, który od 8 lat zakrada się wieczorem przez okno do jej sypialni i zasypia z nią odpędzając wszystkie koszmary. Liam to szkolne ciacho, szaleją za nim wszystkie dziewczyny... z wyjątkiem Amber. Dziewczyna nie może go rozgryźć, gdyż w dzień, chłopak jest dupkiem i zmienia dziewczyny jak rękawiczki, natomiast w nocy, zamienia się w bardzo kochanego i czułego chłopaka. Amber boi się w nim zakochać, uważa, że jego związki trwają tylko kilka nocy. Pewnego wieczoru jedno z nich robi krok do przodu i rodzi się między nimi silniejsze uczucie...
Książki takie jak ta czyta się bardzo miło i szybko. Może nie wniosła do mojego życia żadnych refleksji, ale po skończeniu czytania jej, byłam bardzo zadowolona, a zarazem smutna, że to już koniec. Nie żałuję poświęcenia tej książce czasu. Podczas czytania jej, nie umiałam się od niej oderwać.Z każdą sekundą i z każdym przewróceniem jej kartki byłam coraz bardziej ciekawa co będzie dalej, ciągle mnie coś zaskakiwało. Czasami książce nie potrzeba nic więcej, niż naiwność uczuć, która sprawia, że poprawia mi się humor i mam uśmiech na twarzy.
"Nigdy nie zazdrościłam szlachetnie urodzonym. Nie pragnęłam zostać wybrana. I nie chciałam brać udziału w konkursie, w którym stawką jest małżeństwo z księciem..."
Chyba każdy zna historię o Kopciuszku, któremu macocha nie pozwoliła iść na bal do księcia. Jednak, co by się wydarzyło, gdyby to dziewczyna nie chciała iść na bal?
America Singer, zwana również Ami to dziewczyna należąca do piątej kasty specjalizująca się w śpiewie i grze na różnych instrumentach, co pozwala jej zarobić pieniądze, aby pomóc rodzinie w utrzymaniu się. Od dwóch lat Ami w sekrecie spotyka się z Aspenem. Ukrywa ten związek, gdyż wie, że matka by go nie zaakceptowała, gdyż Aspen należy do niższej kasty.
Co kilka lat w królestwie odbywają się Eliminacje, czyli konkurs o miłość księcia. Udział bierze w nim 35 dziewczyn, rywalizujących o małżeństwo z księciem Maxonem. Każda młoda dama marzy o zostaniu wylosowaną do konkursu...każda oprócz Ami. Gdy dziewczyna zostaję wylosowana załamuję się, ale dochodzi do wniosku, że nie ma nic do stracenia. Z początku czuje niechęć do księcia Maxona i nawet nie myśli o wyjściu za niego. Jednak, z czasem się to zmienia...
Od wieków nie czytałam tak dobrej książki. Byłam pewna, że będzie to kolejna powieść o smutnej księżniczce i na początku byłam do niej źle nastawiona, natomiast w późniejszym czasie mile mnie zaskoczyła. Akcja raczej jest spokojna, chwilami następuję trochę więcej dynamiki. Pochłaniałam ją tak szybko, że trudno było mi się od niej oderwać. Bardzo mi przykro, że przeczytałam ją w tak krótkim czasie, bo to jedna z lepszych książek, jakie do tej pory czytałam.
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Bella Swan. Przeprowadza się ona do swojego rodzinnego, ponurego miasteczka w stanie Washington. Nie jest ona z tego powodu zadowolona. Jednak podczas pierwszego dnia w nowej szkole Bella spotyka tajemniczego i przystojnego chłopaka- Edwarda Cullena. Dziewczyna nie umie się mu oprzeć, fascynuję ją. Uważa, że coś on ukrywa i postanawia poznać jego mroczne skerety. Nie zdaję sobie jednak sprawy z tego, że bardzo się naraża, bowiem Edward jest niebezpiecznym wampirem...
Książka nie zachwyciła mnie. Moje zdanie do niej jest podobne do zdań innych osób. Romans bardzo przewidywalny, nie ma w tym żadnej akcji. Fakt, przeczytałam książkę bardzo szybko, ale podczas czytania jej nie byłam z każdym przewróceniem strony coraz bardziej zafascynowana nią jak innymi książkami- wręcz odwrotnie. Kiedy już byłam przy końcu powieści miałam już jej dość i tylko czekałam na koniec. Ta książka do mnie nie przemówiła, wole raczej romanse napisane w zupełnie inny sposób.
Głównym bohaterem książki jest osiemnastoletni Quentin, zwany też przez przyjaciół Q. Quentin od dzieciństwa zakochany jest w swojej sąsiadce i rówieśniczce- Margo Roth Spiegelman. Margo jest szkolną gwiazdą z buntowinczą postawą, która zawsze jest otoczona znajomymi. Dziewczynę i Quentin'a podczas dzieciństwa łączyła duża więź, niestety kontakt się urwał...jednak nie na zawsze. Pewnego wieczoru nadchodzi przełomowy moment w którym zaczynają na nowo znajomość. Margo wpada przez okno do pokoju Q w stroju ninja, w celu zrealizowania z nim planu zemsty na byłym chłopaku i innych osobach, które ją skrzywdziły i zawiodły. Razem z chłopakiem wyruszają w szaloną podróż. Dla chłopaka to wielki przełom w jego życiu, bowiem robi sobie nadzieje na upragniony związek z Margo. W nieoczekiwanych okolicznościach dziewczyna na drugi dzień znika. Q postanawia ją szukać i razem z jego najlepszymi przyjaciółmi podążając za wskazówkami pozostawionymi przez Margo wyrusza w emocjonującą podróż po USA. Po drodze zdaje sobie sprawę, że ludzie są często inni niż myślimy...
To kolejna książka Johna Greena, która skradła moje serce. Nie jest typową książką o miłości nastolatków. Powieść jest bardziej głęboka, przekazuję wiele wartości, poruszane są tematy istotne dla młodzieży. Książka na pewno nie jest bezrefleksyjna, wręcz przeciwnie- skłania do przemyśleń. W książkach Greena najpiękniejsze jest to, że tak ważne tematy potrafi przekazać w tak prosty do zrozumienia, lekki i żartobliwy sposób. Książkę na pewno przeczytam po raz kolejny, bo właściwie wszystko mnie w niej urzekło.
Już 20 lat minęło od wydarzeń z "Jedynej". Eadlyn Schreave kontynuuje eliminacje i zwęża grono kandydatów. Coraz bardziej pogłębia relacje z nimi i stara się ich lepiej poznać, aby wybrać idealnego męża. Wydaję się być tak kolorowo? Otóż tak łatwo nie ma. Na przyszłą królową czekają nowe problemy. Aby odciążyć ojca i wesprzeć chorą matkę postanawia sprawować rządy. Eadlyn musi sprawić, aby społeczeństwo jej zaufało i wierzy, że wyjście za mąż umocni jej pozycje. Ostatecznie tak długo kierowała się rozumem, że nie jest pewna, czy w końcu nie posłuchać głosu swego serca. Co jeśli jej miłość okaże się niewłaściwa? Czy mimo to Eadlyn odważy się postawić swoje szczęście ponad kraj?
Jestem bardzo zawiedziona książką. Każdą powieść z serii "Rywalki" uwielbiam i byłam pewna, że ostatnia jej część będzie zaskakująca, dynamiczna i dopięta na ostatni guzik. Seria powinna się skończyć z przytupem. Nie sądziłam, że ostatnia z części będzie najkrótszą. Kiera pisząc to bardzo mnie zaskoczyła, "Korona" jak dla mnie to wielki nie wypał, spodziewałam się czegoś więcej. Co zatem w niej znalazłam? Wydarzenia bardzo przewidywalne, zero zaskakujących elementów, zero akcji. Więc Kiera, gdzie się podział ten cały urok, który zapamiętałam z "Rywalek"?
" Czy wspomniałam, że Cię kocham?" - Estelle Maskame
Odkąd rodzice Eden się rozstali, dziewczyna od 3 lat nie miała kontaktu z tatą...aż do czasu.
Pewnego wakacyjnego dnia, ojciec Eden zaprasza ją do siebie. Młoda dziewczyna zgadza się na odwiedziny ojca, jednak ma pewne obawy- nigdy nie spotkała się z nową rodziną taty i boi się spędzić z nimi aż osiem tygodni. Jednak Eden nie ma czym się martwić. Ci przyjmują ją bardzo serdecznie...no może z wyjątkiem Tylera, najstarszego i najbardziej wybuchowego przyrodniego brata nastolatki. Z czasem między nimi rodzi się silniejsze uczucie. Uczucie, które nie ma prawa istnieć...
Książka wydawała mi się świetna, ale cóż, pomyliłam się. W połowie czytania zdawało mi się, że mam do czynienia z typowymi rozpieszczonymi i bogatymi amerykańskimi dziećmi. Powieść bardzo przewidywalna. Chyba każdy się domyślił, że Eden zakocha się w Tylerze z wzajemnością, a miłość będzie zakazana. Pierwsza część serii "Dimily" nie przypadła mi do gustu, jednak dam szanse reszcie.
Powieść o nieszczęśliwych kochankach, których rody od lat toczą konflikt między sobą. Zakochany w Julii Kapulet Romeo Montecchi dowiaduję się o balu organizowanym przez rodzinę Kapuletów na którym ma pojawić się jego wybranka. Szybko postanawia wraz z przyjaciółmi udać się na bal i poznać Julię. Wkrótce dochodzi do pocałunków zakochanych. Po balu, Romeo udaję się pod balkon Julii i wyznaję jej miłość. Dziewczyna przez mrok nie wie kto czeka pod balkonem, więc wyznaję mu, że jedyną osobą, którą kocha jest Romeo Montecchi. Wkrótce udają się do ojca Laurentego, aby razem wziąć ślub. Po tym wydarzeniu matka Julii informuję ją, że wyjdzie za mąż za Parysa. Dziewczyna jest zdruzgotana. Julia wypija miksturę od ojca Laurentego, która ma udać jej śmierć. Laurenty chce poinformować o zajściu Romea, jednak wieści w porę do niego nie dochodzą...
Romeo i Julia to jak dotąd jedyna lektura szkolna, która naprawdę mi się spodobała. Język Szekspira jest piękny, a wszystko tkwi w prostocie. Dramat jest krótki, ale pisarz wszystko w nim zawarł. Akcja gna jak oszalała. Mimo, że finał bardzo smutny to bardzo prawdziwie przedstawiony romans dwojga ludzi. Miłość jest zakazana, ryzykowna i krótka, ale prawdziwa i odwzajemniona.
W życiu ludzi często idzie coś nie po ich myśli. Tak właśnie też dzieje się w przypadku głównych bohaterów książki. Lou Clark to młoda dziewczyna, która z dnia na dzień traci pracę w kawiarni. Wkład w jej domowy budżet jest bardzo ważny i jak najszybciej chce znaleźć nową pracę, aby zapewnić rodzinie dobrobyt. Tak trafia do rodziny Traynorów, gdzie zostaje zatrudnia do opieki nad ich sparaliżowanym synem Willem. Will to atrakcyjny i pełny radości chłopak... aż do wypadku. Po tragicznej sytuacji chłopak traci chęć do życia. Nie wie jednak, że Lou przewróci jego życie do góry nogami i zmieni podejście do świata...
Na początku byłam sceptycznie nastawiona do książki. Spodziewałam się smutnej historii dwojga zakochanych ludzi, a znalazłam coś o wiele więcej. Autorka pokazuje nam , jak obecność drugiej osoby jest ważna. Jak ta osoba może zmienić nasze życie radością. Książka niesie ze sobą duże przesłanie, nie zabraknie w niej wzruszeń i chwil na refleksje. W romansie znajdziemy świadectwo prawdziwej miłości, przyjaźni oraz oddania.
"Czy wspomniałem, że Cię potrzebuje?" - Estelle Maskame
Mijają dwa lata od kiedy Eden przeprowadziła się do Santa Monica i poznała swego przyrodniego brata Tylera. Tą dwójkę połączyło bardzo silne uczucie, silniejsze od tego, które powinno łączyć rodzeństwo... Rozłąka miała dać zakochanym do zrozumienia, że to tylko niewinna wakacyjna miłość. Eden wyrusza do Nowego Yorku, aby spotkać się ze swoim bratem i utwierdzić w przekonaniu, że mogą żyć jako zwykłe rodzeństwo. Pierwsze spojrzenie i pierwsze wypowiedziane słowa dają Eden do zrozumienia, że przez rok żyła w błędzie... Czy jej przyrodni brat to dla niej coś więcej?
Mimo, że pierwszy tom serii mi się nie spodobał, to drugi mnie mile zaskoczył. Był bardziej intensywny i emocjonalny. Wciągnął mnie już od pierwszych stron, aż po ostatnią kartkę. Bardzo trzyma w napięciu, wielu wydarzeń się nie spodziewałam. Długo po przeczytaniu książki rozpamiętywałam wszystkie wątki i wydarzenia. Jednym słowem rewelacja.
Hazel Grace ma szesnaście lat i od długiego czasu choruje na raka, który niszczy ją od środka. Jedynie niesamowita terapia dodała jej kilka lat życia, ale tak naprawdę nie wiadomo ile jej jeszcze zostało. Przy życiu podtrzymuje ją jedynie jej butla z tlenem, książki, seriale... oraz Augustus Woters, którego poznaje na młodzieżowej grupie wsparcia. Poznanie chłopaka diametralnie zmienia jej życie. Między dwójką nastolatków zaiskrzy uczucie, które będzie początkiem czegoś cudownego.
Jak już kiedyś wspominałam kocham książki Johna Greena. Tylko jedno słowo przychodzi mi na myśl, gdy mam tą powieść- cudowna. Istnieje wiele powieści poruszających ciężkie tematy, ale żadna nie poruszyła mnie w taki sposób, że na myśl o niej chce mi się płakać. Książka Greena jest spokojna, a zarazem emocjonująca, pozostawia po sobie wiele uczuć. Nie mam słów by ją opisać, jest po prostu wspaniała.
"Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknie?" - Estelle Maskame
Już rok minął od niezapomnianych wakacji Eden i Tyler'a. Wiele rzeczy się zmieniło. Rodzina nie zaakceptowała ich romansu. Eden jest wściekła na swojego przyrodniego brata, za to, że zostawił ją samą w centrum cyklonu, jakim jest reakcja ludzi na uczucie, które ich połączyło. Dziewczyna z każdej strony jest wytykana palcami. Gdy Tyler staje ponownie na drodze Eden, nastolatka nie chce mieć z nim nic wspólnego. Boi się być kolejny raz zraniona i wpiera chłopakowi, że już nic do niego nie czuje. Czy Eden uda się ukryć gotujące się w niej uczucie do Tyler'a?
O ile w drugiej części zakochani w sobie Eden i Tyler darzyli się wielkim uczuciem, o tyle w trzeciej stali się dla siebie oschli i przygaszeni. Sama nie wiem jak opisać tą część. Owszem, podobała mi się, ale nic więcej. Cieszę się, że w ostatnim tomie wszystko było dobrze wyważone. Między zakochanymi widać chemię, ale nie zachowują się już jak para wyposzczonych nastolatków. Są dojrzalsi. Co mogę więcej powiedzieć, lekki styl, prosty język, wciągające wątki miłosne. Miło mi było ją przeczytać.
W świecie Panem, rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego dystryktu wyrusza na Głodowe Igrzyska, czyli walkę na śmierć i życie. W tym roku w igrzyskach wezmą udział Katniss- szesnastoletnia główna bohaterka książki mieszkająca w najbiedniejszym ze wszystkich dystryktów oraz Peeta- Syn Piekarza od dawna szaleńczo zakochany w Katniss. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny. Musi troszczyć się o młodszą siostrę i zchorowaną matkę oraz zapewnić im dobrobyt. Już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...
Książka fenomenalna! Nie mogłam się od niej oderwać. Akcja na pewno nie zwalniała, rozkręcała się coraz bardziej z każdym przewróceniem strony. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Podziwiam ją za to, jak świetnie sobie radzi w życiu i za odwagę, z jaką sprzeciwia się światu w jakim żyje. Fabuła powieści wzbogacona jest w wiele różnych sytuacji. Zaczynając od krwawych i przerażających, a kończąc na zabawnych. Dużo fragmentów bardzo może nas wzruszyć. Polecam wszystkim tą książkę.
Kahlen jest syreną, która musi być posłuszna Oceanowi. Jej głos odbierający rozsądek i tracący zmysły jest śmiertelnie niebezpieczny dla ludzi. Akinli to zwykły człowiek. Pełen radości, przystojny i czuły chłopak, o jakim od dawna marzy Kahlen. Niestety, spotkanie ich obojga może doprowadzić do wielkiej tragedii oraz narazić obojga na niebezpieczeństwo... Dziewczyna nie potrafi wytrzymać rozłąki, co zatem zrobi?
Kolejna świetna książka Kiery Cass! Bardzo mnie zaskoczyła, czytając jej opisy wyobrażałam sobie wszystkim dobrze znaną bajkę o Małej Syrence, jednak powieść była zupełnie inna, doroślejsza. Bardzo mnie zaskakiwała, z każdym nowszym rozdziałem ciekawiła mnie coraz bardziej. Lekka, emocjonująca książka z uczuciem, polecam ją wszystkim serdecznie!
"Królowa"
Amberly jest czwórką, od zawsze chciała poślubić księcia Clarksona. Kiedy trafiła do pałacu, jest bardzo zaskoczona. Podczas Eliminacji wszystko wskazuje na to, że wróci do domu z miłosnym zawodem, gdyż książę nie zwraca na nią uwagi. Jednak Amberly bardzo się myli...
"Faworytka"
Marlee od początków eliminacji była faworytką w Eliminacjach. Wiadomo jednak, że serce nie sługa. Dziewczyna musiała stanąć przed trudnym wyborem. Zaryzykowała swoim życiem i posłuchała swojego serca, wybierając miłość do Cartera. Przegrała z prawem, ale również wygrała o wiele więcej niż mogła sobie wyobrazić...
Królowa nie specjalnie mi się spodobała. Nie przepadałam za rodzicami Maxona, więc ich historia nie zafascynowała mnie. Przez cały wątek o królowej tak naprawdę się nudziłam. Jednak w Faworytce zupełnie się to zmieniło. To opowiadanie jest bardzo wzruszające, chwytające za serce, a także zabawne. Szkoda jednak, że takie krótkie. Obydwa opowiadania dają szanse dowiedzenia się nam czegoś nowego. Ten tom, może nie był jednym z moich ulubionych, ale tak jak wszystkie poprzednie, potwierdził moją opinie, że w świat Rywalek warto się zagłębić. Jak dla mnie to idealna mieszkanka z doskonałą zabawą oraz chwilą wzruszenia.
"Książę"
Maxon to przyszły król Illei. Kiedy kończy dziewiętnaście lat do pałacu zjeżdżają się dziewczęta biorące udział w Eliminacjach. Nim jednak rywalizacja o rękę przyszłego władcy się zacznie, chłopak miał szanse poznać inną dziewczynę, mianowicie Daphne. Daphne to jego jedyna najlepsza przyjaciółka, jest córką króla Francji, co oznacza, że nie może wziąć udziału w Eliminacjach. Nikt nie rozumie młodzieńca jak ona, czuje się przy niej tak swobodnie..aż do dnia, w którym odkrywa prawdę.
"Gwardzista"
Aspen od zawsze kochał Ami. Nim trafił do pałacu i został gwardzistą był szóstką. Teraz poznaje smak prawdziwego, nowego życia pełnego obowiązków. Ciągle zmaga się z bólem oddalenia od rodziny, jak również tego, że America nie należy już do niego, tak jak było kiedyś...
Sądziłam, że ta część będzie wyjątkowo nudna. Otóż pomyliłam się. Oba opowiadania bardzo wciągnęły mnie, zwłaszcza pierwsze. To chyba najlepszy przeczytany przeze mnie dodatek do serii "Rywalki" ! Mimo drobnych zastrzeżeń do książki , zdecydowanie ją polecam, dobrze się czyta i wnosi wiele informacji. Tak jak już wspominałam, jak dla mnie to najlepszy dodatek, ale mógłby być nieco dłuższy! Dla każdego kto tak jak ja uwielbia serie "Rywalki", serdecznie polecam te opowiadania.
Mia to wesoła i pełna życia nastolatka. Ma kochającą rodzinę, cudowną przyjaciółkę, wspaniałego chłopaka oraz pasje, dla której zarywa każdą noc. Każdy jej dzień jest przepełniony radością...do czasu wypadku. Dziewczyna ląduję w szpitalu. Sama. Odkąd jej rodzice i brat zginęli, Mia pozostaję w uwięzieniu między życiem a śmiercią, nie wiedząc na co się zdecydować. Życie czy śmierć...
"Zostań, jeśli kochasz" jest typową książką, którą przeczytałam w kilka godzin, przy miłej atmosferze, z uśmiechem na ustach, a czasem nawet uraniając łzę. Opowieść jest jedną z tych książek która jest opisem sama w sobie. Co mogę o niej powiedzieć od siebie? Cóż, na pewno jest jedną z tych książek, przy których ryczy się jak bóbr. Nie jest powieścią genialną oraz niezwykłą, nie zachwyciła mnie... Jednak z pewnością mogę stwierdzić, że jest dobra, a nawet lepsza niż większość książek młodzieżowych.
Główną bohaterką powieści jest Brit, która nie należy do grzecznych dziewczynek. Ma buntowniczą naturę przez którą często pakuje się w kłopoty. Ma też swoją pasję. Jest do gra kapeli rockowej. Na skutek swojego zbuntowanego zachowania i problemów rodzinnych dziewczyna trafia do ośrodka terapeutycznego. Metody, które stosuję się w ośrodku nie mają nic wspólnego z terapią. Jak Brit ma przetrwać w takim miejscu? Nastolatka na szczęście poznaje tam cztery dziewczyny- Babe, Cassie, Marthę i V. Razem postanawiają zachować zdrowy rozsądek, aby życie w Red Rock nie zamieniło się w ich największy koszmar...
To już moje trzecie spotkanie z książką tej autorki i po raz kolejny powieść mnie nie zawiodła. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, jakiejś tandetnej literatury dla młodzieży. Kolejny raz bardzo się pomyliłam. Autorka głównie skupia się na przyjaźni Brit. Pojawiają się też wątki miłosne. Pomimo kilku defektów, uważam, że książka jest naprawdę świetna, skłania do przemyśleń i zachęca do wzięcia życia w swoje ręce oraz dojrzałości.
Mały Książę to najpiękniejsza, a zarazem najgorsza opowieść jaką przeczytałam. Pewnie nasuwa się teraz wszystkim pytanie...Dlaczego tak jest? Za każdym razem, gdy ją czytam inaczej ją interpretuję. Buzuje we mnie wtedy milion emocji, które nie są do okiełznania. Radość, smutek, płacz, wściekłość. Jak jedna książka może wywołać tyle emocji na raz? Otóż u mnie lektura Mały książę to zrobiła. Podczas czytania jej cieszę się jak małe dziecko i płaczę jak bóbr. Z jakiego powodu? Bo jest smutna? Też, ale przede wszystkim...bo jest taka prawdziwa i podobna do naszego codziennego życia. Życia młodych ludzi. Mały książę patrzy na świat oczami dziecka...dorastającego dziecka do miłości i przyjaźni. Z początku jest zwykłym dzieckiem, które nic nie wie o oddaniu, miłości i przyjaźni, jednak uczy się co to prawdziwa miłość i poświęcenie. Oddaję swoje życie, aby powrócić do Róży, którą kocha. Powieść zdecydowanie jest dla czytelników w każdym wieku. Każdy w tej lekturze znajdzie coś dla siebie.
Minęły 3 lata od tragicznego wypadku Mii. Na zawsze zmienił on jej życie. Mimo, że nastolatka straciła rodziców oraz młodszego braciszka, postanawia żyć dalej. Obudziła się ze śpiączki i żyję dalej... jednak w jej życiu brak Adama. Żyją teraz osobno w dwóch stronach Ameryki. Mia została gwiazdą wśród wiolonczelistek, natomiast Adam robi karierę jako rockman i idol nastolatek. Z czasem jednak los daję im drugą szansę...
Kontynuacja "Zostań, jeśli kochasz" jest, według mnie, znacznie lepsza niż pierwsza część. Rzadko zdarza się, aby kolejna część była tak doskonałym uzupełnieniem poprzedniej. Wszystko bardzo dobrze się ze sobą komponuje stanowiąc spójną całość. Ta historia udowadnia nam jak bardzo ludzie są wrażliwi, mimo maski obojętności. Ukazuje, że każdy z nas dźwiga jakiś bagaż, który rozrywa mu serce. Wzruszająca, chwytająca za serce oraz wspaniała książka.
Sky to nastolatka, która po długiej drodze nauki w domu i braku technologii uparła się, żeby pójść do szkoły, gdyż jej najlepsza przyjaciółka Six wyjeżdża na pół roku do Włoch.
Kiedy nieznajomy chłopak w sklepie, przyprawia ją o motylki w brzuchu i szybsze bicie serca, ucieka. Zła przeszłość chłopaka nie przekonuje jej do zawarcia znajomości, a tysiące twarzy, które przed nią pokazuje tym bardziej. Jednak, gdy nagle zawędruje pod jego dom i zemdleję, aby następnie zostać wzniesioną i otuloną jego ramionami, coś zaczyna między nimi iskrzyć....
Przyznam się, że sięgnęłam do książki głównie z powodu przepięknej okładki. Środek jednak również bardzo mnie chwycił za serce. Książka jest wypełniona emocjami i uczuciami, opowiada o szukaniu siebie w samym ... sobie. Urzeka i zmusza do przemyśleń. Mimo iż ta pozycja dowodzi, że taka miłość może zdarzyć się tylko w książkach, to i tak warto sięgać po takie opowieści, warto je czytać i warto... je lubić.
"Nie kocham cię. Nic a nic. I nie pokocham. Nigdy, przenigdy. Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie."
Charlie i Silas łączyło silne uczucie... teraz są dla siebie zupełnie obcy. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Fotografie i tajemnicze notatki muszą im pomóc w odnalezieniu prawdziwego siebie i odkryciu tego , kim tak naprawdę dla siebie są...
Nastawiłam się na wspaniałą książkę, petardę od autorki. A co zastałam? No nic dobrego. Po wcześniejszych przeczytanych książkach tej autorki sądziłam, że ta również będzie bombą emocji. Never never" w niczym nie przypomina innych książek autorki, którą cenię i uwielbiam za to, czego kompletnie nie doświadczyłam podczas tej lektury.Początek zapowiadał się świetnie, ale później było coraz gorzej. Podsumowując, autorka przez tą książkę dużo straciła w moich oczach, myślę, że kolejne jej dzieła będą lepsze.
Chyba każdy czytał kiedyś Krzyżaków. Zwykle ze względu na to, że znajdują się oni w spisie lektur obowiązkowych. Opinię na temat tej książki są strasznie zróżnicowane i zazwyczaj negatywne... Ale ja z całą pewnością mogę powiedzieć, że ta powieść nie była zła... Nie zachwyciła mnie, ale to tylko ze względu na użycie w powieści wielu archaizmów. Gdyby Sienkiewicz teraz zmartwychwstał i napisał tą samą opowieść w języku potocznym, myślę, że "Krzyżacy" odnieśliby wielki sukces, a młodzież chętniej by po nich sięgała. Odpycha mnie również sam wygląd książki. Jest zbyt opasła. Akcja, fabuła oraz wątki miłosne są po prostu wspaniałe! Pierwsze rozdziały trudno mi było przełknąć, jednak w późniejszym czasie czytało mi się całkiem przyjemnie i myślę, że "Krzyżacy" to bardzo wartościowa książka.
Książka opowiada o Stefano, który przeprowadza się do miasta i spotyka tam Elene. Zakochuję się w niej, jednak nie mogą być razem, gdyż Elena przypomina mu jego byłą dziewczynę, Katherine. Elena jednak się nie poddaje, chciałaby z nim być i nie toleruje odmowy. Choć Stefano ją odtrąca, jej zapał nie słabnie i zostaje wynagrodzony. Stefano wyjawia Elenie, że jest wampirem oraz że ma brata Damona. Damon próbuje odbić Stefanowi Elenę..., ale czy mu się to uda?
Książka dużo gorsza niż serial. Po prostu totalne dno.Zawiodłam się i tyle, bo schemat jest tak samo oklepany, jak w przypadku "Zmierzchu". sądziłam, że Lisa Jane Smith przekona mnie do miłosnych trójkątów z wampirami w roli głównej, a tak się, niestety, nie stało. Podsumowując, tylko zmarnowałam czas na czytanie jej, zdecydowanie nie polecam.
Chyba każde przyjaciółki wyjawiają sobie swoje sekrety. Ale co jeśli jedna z przyjaciółek znika w nieoczekiwanych okolicznościach? Co więcej, ktoś podszywa się pod nią, wysyłając pozostałym wiadomości z ich sekretami, chcąc zniszczyć im życie.
Pięć przyjaciółek- Ali, Spencer, Aria, Emily oraz Hanna połączyła właśnie ta osoba...
Po zniknięciu Alison, ich najlepszej przyjaciółki, drogi dziewczyn się rozeszły. 3 lata później drogi dziewczyn znowu się krzyżują dzięki A, tajemniczej osobie, która wie o nich aż za dużo... Każda z dziewczyn ma własną tajemniczą historię i kilka złych rzeczy na sumieniu, a w tej chwili ich życie kręci się na najwyższych obrotach...
Do przeczytania książki zabrałam się zaraz po obejrzeniu serialu. Już po pierwszych minutach lektury pokochałam sposób pisania pani Shepard, jej lekkie i zabawne słownictwo. Historia przez cały czas owiana tajemnicą, pełną akcji... Najbardziej mimo wszystko ulubiłam sobie rozdziały o Spencer i Hannie. Nie mogę się już doczekać momentu, aż dopadnę w swoje ręce kolejne części
Audrey wraz z mamą i pięcioletnim bratem przeprowadzają się do ponurego Folwarku w małej miejscowości. Ma to być dla nich nowy początek, jednak dziewczyna nadal źle się czuje, a jedyne ukojenie znajduję w przyjaźni Leo, nowego sąsiada. Od początku łączy ich silne uczucie. Ich relacja uświadamia dziewczynie, że miłość może być zarówno piękna, jak i przerażająca...
Powieść Louisy Reid porusza bardzo ciężki temat, jakim jest choroba psychiczna, dlatego czytanie jej nie jest ani proste, ani lekkie. Ta książka jest niezwykle intensywna. Mocno przeżyłam historię Audrey. Ostateczne wrażenia, jakie na mnie wywarła zachowam dla siebie. Każdy powinien poczuć na sobie jakie uczucia wywołuję ta książka. Powieść nie jest na pewno prosta, ale po przeczytaniu jej na pewno znajdziemy czas na refleksje. Serdecznie wszystkim ją polecam.
Sam Kingston wiedzie życie, jak każda nastolatka. Szkoła, imprezy, najfajniejszy chłopak, który jest obiektem zazdrości rówieśniczek. Dziewczyna używa używek, jest arogancka, a przyjaciółki to jej wielki Guru. Nie dostrzega kochającej jej rodziny. 12 lutego w szkole to dzień wyjątkowy, bowiem jest to dzień Kupidyna. Wieczorem imprezę organizuje Kent, oczywiście Sam z przyjaciółkami jest zaproszona. Dla dziewczyny to miał być wyjątkowy dzień. Niestety, ale impreza kończy się katastrofą...
Totalna porażka. To kolejna typowa książka o rozpuszczonej nastolatce, która nagle postanawia się zmienić. Czytałam już takich książek milion. Ludzie, nie macie naprawdę o czym pisać? Spodziewałam się czegoś więcej, jednak ten debiut autorki według mnie nie wypadł za dobrze. Mam nadzieję, że kolejne jej książki wypadną lepiej.
Nastoletnia Estella jest córką narkomanki. Pewnego dnia jest świadkiem morderstwa, którego dokonał diler jej matki. Dziewczyna zostaje objęta programem ochrony świadków i wysłana do miejscowości Thunder Basin w Nebrasce, gdzie jako Stella zamieszkuje u emerytowanej policjantki. ziewczyna jest załamana rozłąką z domem i najbliższymi, zwłaszcza swoim chłopakiem Reedem. Na jej drodze staję jednak przystojny Chet, który pomaga przyzwyczaić się jej do nowego miejsca. Oprócz wyrzutów sumienia i demonów przeszłości, Stellę prześladuje również strach przed gangiem narkotykowym i miejscowym chłopakiem Triggerem, który zaczyna ją prześladować...
Cudowna książka! To moja pierwsza książka Becci Fitzpatrick, mimo że o niej już wcześniej słyszałam. Jest to pozycja bardzo ciekawa i przyjemna.,,Niebezpieczne kłamstwa" poruszają typowo młodzieżowe tematy. M.in są to relacje rodzinne oraz pierwsza miłość. Sporo jest tu na temat wybaczenia, które jest trudne i bolesne. Historia nie jest słodka, pojawia się tu dużo goryczy i bólu, jednak nie brak też sytuacji humorystycznych. Książka ogólnie bardzo przyjemna w czytaniu.
Główną bohaterką powieści jest szesnastoletnia Beatrice Prior, która zostawia swoją rodzinną frakcję – Altruizm, by wstąpić w szeregi Nieustraszonych. W nowej frakcji odnajdzie nie tylko przyjaciół, ale także wrogów. Zarówno przed jednymi, jak i drugimi musi ukrywać to, że jest Niezgodna, czyli wykazuje cechy charakterystyczne dla kilku frakcji jednocześnie.
Książka poruszająca dużo kwestii wyborów i decyzji. Traktująca o miłości, walce i odwadze, oraz wysnuwająca teorię, że wszystko, co robimy w życiu ma wpływ na naszą przyszłość. Lektura bardzo łatwa do zrozumienia, lekka i przyjemna, można się przy niej odprężyć. Mi osobiście bardzo się spodobała.
Narratorką i bohaterką książki jest młoda Katniss Everdeen, mieszkająca z jej chorą matką i młodszą siostrą w najbiedniejszym z dystryktów jej państwa. Odkąd ojciec Katniss zmarł, stała się ona głową rodziny. Musi troszczyć się o chorą mamę i młodszą siostrę, aby zapewnić im dobrobyt. To już zasługuję na miano prawdziwej walki o przetrwanie...jednak to nie może się równać z dożynkami, do których nastolatka się zgłasza....
Przerażająca i jednocześnie prawdziwa. Są tutaj momenty, kiedy można się śmiać, jednak o wiele więcej, kiedy można się wzruszyć, płakać i przerazić. Wszystko opisane jest bardzo realistycznie, można łatwo wczuć się w rolę bohaterki. Jednak najlepsze jak dla mnie jest zakończenie...pokazuję, że w prawdziwym życiu nie żyję się długo i szczęśliwie...
Książkę jak najbardziej polecam, skłania do refleksji.
Co byś zrobił, gdybyś obudził się ze snu i odkrył, że po raz kolejny musisz przeżyć ten sam dzień? Przeraziłbyś się i ukrył w zaciszu swego domu?
Sam, dziewczyna, która w szkole jest jedną z ważniejszych osób, należy do paczki przed którą inni drżą, znana i pewna siebie. Do czasu. Pewnego dnia, po imprezie, gdy wraca z przyjaciółkami Sam ginie w wypadku. Następnego dnia budzi się w ten sam dzień i zaczyna go od nowa. I tak przez 7 dni. To czas dla niej, by zobaczyła jaką osoba stała się w swoim życiu, każdy z tych dni niby taki sam a jednak codziennie czymś się różni a do Sam dociera ile krzywdy wyrządziła.
Przez te 7 dni naprawia swoje błędy i docenia małe rzeczy, których wcześniej nie dostrzegała.
To kolejna powieść dla młodzieży po którą sięgam w ostatnim czasie. Skłania do refleksji i powoduję wzruszenie. To świetna powieść, która sprawia, że myślisz nad sobą i dostrzegasz błędy, które wydawały się nie istnieć.
Powieść otrzymała nagrodę Michael L. Printz Award w roku 2006. Głównym bohaterem i zarazem narratorem „Szukając Alaski” jest Miles Halter, szesnastolatek pozbawiony przyjaciół, którego największą pasją jest zapamiętywanie ostatnich słów znanych ludzi. Wkrótce poznaje Alaskę Young, intrygującą i piękną dziewczynę, o magnetycznej osobowości, dziewczynę, która odmieni jego życie. Miles pozna uroki młodości, których do tej pory nie zaznał, a przede wszystkim pozna jak smakuje przyjaźń.
Czytałam tę książkę dosyć długo, a to dlatego, że po prostu mnie nie wciągała. Czy jest poruszająca? Na pewno nie tak bardzo jak myślałam, że będzie. Czy jest ciekawa i zaskakująca jak reszta książek Greena? Niestety muszę stwierdzić, że nie, spodziewałam się czegoś dużo lepszego.
2. Anonimowy6 listopada 2016 11:36
"Nigdy nie zazdrościłam szlachetnie urodzonym. Nie pragnęłam zostać wybrana. I nie chciałam brać udziału w konkursie, w którym stawką jest małżeństwo z księciem..."
Chyba każdy zna historię o Kopciuszku, któremu macocha nie pozwoliła iść na bal do księcia. Jednak, co by się wydarzyło, gdyby to dziewczyna nie chciała iść na bal?
America Singer, zwana również Ami to dziewczyna należąca do piątej kasty specjalizująca się w śpiewie i grze na różnych instrumentach, co pozwala jej zarobić pieniądze, aby pomóc rodzinie w utrzymaniu się. Od dwóch lat Ami w sekrecie spotyka się z Aspenem. Ukrywa ten związek, gdyż wie, że matka by go nie zaakceptowała, gdyż Aspen należy do niższej kasty.
Co kilka lat w królestwie odbywają się Eliminacje, czyli konkurs o miłość księcia. Udział bierze w nim 35 dziewczyn, rywalizujących o małżeństwo z księciem Maxonem. Każda młoda dama marzy o zostaniu wylosowaną do konkursu...każda oprócz Ami. Gdy dziewczyna zostaję wylosowana załamuję się, ale dochodzi do wniosku, że nie ma nic do stracenia. Z początku czuje niechęć do księcia Maxona i nawet nie myśli o wyjściu za niego. Jednak, z czasem się to zmienia...
Od wieków nie czytałam tak dobrej książki. Byłam pewna, że będzie to kolejna powieść o smutnej księżniczce i na początku byłam do niej źle nastawiona, natomiast w późniejszym czasie mile mnie zaskoczyła. Akcja raczej jest spokojna, chwilami następuję trochę więcej dynamiki. Pochłaniałam ją tak szybko, że trudno było mi się od niej oderwać. Bardzo mi przykro, że przeczytałam ją w tak krótkim czasie, bo to jedna z lepszych książek, jakie do tej pory czytałam.
~ Naciaszeq
3. Anonimowy8 listopada 2016 20:22
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Bella Swan. Przeprowadza się ona do swojego rodzinnego, ponurego miasteczka w stanie Washington. Nie jest ona z tego powodu zadowolona. Jednak podczas pierwszego dnia w nowej szkole Bella spotyka tajemniczego i przystojnego chłopaka- Edwarda Cullena. Dziewczyna nie umie się mu oprzeć, fascynuję ją. Uważa, że coś on ukrywa i postanawia poznać jego mroczne skerety. Nie zdaję sobie jednak sprawy z tego, że bardzo się naraża, bowiem Edward jest niebezpiecznym wampirem...
Książka nie zachwyciła mnie. Moje zdanie do niej jest podobne do zdań innych osób. Romans bardzo przewidywalny, nie ma w tym żadnej akcji. Fakt, przeczytałam książkę bardzo szybko, ale podczas czytania jej nie byłam z każdym przewróceniem strony coraz bardziej zafascynowana nią jak innymi książkami- wręcz odwrotnie. Kiedy już byłam przy końcu powieści miałam już jej dość i tylko czekałam na koniec. Ta książka do mnie nie przemówiła, wole raczej romanse napisane w zupełnie inny sposób.
~ Naciaszeq
4. Anonimowy11 listopada 2016 13:54
Głównym bohaterem książki jest osiemnastoletni Quentin, zwany też przez przyjaciół Q. Quentin od dzieciństwa zakochany jest w swojej sąsiadce i rówieśniczce- Margo Roth Spiegelman. Margo jest szkolną gwiazdą z buntowinczą postawą, która zawsze jest otoczona znajomymi. Dziewczynę i Quentin'a podczas dzieciństwa łączyła duża więź, niestety kontakt się urwał...jednak nie na zawsze. Pewnego wieczoru nadchodzi przełomowy moment w którym zaczynają na nowo znajomość. Margo wpada przez okno do pokoju Q w stroju ninja, w celu zrealizowania z nim planu zemsty na byłym chłopaku i innych osobach, które ją skrzywdziły i zawiodły. Razem z chłopakiem wyruszają w szaloną podróż. Dla chłopaka to wielki przełom w jego życiu, bowiem robi sobie nadzieje na upragniony związek z Margo. W nieoczekiwanych okolicznościach dziewczyna na drugi dzień znika. Q postanawia ją szukać i razem z jego najlepszymi przyjaciółmi podążając za wskazówkami pozostawionymi przez Margo wyrusza w emocjonującą podróż po USA. Po drodze zdaje sobie sprawę, że ludzie są często inni niż myślimy...
To kolejna książka Johna Greena, która skradła moje serce. Nie jest typową książką o miłości nastolatków. Powieść jest bardziej głęboka, przekazuję wiele wartości, poruszane są tematy istotne dla młodzieży. Książka na pewno nie jest bezrefleksyjna, wręcz przeciwnie- skłania do przemyśleń. W książkach Greena najpiękniejsze jest to, że tak ważne tematy potrafi przekazać w tak prosty do zrozumienia, lekki i żartobliwy sposób. Książkę na pewno przeczytam po raz kolejny, bo właściwie wszystko mnie w niej urzekło.
~Naciaszeq
5. Anonimowy21 listopada 2016 15:47
Już 20 lat minęło od wydarzeń z "Jedynej". Eadlyn Schreave kontynuuje eliminacje i zwęża grono kandydatów. Coraz bardziej pogłębia relacje z nimi i stara się ich lepiej poznać, aby wybrać idealnego męża. Wydaję się być tak kolorowo? Otóż tak łatwo nie ma. Na przyszłą królową czekają nowe problemy. Aby odciążyć ojca i wesprzeć chorą matkę postanawia sprawować rządy. Eadlyn musi sprawić, aby społeczeństwo jej zaufało i wierzy, że wyjście za mąż umocni jej pozycje. Ostatecznie tak długo kierowała się rozumem, że nie jest pewna, czy w końcu nie posłuchać głosu swego serca. Co jeśli jej miłość okaże się niewłaściwa? Czy mimo to Eadlyn odważy się postawić swoje szczęście ponad kraj?
Jestem bardzo zawiedziona książką. Każdą powieść z serii "Rywalki" uwielbiam i byłam pewna, że ostatnia jej część będzie zaskakująca, dynamiczna i dopięta na ostatni guzik. Seria powinna się skończyć z przytupem. Nie sądziłam, że ostatnia z części będzie najkrótszą. Kiera pisząc to bardzo mnie zaskoczyła, "Korona" jak dla mnie to wielki nie wypał, spodziewałam się czegoś więcej. Co zatem w niej znalazłam? Wydarzenia bardzo przewidywalne, zero zaskakujących elementów, zero akcji. Więc Kiera, gdzie się podział ten cały urok, który zapamiętałam z "Rywalek"?
~Naciaszeq
6. Natalia22 listopada 2016 21:23
Odkąd rodzice Eden się rozstali, dziewczyna od 3 lat nie miała kontaktu z tatą...aż do czasu.
Pewnego wakacyjnego dnia, ojciec Eden zaprasza ją do siebie. Młoda dziewczyna zgadza się na odwiedziny ojca, jednak ma pewne obawy- nigdy nie spotkała się z nową rodziną taty i boi się spędzić z nimi aż osiem tygodni. Jednak Eden nie ma czym się martwić. Ci przyjmują ją bardzo serdecznie...no może z wyjątkiem Tylera, najstarszego i najbardziej wybuchowego przyrodniego brata nastolatki. Z czasem między nimi rodzi się silniejsze uczucie. Uczucie, które nie ma prawa istnieć...
Książka wydawała mi się świetna, ale cóż, pomyliłam się. W połowie czytania zdawało mi się, że mam do czynienia z typowymi rozpieszczonymi i bogatymi amerykańskimi dziećmi. Powieść bardzo przewidywalna. Chyba każdy się domyślił, że Eden zakocha się w Tylerze z wzajemnością, a miłość będzie zakazana. Pierwsza część serii "Dimily" nie przypadła mi do gustu, jednak dam szanse reszcie.
~Naciaszeq
Powieść o nieszczęśliwych kochankach, których rody od lat toczą konflikt między sobą. Zakochany w Julii Kapulet Romeo Montecchi dowiaduję się o balu organizowanym przez rodzinę Kapuletów na którym ma pojawić się jego wybranka. Szybko postanawia wraz z przyjaciółmi udać się na bal i poznać Julię. Wkrótce dochodzi do pocałunków zakochanych. Po balu, Romeo udaję się pod balkon Julii i wyznaję jej miłość. Dziewczyna przez mrok nie wie kto czeka pod balkonem, więc wyznaję mu, że jedyną osobą, którą kocha jest Romeo Montecchi. Wkrótce udają się do ojca Laurentego, aby razem wziąć ślub. Po tym wydarzeniu matka Julii informuję ją, że wyjdzie za mąż za Parysa. Dziewczyna jest zdruzgotana. Julia wypija miksturę od ojca Laurentego, która ma udać jej śmierć. Laurenty chce poinformować o zajściu Romea, jednak wieści w porę do niego nie dochodzą...
Romeo i Julia to jak dotąd jedyna lektura szkolna, która naprawdę mi się spodobała. Język Szekspira jest piękny, a wszystko tkwi w prostocie. Dramat jest krótki, ale pisarz wszystko w nim zawarł. Akcja gna jak oszalała. Mimo, że finał bardzo smutny to bardzo prawdziwie przedstawiony romans dwojga ludzi. Miłość jest zakazana, ryzykowna i krótka, ale prawdziwa i odwzajemniona.
~Naciaszeq
8. Anonimowy23 listopada 2016 21:01
W życiu ludzi często idzie coś nie po ich myśli. Tak właśnie też dzieje się w przypadku głównych bohaterów książki. Lou Clark to młoda dziewczyna, która z dnia na dzień traci pracę w kawiarni. Wkład w jej domowy budżet jest bardzo ważny i jak najszybciej chce znaleźć nową pracę, aby zapewnić rodzinie dobrobyt. Tak trafia do rodziny Traynorów, gdzie zostaje zatrudnia do opieki nad ich sparaliżowanym synem Willem. Will to atrakcyjny i pełny radości chłopak... aż do wypadku. Po tragicznej sytuacji chłopak traci chęć do życia. Nie wie jednak, że Lou przewróci jego życie do góry nogami i zmieni podejście do świata...
Na początku byłam sceptycznie nastawiona do książki. Spodziewałam się smutnej historii dwojga zakochanych ludzi, a znalazłam coś o wiele więcej. Autorka pokazuje nam , jak obecność drugiej osoby jest ważna. Jak ta osoba może zmienić nasze życie radością. Książka niesie ze sobą duże przesłanie, nie zabraknie w niej wzruszeń i chwil na refleksje. W romansie znajdziemy świadectwo prawdziwej miłości, przyjaźni oraz oddania.
~Naciaszeq
Mijają dwa lata od kiedy Eden przeprowadziła się do Santa Monica i poznała swego przyrodniego brata Tylera. Tą dwójkę połączyło bardzo silne uczucie, silniejsze od tego, które powinno łączyć rodzeństwo... Rozłąka miała dać zakochanym do zrozumienia, że to tylko niewinna wakacyjna miłość. Eden wyrusza do Nowego Yorku, aby spotkać się ze swoim bratem i utwierdzić w przekonaniu, że mogą żyć jako zwykłe rodzeństwo. Pierwsze spojrzenie i pierwsze wypowiedziane słowa dają Eden do zrozumienia, że przez rok żyła w błędzie... Czy jej przyrodni brat to dla niej coś więcej?
Mimo, że pierwszy tom serii mi się nie spodobał, to drugi mnie mile zaskoczył. Był bardziej intensywny i emocjonalny. Wciągnął mnie już od pierwszych stron, aż po ostatnią kartkę. Bardzo trzyma w napięciu, wielu wydarzeń się nie spodziewałam. Długo po przeczytaniu książki rozpamiętywałam wszystkie wątki i wydarzenia. Jednym słowem rewelacja.
~Naciaszeq
10. Anonimowy24 listopada 2016 21:05
"To tylko nasza, a nie gwiazd naszych wina"
Hazel Grace ma szesnaście lat i od długiego czasu choruje na raka, który niszczy ją od środka. Jedynie niesamowita terapia dodała jej kilka lat życia, ale tak naprawdę nie wiadomo ile jej jeszcze zostało. Przy życiu podtrzymuje ją jedynie jej butla z tlenem, książki, seriale... oraz Augustus Woters, którego poznaje na młodzieżowej grupie wsparcia. Poznanie chłopaka diametralnie zmienia jej życie. Między dwójką nastolatków zaiskrzy uczucie, które będzie początkiem czegoś cudownego.
Jak już kiedyś wspominałam kocham książki Johna Greena. Tylko jedno słowo przychodzi mi na myśl, gdy mam tą powieść- cudowna. Istnieje wiele powieści poruszających ciężkie tematy, ale żadna nie poruszyła mnie w taki sposób, że na myśl o niej chce mi się płakać. Książka Greena jest spokojna, a zarazem emocjonująca, pozostawia po sobie wiele uczuć. Nie mam słów by ją opisać, jest po prostu wspaniała.
~Naciaszeq
Już rok minął od niezapomnianych wakacji Eden i Tyler'a. Wiele rzeczy się zmieniło. Rodzina nie zaakceptowała ich romansu. Eden jest wściekła na swojego przyrodniego brata, za to, że zostawił ją samą w centrum cyklonu, jakim jest reakcja ludzi na uczucie, które ich połączyło. Dziewczyna z każdej strony jest wytykana palcami. Gdy Tyler staje ponownie na drodze Eden, nastolatka nie chce mieć z nim nic wspólnego. Boi się być kolejny raz zraniona i wpiera chłopakowi, że już nic do niego nie czuje. Czy Eden uda się ukryć gotujące się w niej uczucie do Tyler'a?
O ile w drugiej części zakochani w sobie Eden i Tyler darzyli się wielkim uczuciem, o tyle w trzeciej stali się dla siebie oschli i przygaszeni. Sama nie wiem jak opisać tą część. Owszem, podobała mi się, ale nic więcej. Cieszę się, że w ostatnim tomie wszystko było dobrze wyważone. Między zakochanymi widać chemię, ale nie zachowują się już jak para wyposzczonych nastolatków. Są dojrzalsi. Co mogę więcej powiedzieć, lekki styl, prosty język, wciągające wątki miłosne. Miło mi było ją przeczytać.
~Naciaszeq
12. Anonimowy27 listopada 2016 20:33
W świecie Panem, rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego dystryktu wyrusza na Głodowe Igrzyska, czyli walkę na śmierć i życie. W tym roku w igrzyskach wezmą udział Katniss- szesnastoletnia główna bohaterka książki mieszkająca w najbiedniejszym ze wszystkich dystryktów oraz Peeta- Syn Piekarza od dawna szaleńczo zakochany w Katniss. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny. Musi troszczyć się o młodszą siostrę i zchorowaną matkę oraz zapewnić im dobrobyt. Już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...
Książka fenomenalna! Nie mogłam się od niej oderwać. Akcja na pewno nie zwalniała, rozkręcała się coraz bardziej z każdym przewróceniem strony. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Podziwiam ją za to, jak świetnie sobie radzi w życiu i za odwagę, z jaką sprzeciwia się światu w jakim żyje. Fabuła powieści wzbogacona jest w wiele różnych sytuacji. Zaczynając od krwawych i przerażających, a kończąc na zabawnych. Dużo fragmentów bardzo może nas wzruszyć. Polecam wszystkim tą książkę.
~Naciaszeq
13. Anonymous28 listopada 2016 20:49
Kahlen jest syreną, która musi być posłuszna Oceanowi. Jej głos odbierający rozsądek i tracący zmysły jest śmiertelnie niebezpieczny dla ludzi. Akinli to zwykły człowiek. Pełen radości, przystojny i czuły chłopak, o jakim od dawna marzy Kahlen. Niestety, spotkanie ich obojga może doprowadzić do wielkiej tragedii oraz narazić obojga na niebezpieczeństwo... Dziewczyna nie potrafi wytrzymać rozłąki, co zatem zrobi?
Kolejna świetna książka Kiery Cass! Bardzo mnie zaskoczyła, czytając jej opisy wyobrażałam sobie wszystkim dobrze znaną bajkę o Małej Syrence, jednak powieść była zupełnie inna, doroślejsza. Bardzo mnie zaskakiwała, z każdym nowszym rozdziałem ciekawiła mnie coraz bardziej. Lekka, emocjonująca książka z uczuciem, polecam ją wszystkim serdecznie!
~Naciaszeq
14. Anonymous28 listopada 2016 21:03
"Królowa"
Amberly jest czwórką, od zawsze chciała poślubić księcia Clarksona. Kiedy trafiła do pałacu, jest bardzo zaskoczona. Podczas Eliminacji wszystko wskazuje na to, że wróci do domu z miłosnym zawodem, gdyż książę nie zwraca na nią uwagi. Jednak Amberly bardzo się myli...
"Faworytka"
Marlee od początków eliminacji była faworytką w Eliminacjach. Wiadomo jednak, że serce nie sługa. Dziewczyna musiała stanąć przed trudnym wyborem. Zaryzykowała swoim życiem i posłuchała swojego serca, wybierając miłość do Cartera. Przegrała z prawem, ale również wygrała o wiele więcej niż mogła sobie wyobrazić...
Królowa nie specjalnie mi się spodobała. Nie przepadałam za rodzicami Maxona, więc ich historia nie zafascynowała mnie. Przez cały wątek o królowej tak naprawdę się nudziłam. Jednak w Faworytce zupełnie się to zmieniło. To opowiadanie jest bardzo wzruszające, chwytające za serce, a także zabawne. Szkoda jednak, że takie krótkie. Obydwa opowiadania dają szanse dowiedzenia się nam czegoś nowego. Ten tom, może nie był jednym z moich ulubionych, ale tak jak wszystkie poprzednie, potwierdził moją opinie, że w świat Rywalek warto się zagłębić. Jak dla mnie to idealna mieszkanka z doskonałą zabawą oraz chwilą wzruszenia.
~Naciaszeq
15. Natalia28 listopada 2016 21:18
"Książę"
Maxon to przyszły król Illei. Kiedy kończy dziewiętnaście lat do pałacu zjeżdżają się dziewczęta biorące udział w Eliminacjach. Nim jednak rywalizacja o rękę przyszłego władcy się zacznie, chłopak miał szanse poznać inną dziewczynę, mianowicie Daphne. Daphne to jego jedyna najlepsza przyjaciółka, jest córką króla Francji, co oznacza, że nie może wziąć udziału w Eliminacjach. Nikt nie rozumie młodzieńca jak ona, czuje się przy niej tak swobodnie..aż do dnia, w którym odkrywa prawdę.
"Gwardzista"
Aspen od zawsze kochał Ami. Nim trafił do pałacu i został gwardzistą był szóstką. Teraz poznaje smak prawdziwego, nowego życia pełnego obowiązków. Ciągle zmaga się z bólem oddalenia od rodziny, jak również tego, że America nie należy już do niego, tak jak było kiedyś...
Sądziłam, że ta część będzie wyjątkowo nudna. Otóż pomyliłam się. Oba opowiadania bardzo wciągnęły mnie, zwłaszcza pierwsze. To chyba najlepszy przeczytany przeze mnie dodatek do serii "Rywalki" ! Mimo drobnych zastrzeżeń do książki , zdecydowanie ją polecam, dobrze się czyta i wnosi wiele informacji. Tak jak już wspominałam, jak dla mnie to najlepszy dodatek, ale mógłby być nieco dłuższy! Dla każdego kto tak jak ja uwielbia serie "Rywalki", serdecznie polecam te opowiadania.
~Naciaszeq
16. Anonymous29 listopada 2016 20:59
Mia to wesoła i pełna życia nastolatka. Ma kochającą rodzinę, cudowną przyjaciółkę, wspaniałego chłopaka oraz pasje, dla której zarywa każdą noc. Każdy jej dzień jest przepełniony radością...do czasu wypadku. Dziewczyna ląduję w szpitalu. Sama. Odkąd jej rodzice i brat zginęli, Mia pozostaję w uwięzieniu między życiem a śmiercią, nie wiedząc na co się zdecydować. Życie czy śmierć...
"Zostań, jeśli kochasz" jest typową książką, którą przeczytałam w kilka godzin, przy miłej atmosferze, z uśmiechem na ustach, a czasem nawet uraniając łzę. Opowieść jest jedną z tych książek która jest opisem sama w sobie. Co mogę o niej powiedzieć od siebie? Cóż, na pewno jest jedną z tych książek, przy których ryczy się jak bóbr. Nie jest powieścią genialną oraz niezwykłą, nie zachwyciła mnie... Jednak z pewnością mogę stwierdzić, że jest dobra, a nawet lepsza niż większość książek młodzieżowych.
~Naciaszeq
Główną bohaterką powieści jest Brit, która nie należy do grzecznych dziewczynek. Ma buntowniczą naturę przez którą często pakuje się w kłopoty. Ma też swoją pasję. Jest do gra kapeli rockowej. Na skutek swojego zbuntowanego zachowania i problemów rodzinnych dziewczyna trafia do ośrodka terapeutycznego. Metody, które stosuję się w ośrodku nie mają nic wspólnego z terapią. Jak Brit ma przetrwać w takim miejscu? Nastolatka na szczęście poznaje tam cztery dziewczyny- Babe, Cassie, Marthę i V. Razem postanawiają zachować zdrowy rozsądek, aby życie w Red Rock nie zamieniło się w ich największy koszmar...
To już moje trzecie spotkanie z książką tej autorki i po raz kolejny powieść mnie nie zawiodła. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, jakiejś tandetnej literatury dla młodzieży. Kolejny raz bardzo się pomyliłam. Autorka głównie skupia się na przyjaźni Brit. Pojawiają się też wątki miłosne. Pomimo kilku defektów, uważam, że książka jest naprawdę świetna, skłania do przemyśleń i zachęca do wzięcia życia w swoje ręce oraz dojrzałości.
~Naciaszeq
18. Anonymous30 listopada 2016 20:39
Mały Książę to najpiękniejsza, a zarazem najgorsza opowieść jaką przeczytałam. Pewnie nasuwa się teraz wszystkim pytanie...Dlaczego tak jest? Za każdym razem, gdy ją czytam inaczej ją interpretuję. Buzuje we mnie wtedy milion emocji, które nie są do okiełznania. Radość, smutek, płacz, wściekłość. Jak jedna książka może wywołać tyle emocji na raz? Otóż u mnie lektura Mały książę to zrobiła. Podczas czytania jej cieszę się jak małe dziecko i płaczę jak bóbr. Z jakiego powodu? Bo jest smutna? Też, ale przede wszystkim...bo jest taka prawdziwa i podobna do naszego codziennego życia. Życia młodych ludzi. Mały książę patrzy na świat oczami dziecka...dorastającego dziecka do miłości i przyjaźni. Z początku jest zwykłym dzieckiem, które nic nie wie o oddaniu, miłości i przyjaźni, jednak uczy się co to prawdziwa miłość i poświęcenie. Oddaję swoje życie, aby powrócić do Róży, którą kocha. Powieść zdecydowanie jest dla czytelników w każdym wieku. Każdy w tej lekturze znajdzie coś dla siebie.
~Naciaszeq
19. Anonymous30 listopada 2016 20:51
Minęły 3 lata od tragicznego wypadku Mii. Na zawsze zmienił on jej życie. Mimo, że nastolatka straciła rodziców oraz młodszego braciszka, postanawia żyć dalej. Obudziła się ze śpiączki i żyję dalej... jednak w jej życiu brak Adama. Żyją teraz osobno w dwóch stronach Ameryki. Mia została gwiazdą wśród wiolonczelistek, natomiast Adam robi karierę jako rockman i idol nastolatek. Z czasem jednak los daję im drugą szansę...
Kontynuacja "Zostań, jeśli kochasz" jest, według mnie, znacznie lepsza niż pierwsza część. Rzadko zdarza się, aby kolejna część była tak doskonałym uzupełnieniem poprzedniej. Wszystko bardzo dobrze się ze sobą komponuje stanowiąc spójną całość. Ta historia udowadnia nam jak bardzo ludzie są wrażliwi, mimo maski obojętności. Ukazuje, że każdy z nas dźwiga jakiś bagaż, który rozrywa mu serce. Wzruszająca, chwytająca za serce oraz wspaniała książka.
~Naciaszeq
20. Anonymous30 listopada 2016 21:01
Sky to nastolatka, która po długiej drodze nauki w domu i braku technologii uparła się, żeby pójść do szkoły, gdyż jej najlepsza przyjaciółka Six wyjeżdża na pół roku do Włoch.
Kiedy nieznajomy chłopak w sklepie, przyprawia ją o motylki w brzuchu i szybsze bicie serca, ucieka. Zła przeszłość chłopaka nie przekonuje jej do zawarcia znajomości, a tysiące twarzy, które przed nią pokazuje tym bardziej. Jednak, gdy nagle zawędruje pod jego dom i zemdleję, aby następnie zostać wzniesioną i otuloną jego ramionami, coś zaczyna między nimi iskrzyć....
Przyznam się, że sięgnęłam do książki głównie z powodu przepięknej okładki. Środek jednak również bardzo mnie chwycił za serce. Książka jest wypełniona emocjami i uczuciami, opowiada o szukaniu siebie w samym ... sobie. Urzeka i zmusza do przemyśleń. Mimo iż ta pozycja dowodzi, że taka miłość może zdarzyć się tylko w książkach, to i tak warto sięgać po takie opowieści, warto je czytać i warto... je lubić.
~Naciaszeq
21. Anonymous30 listopada 2016 21:14
"Nie kocham cię. Nic a nic. I nie pokocham. Nigdy, przenigdy. Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie."
Charlie i Silas łączyło silne uczucie... teraz są dla siebie zupełnie obcy. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Fotografie i tajemnicze notatki muszą im pomóc w odnalezieniu prawdziwego siebie i odkryciu tego , kim tak naprawdę dla siebie są...
Nastawiłam się na wspaniałą książkę, petardę od autorki. A co zastałam? No nic dobrego. Po wcześniejszych przeczytanych książkach tej autorki sądziłam, że ta również będzie bombą emocji. Never never" w niczym nie przypomina innych książek autorki, którą cenię i uwielbiam za to, czego kompletnie nie doświadczyłam podczas tej lektury.Początek zapowiadał się świetnie, ale później było coraz gorzej. Podsumowując, autorka przez tą książkę dużo straciła w moich oczach, myślę, że kolejne jej dzieła będą lepsze.
~Naciaszeq
22. Anonymous30 listopada 2016 21:27
Chyba każdy czytał kiedyś Krzyżaków. Zwykle ze względu na to, że znajdują się oni w spisie lektur obowiązkowych. Opinię na temat tej książki są strasznie zróżnicowane i zazwyczaj negatywne... Ale ja z całą pewnością mogę powiedzieć, że ta powieść nie była zła... Nie zachwyciła mnie, ale to tylko ze względu na użycie w powieści wielu archaizmów. Gdyby Sienkiewicz teraz zmartwychwstał i napisał tą samą opowieść w języku potocznym, myślę, że "Krzyżacy" odnieśliby wielki sukces, a młodzież chętniej by po nich sięgała. Odpycha mnie również sam wygląd książki. Jest zbyt opasła. Akcja, fabuła oraz wątki miłosne są po prostu wspaniałe! Pierwsze rozdziały trudno mi było przełknąć, jednak w późniejszym czasie czytało mi się całkiem przyjemnie i myślę, że "Krzyżacy" to bardzo wartościowa książka.
~Naciaszeq
23. Anonymous30 listopada 2016 21:34
Książka opowiada o Stefano, który przeprowadza się do miasta i spotyka tam Elene. Zakochuję się w niej, jednak nie mogą być razem, gdyż Elena przypomina mu jego byłą dziewczynę, Katherine. Elena jednak się nie poddaje, chciałaby z nim być i nie toleruje odmowy. Choć Stefano ją odtrąca, jej zapał nie słabnie i zostaje wynagrodzony. Stefano wyjawia Elenie, że jest wampirem oraz że ma brata Damona. Damon próbuje odbić Stefanowi Elenę..., ale czy mu się to uda?
Książka dużo gorsza niż serial. Po prostu totalne dno.Zawiodłam się i tyle, bo schemat jest tak samo oklepany, jak w przypadku "Zmierzchu". sądziłam, że Lisa Jane Smith przekona mnie do miłosnych trójkątów z wampirami w roli głównej, a tak się, niestety, nie stało. Podsumowując, tylko zmarnowałam czas na czytanie jej, zdecydowanie nie polecam.
~Naciaszeq
24. Anonymous30 listopada 2016 21:43
Chyba każde przyjaciółki wyjawiają sobie swoje sekrety. Ale co jeśli jedna z przyjaciółek znika w nieoczekiwanych okolicznościach? Co więcej, ktoś podszywa się pod nią, wysyłając pozostałym wiadomości z ich sekretami, chcąc zniszczyć im życie.
Pięć przyjaciółek- Ali, Spencer, Aria, Emily oraz Hanna połączyła właśnie ta osoba...
Po zniknięciu Alison, ich najlepszej przyjaciółki, drogi dziewczyn się rozeszły. 3 lata później drogi dziewczyn znowu się krzyżują dzięki A, tajemniczej osobie, która wie o nich aż za dużo... Każda z dziewczyn ma własną tajemniczą historię i kilka złych rzeczy na sumieniu, a w tej chwili ich życie kręci się na najwyższych obrotach...
Do przeczytania książki zabrałam się zaraz po obejrzeniu serialu. Już po pierwszych minutach lektury pokochałam sposób pisania pani Shepard, jej lekkie i zabawne słownictwo. Historia przez cały czas owiana tajemnicą, pełną akcji... Najbardziej mimo wszystko ulubiłam sobie rozdziały o Spencer i Hannie. Nie mogę się już doczekać momentu, aż dopadnę w swoje ręce kolejne części
~Naciaszeq
25. Anonymous30 listopada 2016 21:50
Audrey wraz z mamą i pięcioletnim bratem przeprowadzają się do ponurego Folwarku w małej miejscowości. Ma to być dla nich nowy początek, jednak dziewczyna nadal źle się czuje, a jedyne ukojenie znajduję w przyjaźni Leo, nowego sąsiada. Od początku łączy ich silne uczucie. Ich relacja uświadamia dziewczynie, że miłość może być zarówno piękna, jak i przerażająca...
Powieść Louisy Reid porusza bardzo ciężki temat, jakim jest choroba psychiczna, dlatego czytanie jej nie jest ani proste, ani lekkie. Ta książka jest niezwykle intensywna. Mocno przeżyłam historię Audrey. Ostateczne wrażenia, jakie na mnie wywarła zachowam dla siebie. Każdy powinien poczuć na sobie jakie uczucia wywołuję ta książka. Powieść nie jest na pewno prosta, ale po przeczytaniu jej na pewno znajdziemy czas na refleksje. Serdecznie wszystkim ją polecam.
~Naciaszeq
26. Anonymous30 listopada 2016 21:57
Sam Kingston wiedzie życie, jak każda nastolatka. Szkoła, imprezy, najfajniejszy chłopak, który jest obiektem zazdrości rówieśniczek. Dziewczyna używa używek, jest arogancka, a przyjaciółki to jej wielki Guru. Nie dostrzega kochającej jej rodziny. 12 lutego w szkole to dzień wyjątkowy, bowiem jest to dzień Kupidyna. Wieczorem imprezę organizuje Kent, oczywiście Sam z przyjaciółkami jest zaproszona. Dla dziewczyny to miał być wyjątkowy dzień. Niestety, ale impreza kończy się katastrofą...
Totalna porażka. To kolejna typowa książka o rozpuszczonej nastolatce, która nagle postanawia się zmienić. Czytałam już takich książek milion. Ludzie, nie macie naprawdę o czym pisać? Spodziewałam się czegoś więcej, jednak ten debiut autorki według mnie nie wypadł za dobrze. Mam nadzieję, że kolejne jej książki wypadną lepiej.
~Naciaszeq
27. Anonymous30 listopada 2016 22:07
Nastoletnia Estella jest córką narkomanki. Pewnego dnia jest świadkiem morderstwa, którego dokonał diler jej matki. Dziewczyna zostaje objęta programem ochrony świadków i wysłana do miejscowości Thunder Basin w Nebrasce, gdzie jako Stella zamieszkuje u emerytowanej policjantki. ziewczyna jest załamana rozłąką z domem i najbliższymi, zwłaszcza swoim chłopakiem Reedem. Na jej drodze staję jednak przystojny Chet, który pomaga przyzwyczaić się jej do nowego miejsca. Oprócz wyrzutów sumienia i demonów przeszłości, Stellę prześladuje również strach przed gangiem narkotykowym i miejscowym chłopakiem Triggerem, który zaczyna ją prześladować...
Cudowna książka! To moja pierwsza książka Becci Fitzpatrick, mimo że o niej już wcześniej słyszałam. Jest to pozycja bardzo ciekawa i przyjemna.,,Niebezpieczne kłamstwa" poruszają typowo młodzieżowe tematy. M.in są to relacje rodzinne oraz pierwsza miłość. Sporo jest tu na temat wybaczenia, które jest trudne i bolesne. Historia nie jest słodka, pojawia się tu dużo goryczy i bólu, jednak nie brak też sytuacji humorystycznych. Książka ogólnie bardzo przyjemna w czytaniu.
~Naciaszeq
28. Anonimowy20 grudnia 2016 19:59
Główną bohaterką powieści jest szesnastoletnia Beatrice Prior, która zostawia swoją rodzinną frakcję – Altruizm, by wstąpić w szeregi Nieustraszonych. W nowej frakcji odnajdzie nie tylko przyjaciół, ale także wrogów. Zarówno przed jednymi, jak i drugimi musi ukrywać to, że jest Niezgodna, czyli wykazuje cechy charakterystyczne dla kilku frakcji jednocześnie.
Książka poruszająca dużo kwestii wyborów i decyzji. Traktująca o miłości, walce i odwadze, oraz wysnuwająca teorię, że wszystko, co robimy w życiu ma wpływ na naszą przyszłość. Lektura bardzo łatwa do zrozumienia, lekka i przyjemna, można się przy niej odprężyć. Mi osobiście bardzo się spodobała.
~ Naciaszeq
Narratorką i bohaterką książki jest młoda Katniss Everdeen, mieszkająca z jej chorą matką i młodszą siostrą w najbiedniejszym z dystryktów jej państwa. Odkąd ojciec Katniss zmarł, stała się ona głową rodziny. Musi troszczyć się o chorą mamę i młodszą siostrę, aby zapewnić im dobrobyt. To już zasługuję na miano prawdziwej walki o przetrwanie...jednak to nie może się równać z dożynkami, do których nastolatka się zgłasza....
Przerażająca i jednocześnie prawdziwa. Są tutaj momenty, kiedy można się śmiać, jednak o wiele więcej, kiedy można się wzruszyć, płakać i przerazić. Wszystko opisane jest bardzo realistycznie, można łatwo wczuć się w rolę bohaterki. Jednak najlepsze jak dla mnie jest zakończenie...pokazuję, że w prawdziwym życiu nie żyję się długo i szczęśliwie...
Książkę jak najbardziej polecam, skłania do refleksji.
~ Naciaszeq
30. Anonimowy23 stycznia 2017 20:56
Co byś zrobił, gdybyś obudził się ze snu i odkrył, że po raz kolejny musisz przeżyć ten sam dzień? Przeraziłbyś się i ukrył w zaciszu swego domu?
Sam, dziewczyna, która w szkole jest jedną z ważniejszych osób, należy do paczki przed którą inni drżą, znana i pewna siebie. Do czasu. Pewnego dnia, po imprezie, gdy wraca z przyjaciółkami Sam ginie w wypadku. Następnego dnia budzi się w ten sam dzień i zaczyna go od nowa. I tak przez 7 dni. To czas dla niej, by zobaczyła jaką osoba stała się w swoim życiu, każdy z tych dni niby taki sam a jednak codziennie czymś się różni a do Sam dociera ile krzywdy wyrządziła.
Przez te 7 dni naprawia swoje błędy i docenia małe rzeczy, których wcześniej nie dostrzegała.
To kolejna powieść dla młodzieży po którą sięgam w ostatnim czasie. Skłania do refleksji i powoduję wzruszenie. To świetna powieść, która sprawia, że myślisz nad sobą i dostrzegasz błędy, które wydawały się nie istnieć.
~Naciaszeq
31. Anonimowy29 marca 2017 22:35
Powieść otrzymała nagrodę Michael L. Printz Award w roku 2006.
Głównym bohaterem i zarazem narratorem „Szukając Alaski” jest Miles Halter, szesnastolatek pozbawiony przyjaciół, którego największą pasją jest zapamiętywanie ostatnich słów znanych ludzi. Wkrótce poznaje Alaskę Young, intrygującą i piękną dziewczynę, o magnetycznej osobowości, dziewczynę, która odmieni jego życie. Miles pozna uroki młodości, których do tej pory nie zaznał, a przede wszystkim pozna jak smakuje przyjaźń.
Czytałam tę książkę dosyć długo, a to dlatego, że po prostu mnie nie wciągała.
Czy jest poruszająca? Na pewno nie tak bardzo jak myślałam, że będzie. Czy jest ciekawa i zaskakująca jak reszta książek Greena? Niestety muszę stwierdzić, że nie, spodziewałam się czegoś dużo lepszego.
~Naciaszeq